Szykuje się nowelizacja ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji
REKLAMA
REKLAMA
Konieczna adaptacja przepisów o recyklingu pojazdów do prawa UE
REKLAMA
Konieczność nowelizacji ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji podyktowana jest przede wszystkim potrzebą skierowania całego strumienia powstających odpadów do legalnych stacji demontażu, a także koniecznością zapewnienia pełnego wdrożenia unijnej dyrektywy z 2000 r. w sprawie pojazdów wycofanych z eksploatacji - wynika z uzasadnienia projektu.
REKLAMA
Nad ustawą, która zapewniłaby adaptację przepisów unijnych do polskiego prawa rząd pracuje od kilku lat. W październiku Komisja Europejska pozwała Polskę ws. przepisów o pojazdach wycofanych z eksploatacji do Trybunału Sprawiedliwości UE. KE ma zastrzeżenia do obecnej organizacji wycofywania zużytych pojazdów i ich recyklingu. Obecnie stacje demontażu nie mogą pobierać opłat za przyjmowanie pojazdów zarejestrowanych w Polsce, jednak Komisja wskazywała, że zwolnienie z opłat powinno dotyczyć wszystkich pojazdów zarejestrowanych na terenie UE.
Zobacz też: Jak zarejestrować używane auto kupione w Polsce a jak kupione za granicą?
Nowelizacja ustawy o recyklingu pojazdów, co się zmieni?
REKLAMA
Jeżeli nowelizacja ustawy o recyklingu pojazdów wejdzie w życie, to oddanie do demontażu dowolnego pojazdu, bez względu na to, w jakim kraju UE był on zarejestrowany, będzie zwolnione z opłat. W nowych przepisach zrezygnowano także z opłaty, którą indywidualni nabywcy oraz importerzy muszą odprowadzać do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Kwota takiej opłaty wynosi teraz 500 zł od każdego wprowadzonego na terytorium kraju pojazdu. Opłaty te były pobierane w związku z dużym napływem pojazdów zza granicy. Przekazywane były m.in. na system zbierania i demontażu pojazdów.
Propozycję rezygnacji z pobierania opłat recyklingowych MŚ uzasadnia tym, że system ten był tworzony od 2005 r. i obecnie już funkcjonuje. "Chodzi o zniesienie opłat zarówno dla podmiotów sprowadzających pojazdy do kraju, jak i oddających do recyklingu już zużyte. Rynek wraków samochodowych powinien obronić się sam, z uwagi na ceny złomu i części zamiennych. Stacje demontażu powinny osiągać zyski, handlując nimi; warunkiem rentowności jest to, żeby nie były one rozdrobnione, a przyjmowały duże ilości samochodów" - tłumaczy istotę proponowanych zmian rzecznik resortu środowiska Paweł Mikusek.
Projektowane przepisy zakładają także, że podmioty, zajmujące się naprawą pojazdów, będą same gospodarować lub przekazywać zużyte części, usunięte w trakcie naprawy samochodów osobowych. Będą one trafiać do uprawnionych jednostek, które określać będzie ustawa o odpadach. Przedsiębiorca prowadzący stację demontażu będzie zobowiązany do przyjęcia zużytych części samochodów osobowych usuniętych w trakcie naprawy, natomiast za ich przyjęcie będzie mógł naliczyć opłatę.
Zobacz też: Opłata depozytowa zamiast recyklingowej
Projekt MŚ wprowadza ponadto definicje pojęć: "wprowadzający pojazd" oraz "wprowadzenie na terytorium kraju", które pojawiają się w przepisach obecnej ustawy, jednak nie były dotąd sprecyzowane.
Nowelizacja modyfikuje też przepisy zobowiązujące podmioty wprowadzające duże ilości pojazdów na krajowy rynek do organizowania krajowej sieci zbierania i demontażu wycofywanych z eksploatacji pojazdów.
Jak zaznaczył Mikusek, z rozwiązań, które MŚ brało wcześniej pod uwagę, planując nowelizację przepisów o recyklingu pojazdów, ten, którym we wtorek zajmie się rząd, jest legislacyjnie najbardziej zaawansowany i możliwy do sprawnego przyjęcia - daje więc nadzieję, że zmiany szybko wejdą w życie. (PAP)
stav/ son/
REKLAMA
REKLAMA