Samochód: klimatyzacja zimą powinna być włączona?
REKLAMA
REKLAMA
Samochód: klimatyzacja zimą to mniej pary w kabinie
Klimatyzacja w samochodzie nie tylko chłodzi kabinę. Ona też osusza powietrze we wnętrzu. A to wartość, która nabiera szczególnego znaczenia zimą. Czemu? Wsiadając do auta zawsze wniesiemy trochę śniegu czy wody na butach. Wilgoć zalega zatem w kabinie i powoduje szybsze i intensywniejsze parowanie szyb. Zaparowane szyby ograniczają widoczność, a więc mają wpływ na bezpieczeństwo. Jak pozbyć się wilgoci? Zimą ciężko wygrzać wnętrze samochodu. Najlepszą metodą jest zatem uruchomienie schładzacza, który pozbędzie się zbędnej wilgoci.
REKLAMA
Samochód: klimatyzacja zimą zwiększa spalanie?
REKLAMA
Oszczędni kierowcy zwracają uwagę na fakt, że klimatyzacja wpływa na wyniki spalania pojazdu. Tak, w pewnym sensie mają rację. Nowoczesne układy nie są jednak tak paliwożerne jak kompresory stosowane dwie dekady temu. A to oznacza, że podwyższają zapotrzebowanie silnika często o mniej niż pół litra na każdą godzinę pracy. Czy to dużo? Wartość jest raczej marginalna - szczególnie biorąc pod uwagę korzyści płynące z uruchomienia klimy. Złoty środek? Klimatyzacja zimą nie musi być włączona w aucie cały czas. Można korzystać z niej okresowo.
Warto pamiętać o uruchamianiu klimatyzacji zimą w samochodzie. Należy ją włączyć minimum raz w tygodniu na 15 minut. To zwiększa żywotność sprężarki - której wymiana może pochłonąć nawet 2 - 3 tysiące złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.