Zakaz używania telefonu na przejściu dla pieszych
REKLAMA
REKLAMA
Rząd przyjął projekt ustawy, w głos której pieszy będzie miał pierwszeństwo nie tylko po wkroczeniu na jezdnię. Uzyska je chwilę wcześniej - w momencie, w którym pojawi się przed pasami i dopiero zacznie na nie wchodzić. Nowe zapisy oznaczają nowe uprawnienia, ale i nowe obowiązki. W przypadku kierowców konieczne stanie się zredukowanie prędkości w bezpośredniej bliskości przejścia dla pieszych - tak, aby prowadzący miał dłuższy czas na reakcję.
REKLAMA
Pierwszeństwo pieszych - to prawo, ale i obowiązek!
Nowelizacja przepisów nałoży jednak też obowiązki na pieszych. Ci będą musieli zachować szczególną ostrożność oraz zwiększyć uwagę. A to nie koniec, bo dotyczyć ich będzie też... zakaz używania telefonu na przejściu. Zapis ten jest bezpośrednio umotywowany w przepisach. Ustawodawca mówi bowiem o upośledzeniu prawidłowej percepcji (szczególnie wzrokowej) w czasie wchodzenia na jezdnię i przechodzenia przez jezdnię.
Zakaz używania telefonu na przejściu dla pieszych. Nowe prawo czy martwy zapis?
Czy to dobry pomysł? W dużej mierze pewnie tak. Szczególnie że blisko 60 proc. Europejczyków przyznaje się do korzystania z urządzeń mobilnych w czasie przechodzenia przez pasy. A dodatkowo np. 23 proc. wypadków z udziałem pieszych, które wydarzają się w Wielkiej Brytanii, wynika z nieuwagi przechodnia. Sens nowych zapisów to jednak dopiero pierwszy z aspektów. Drugim jest kwestia egzekwowania. Bo nie sposób stworzyć nowe przepisy. Należy jeszcze wymusić ich stosowanie. No i tu powstaje zasadniczy problem. Bo nie da się przecież ustawić funkcjonariusza przy każdym przejściu w Polsce. A bez tego zakaz może się okazać kolejnym martwym zapisem prawnym i działaniem wyłącznie pozorowanym.
Zakaz używania telefonu na przejściu dla pieszych. Kiedy wejdzie w życie?
W chwili obecnej przepisy dotyczące pierwszeństwa pieszych i wynikających z tego faktu obowiązków mają formę projektu ustawy zatwierdzonego przez rząd. Teraz musi on trafić pod obrady sejmu i senatu, a następnie uzyskać podpis prezydenta. Dopiero wtedy możliwa będzie publikacja w Dzienniku Ustaw - i od jej terminu przepisy zaczną obowiązywać w ciągu 14 dni (chyba że ustawa będzie zakładać dłuższe vacatio legis). Pierwotnie przepisy miały wejść w życie w lipcu roku 2020.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.