Tanie nawigacje samochodowe mogą być niebezpieczne
REKLAMA
REKLAMA
Nawigacja nawigacji nierówna
Ciężarówka zakleszczona pod wiaduktem. Droga zablokowana przez wielkiego tira. Nieprzejezdny tunel z powodu stojącego pośrodku pojazdu ciężarowego. Ciągnik z naczepą uszkadzający drewniany most o kilkukrotnie mniejszej od niego nośności. 2 tys. km pokonane na darmo z powodu błędnego wybrania w nawigacji nazwy miejscowości. Ogromne korki autorstwa szofera dużego auta dostawczego, który zabłądził w niewielkim miasteczku. To tylko przykłady informacji, jakie coraz częściej pojawiają się w mediach, wywołując falę krytyki wobec kierowców zawodowych. Zjawisko przybiera na sile wraz z upowszechnieniem przenośnej nawigacji satelitarnej oraz aplikacji dla smartfonów. Rzecz nie do pomyślenia jeszcze dwie dekady temu, kiedy doniesienia o błędach popełnianych przez prowadzących ciężarówki pojawiały się znacznie rzadziej. Dlaczego?
REKLAMA
Zobacz też: Co grozi za nielegalne oprogramowanie GPS?
REKLAMA
Kiedyś zawodowi kierowcy polegali na profesjonalnych atlasach przygotowanych specjalnie na potrzeby transportu ciężkiego. Wspomagali się także łącznością CB, by przy pomocy innych użytkowników znaleźć właściwą drogę do miejsca docelowego. Wraz z upowszechnieniem się zestawów nawigacji satelitarnej wiele osób zmieniło zwyczaje. Zamiast wcześniej zaplanować trasę posiłkując się różnymi źródłami danych, wybierali cel i szacowali trasę tuż przed rozpoczęciem podróży. Co gorsza, korzystali z urządzeń, które nie uwzględniały żadnych parametrów pojazdu i wyznaczały trasę tak, jakby cała podróż odbywała się zwykłym samochodem osobowym. Z różnych powodów zjawisko trwa po dziś dzień.
Kierowcy z oszczędności (zwykła nawigacja jest tańsza od wersji dla ciężarówek) lub wręcz z niewiedzy używają tanich uniwersalnych nawigatorów i programów (zwykle przeznaczonych dla aut osobowych, a nie transportu). O fatalne konsekwencje działania czy wręcz zaniechania jest nietrudno. Wysoki, kilkudziesięciotonowy skład nie mieści się w tunelu, zakleszcza pod wiaduktem czy blokuje całe dzielnice, na skutek błędu podczas wyboru zjazdu z głównej drogi.
Zobacz też: Skąd nawigacja GPS czerpie dane o korkach na drodze?
REKLAMA
By uniknąć problemów, wystarczy skorzystać z właściwych narzędzi. W przypadku kierowców ciężarówek rozwiązaniem są zestawy nawigacji przygotowane z myślą o usługach spedycji i przedsiębiorstwach transportowych. Zazwyczaj są oznaczone hasłem „truck”. I nie jest to żadna sztuczka marketingowa. Zawierają bowiem funkcjonalności i dane niedostępne w produktach dla modeli osobowych. A to z oczywistych względów przekłada się na cenę.
„Dla kierowcy ciężarówki ogromne znaczenie ma informacja o nachyleniu dróg podczas zimowej podróży, a także zakazy wjazdu i ograniczenia związane z tonażem czy wysokością. Dla prowadzącego wysoki autobus ważny będzie dostęp do danych o możliwościach najlepszego dotarcia do hotelu, a następnie znalezienie najdogodniej zlokalizowanego parkingu. W przypadku wielu kierowców zawodowych liczą się także informacje o ograniczeniach związanych z przewożeniem niebezpiecznych ładunków, czyli tzw. ADR." – mówi Marek Krygier, Eastern Europe Manager marki nawigacyjnej Becker.
Zobacz też: Nawigacja GPS w budynkach
Nie bez powodu nawigacje dla firm transportowych są droższe od zwykłych. Zawierają pakiety danych o wysokości i szerokości przejazdów, nachyleniu dróg, dopuszczalnym tonażu, ograniczeniach związanych z przewozem określonych ładunków czy lokalnych restrykcjach drogowych, na podstawie których można oszacować trasę. Dane są zbierane i weryfikowane przez komercyjnych dostawców (np. Emapa, Geosystems, Here i TomTom), co ma przełożenie na jakość. A w przypadku transportu ciężkiego i specjalistycznych przewozów trudno polegać na bezpłatnych mapach tworzonych przez społeczności entuzjastów.
Wyznaczając trasę nawigacja bazuje na bardzo dokładnych mapach dostarczanych przez najbardziej renomowane firmy. Aby jednak plan podróży był najbardziej optymalny, kierowca powinien wprowadzić jeszcze atrybuty pojazdu, którym kieruje. Dzięki takim danym jak nacisk na oś, liczba osi, tonaż, gabaryty, a także rodzaj przełożonego ładunku program nawigacyjny oszacuje właściwą trasę. To istotny krok do zwiększenia bezpieczeństwa i ograniczenia ryzyka błędów popełnianych przez kierowców zawodowych. A tym samym zmniejszenia strat przewoźników, dla których każdy błąd kierowcy, opóźnienie w dostawach czy wyrządzone szkody to kluczowy problem w bieżącym funkcjonowaniu firmy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.