Skoda Octavia I: wymiana rozrusznika
REKLAMA
REKLAMA
Usterka rozrusznika jest możliwa do potwierdzenia bez konieczności jego demontażu. Podstawowy warunek to bardzo dobrze naładowany akumulator. Na początku ustawiamy dźwignię zmiany biegów w położeniu neutralnym. Następnie mostkujemy za pomocą przewodu zacisk 30 (gruby przewód dodatni) i zacisk 50 (cienki przewód biegnący do wyłącznika zapłonu na rozruszniku. Po wykonaniu tej czynności zębnik rozrusznika powinien wysunąć się, a rozrusznik powinien zacząć pracować. Jeżeli tak się nie dzieje to znak, że czeka nas wymiana rozrusznika.
REKLAMA
Zobacz też: Skoda Octavia I: wymiana alternatora
REKLAMA
Odłączamy przewód masy od akumulatora i podnosimy przód samochodu. W tym celu można skorzystać z tradycyjnego lewarka razem z podstawkami. Pamiętajmy o zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa. W silniku wysokoprężnym należy wymontować akumulator. W tym celu otwieramy przednią maskę, a następnie odpinamy zapięcie na rzep i zdejmujemy osłonę akumulatora.
Odchylamy do przodu pokrywę górnej skrzynki bezpieczników poprzez ściśnięcie zaczepów ustalających na pokrywie po lewej i prawej stronie. Odkręcamy nakrętki mocujące i wyjmujemy główną skrzynkę bezpieczników. Teraz odkręcamy i wyjmujemy nakładkę mocującą podstawę akumulatora. Pozostaje wysunąć akumulator z listwy mocującej i wyjąć go, pamiętajmy o odkręceniu wspornika akumulatora. Listwa umiejscowiona jest naprzeciwko nakładki.
Kolejne kroki są takie same dla każdej wersji silnikowej. Odłączamy i wyjmujemy ze wspornika złącze elektryczne. Następnie demontujemy przewód przy rozruszniku i odkręcamy znajdujące się nad nim złącze. Wyjmujemy przewody z uchwytów i odkręcamy górną śrubę mocującą rozrusznik. Teraz odkręcamy przewód układu wspomagania, umiejscowiony jest on na wsporniku po prawej stronie. Wykręcamy dolną śrubę mocującą rozrusznik i wyjmujemy go do dołu.
Zobacz też: Skoda Octavia I: wymiana intercoolera
REKLAMA
Po wymontowaniu rozrusznika warto zastanowić się w jaki sposób zostanie przeprowadzona naprawa. Możemy kupić nowy. Jednak w tym przypadku nowy nie zawsze określa faktyczny stan podzespołu. Zazwyczaj są to chińskie zamienniki, które jakościowo odstają od oryginału. W porównaniu z oryginałem są atrakcyjne cenowo ale to ich jedyna zaleta.
Należy o tym pamiętać decydując się na taki zakup. Nie powinniśmy być mocno zdziwieni, jeżeli nie wytrzyma on do końca okresu gwarancyjnego. Można przemyśleć zakup używanego. Jednak tutaj musimy być pewni co do źródła. W innym przypadku taki zakup to duże ryzyko. Może się okazać, że ten używany będzie w znacznie gorszym stanie niż ten, który wyjęliśmy z naszego auta. Jednak kiedy trafimy na dobry egzemplarz warto zastanowić się nad kupnem. Jakby nie było to nadal pozostajemy przy oryginale.
Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest regeneracja starego rozrusznika. Cenowo wychodzi prawie tak samo lub taniej jak zakup chińskiej podróbki. Jeżeli wykonujemy taką usługę w dobrym warsztacie to możemy być pewni, że posłuży nam dłuższy czas. Ceniące się zakłady dają na taką regenerację pisemną gwarancję. Zazwyczaj mają rozruszniki na wymianę, lub można poczekać na regenerację naszego.
Zobacz też: Skoda Octavia I: demontaż półosi
Przechodzimy do montażu rozrusznika. Wsadzamy go na swoje miejsce i dokręcamy śruby mocujące do skrzyni biegów. Następnie dokręcamy przewód układu wspomagania. Podpinamy przewody elektryczne do zacisków. W silnikach Diesla montujemy wspornik akumulatora i zaczynamy instalować akumulator. Wykonujemy to w odwrotnej kolejności do demontażu. Pamiętajmy o poprawnym osadzeniu. Akumulator jest poprawnie zamontowany jeśli środkowe wycięcie w podstawie znajduje się bezpośrednio nad gwintowanym otworem we wsporniku akumulatora.
Podłączamy przewód masy do akumulatora i uruchamiamy silnik. Nie powinno być żadnych problemów.
Zobacz też: Skoda Octavia I: demontaż tylnych sprężyn i amortyzatorów
Jeżeli awaria rozrusznika spotka nas w trakcie podróży i nie będziemy mogli uruchomić naszego auto to pozostaje nam zazwyczaj uruchomienie auta z popychu. Nie polecamy tego rozwiązania z racji możliwości uszkodzenia rozrządu. Jednak w wielu przypadkach, taki sposób to jedyne wyjście.
REKLAMA
REKLAMA