Hybryda: wymiana baterii kosztuje majątek? Nie zawsze!
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszym ze źródeł dostępu do baterii jest oczywiście ASO. Autoryzowane stacje dysponują zestawami dedykowanymi. Jaka jest ich cena? Wszystko oczywiście zależy od technologii. Kilka lat temu podczas poznańskich targów motoryzacyjnych Toyota opowiadała, że nowa bateria do hybrydowego Aurisa stanowi wydatek na poziomie 5 tysięcy złotych. To kwota porównywalna do kosztu zakupu dwóch wtryskiwaczy do silnika diesla. Warto jednak pamiętać o tym, że Japończycy stosowali przez lata baterie niklowo-wodorkowe. A więc starego typu.
REKLAMA
Hybryda: wymiana baterii może być tańsza!
W przypadku akumulatorów litowo-jonowych cena zakupu będzie wyższa. Może sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy złotych w przypadku ASO. Czy to oznacza już wyczerpanie opcji? Na szczęście nie. Szczególnie że kierowca może wybrać zdecydowanie tańszą regenerację. Profesjonalnie wykonane odnawianie akumulatorów kosztuje od 1200 do blisko 3000 złotych. A to kwota, która już brzmi naprawdę rozsądnie, a wręcz atrakcyjnie na tle kosztów związanych z naprawami nowoczesnych diesli.
Hybryda: wymiana baterii to nie częsty wymóg!
Na koniec pozostaje jeszcze jedno pytanie. Jak szybko psują się baterie w hybrydzie? Ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Nie udzieli jej żaden z producentów. Optymistyczne jest jednak to, że do tej pory można znaleźć np. Toyotę Prius pierwszej generacji (a zadebiutowała ona w roku 1997), która korzysta jeszcze z fabrycznej baterii. Gdzie ukrywa się recepta długowieczności? Hybryda nigdy nie korzysta z pełnego zakresu pojemności roboczej akumulatora - nigdy nie rozładowuje go w pełni i w pełni nie ładuje. Często układy napędowe wykorzystują zaledwie 40 proc. możliwości baterii.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.