Jak wykopać samochód z zaspy lub błota?
REKLAMA
REKLAMA
Są to środki zastępcze, a ich skuteczność bywa różna. O wiele lepiej nadają się do tego celu specjalne dywaniki, zwane trapami. W wersji dla samochodów niewielkich, osobowych są to długie, poprzecznie sztywne dywaniki, zbudowane z szeregu metalowych, kewlarowych lub drewnianych poprzeczek, połączonych w sposób trwały mocną linką.
REKLAMA
Poprzeczki są od siebie oddzielone dystansowymi tulejkami. Tworzy się w ten sposób kratownica, o szerokości mniej więcej dwukrotnej niż szerokość opony i długości nawet dwóch metrów. W droższych egzemplarzach, wykonanych z metalu, poprzeczki mają po obu stronach wypusty w postaci kilkumilimetrowej wysokości kopułek, które zwiększają przyczepność koła do trapu i trapu do gruntu.
Zobacz również: Jak bezpiecznie jeździć zimą?
REKLAMA
Trapy podkłada się pod koło jezdne, lub pod oba koła, jeżeli utraciły one całkowicie przyczepność. Wkłada się je od strony, w którą ma pojechać samochód. Nie trzeba wpychać ich głęboko, wystarczy podłożyć tak, aby chwyciło je koło i wciągnęło pod siebie. Potem pozostaje już tylko delikatne operowanie gazem – trapy też nie mają nieograniczonej przyczepności do gruntu.
Jeżeli samochód z tylnym napędem korzysta z trapów przy wyjeżdżaniu do przodu, nie powinien nikt znajdować się za nim. Trap może zostać wyrzucony przez kręcące się koło z dużą siłą i ranić osobę, która znajdzie się na drodze jego lotu. To samo dotyczy pojazdu z przednim napędem przy wyjeżdżaniu do tyłu
Wożenie zwiniętych trapów w bagażniku niewielkiego samochodu jest kłopotliwe. Należy więc je zabierać ze sobą jedynie wtedy, kiedy planuje się jazdę po drogach gruntowych lub w terenie, zasypanym nieuprzątniętym śniegiem. Kupując trapy, wybrać najmniejsze z dostępnych, nawet o szerokości tylko takiej, jak opona i długości 1 m. Nieraz tak niewiele potrzeba, aby wyjechać z pułapki.
Zobacz również: Jak jechać podczas śnieżycy?
REKLAMA
Całkiem dobre trapy można wykonać samodzielnie z metalowych (aluminiowych) listewek o grubości 4 lub 5 mm, szerokości około 3 do 6 cm i długości 25 cm. W każdej z nich nawiercić 3 otwory o średnicy 8 mm: dwa symetrycznie po bokach w odległości kilku cm od krawędzi i jeden w środku. Wszystkie listewki muszą być bliźniaczo do siebie podobne. Następnie przewlec przez wszystkie otwory linkę poliamidową o grubości 7 mm.
Jako tulejki utrzymujące dystans miedzy poprzeczkami, można zastosować po kilka typowych nakrętek M8 lub kawałki rurki mosiężnej lub aluminiowej grubościennej, o długości około 40 do 50 mm. Długość takiego dywanika zależy od ilości użytych poprzeczek i długości tulejek dystansowych i może być dowolna.
REKLAMA
REKLAMA