Najpiękniejsze ciężarówki Europy na zlocie pod Opolem
REKLAMA
REKLAMA
Od piątku do niedzieli tysiące fanów motoryzacji podziwiało ciężarówki - w większości prawdziwe dzieła sztuki na kołach. "Upiększenie ciężarówki do poziomu, który pozwala na walkę o nagrody na zlotach tuningowanych trucków, pochłania masę pieniędzy. W wielu przypadkach koszt przeróbek przekracza wartość nowej ciężarówki" – powiedział Andrzej Wachowski, organizator zlotu.
REKLAMA
REKLAMA
Na opolskim zlocie wybierano najpiękniejsze ciężarówki w różnych kategoriach. Jury oceniało m.in. wnętrza kabin, gdzie królowała wysokiej jakości skóra oraz systemy audio i wideo z najwyższej półki, ocenie poddawano też jakość lakieru i oświetlenie – niektóre ciężarówki po przeróbkach wyposażone są w kilkaset punktów świetlnych.
"Oceniana jest jakość wykonania, wszystkie elementy muszą harmonizować ze sobą, nie może być mowy o nierównych spawach, czy innych łączeniach. Liczy się też pomysł, i jakość wykonania całości – w tym polakierowania ciężarówki" – wyjaśnił Wachowski.
Twórcy kilkusetkonnych cacek chętnie korzystają z kultury popularnej – na ciężarówkach pysznią się m.in. bohaterowie słynnych filmów, takich jak "Matrix", Obcy", "Predator", "Hellboy", czy "Avatar". Właściciele ciężarówek lubią też motywy z dzikiego zachodu – z wielu trucków groźnie spoglądają Indianie, czy – jak na zdobywczyni głównej nagrody zlotu Scanii "Gunfighter" z Finlandii - wyjęci spod prawa kowboje.
REKLAMA
"Jakość pracy skandynawskich specjalistów od tuningu nie dziwi, bo upiększanie ciężarówek jest u naszych sąsiadów zza morza niemal sportem narodowym, a +Gunfighter+ jest laureatem liczących się europejskich festiwali. Na szczęście Polacy zaczynają doganiać, a czasem nawet przeganiać skandynawskich mistrzów" – ocenił Wachowski.
Najlepsze polskie ciężarówki wybrane na podopolskim zlocie: DAF "Hellboy", DAF "Afryka" i Scania "Indianka" pojadą reprezentować Polskę na słynny "TruckStar Festival" – największy europejski zlot ciężarówek w holenderskim Assen.
"Master Truck" nie ma jeszcze tak długiej tradycji jak jego holenderski starszy brat, który jest organizowany już od trzydziestu lat, ale zdobywa coraz liczniejszą rzeszę fanów. W tym roku sukces imprezy zmusił organizatorów do przeniesienia jej z Opola na podopolskie lotnisko Aeroklubu Opolskiego gdzie - oprócz ciężarówek - można było także oglądać sprzęt latający i pokazy gaszenia pożarów z powietrza. Według szacunków organizatorów przez teren zlotu przewinęło się przez weekend ok. 50 tys. odwiedzających z całej Polski.
Zlot na lotnisku Aeroklubu Opolskiego w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem zorganizował - już po raz siódmy - producent poświęconego ciężkiej motoryzacji programu "Na Osi", nadawanego w TVN Turbo.
(PAP)
REKLAMA
REKLAMA