Wypadek bez prawa jazdy: rachunek będzie wysoki...
REKLAMA
REKLAMA
Kierowcy nagminnie tracą uprawnienia!
Rok 2020 nie był mocno optymistyczny dla kierowców. Aż 106,7 tys. z nich straciło prawo jazdy. I choć powód takiej kary był różny, kolejna część statystyki prezentuje się jeszcze gorzej. Bo połowa z tych osób pomimo braku uprawnień zdecydowała się wsiąść za kółko. Jazda bez uprawnień gdy prowadzący stracił prawko za punkty oznacza 500-złotowy mandat. Jeżeli jednak prawo jazdy zostało odebrane na mocy sądowego zakazu, lista potencjalnych konsekwencji staje się zdecydowanie wyższa.
REKLAMA
Kierującemu za prowadzenie auta pomimo zakazu grozi do 5 lat więzienia i nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Czemu kierowca może stracić prawo jazdy?
Czemu kierowcy tracą prawo jazdy? Powodów może być cała masa. Przepisy wskazują chociażby na:
- przekroczenie ilości punktów karnych w liczbie 24 lub 20 (kierowca do roku od wydania uprawnień),
- kierowanie pod wpływem alkoholu lub środka działającego podobnie,
- koniec ważności dokumentu,
- przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h,
- kierowanie pojazdem, którym podróżuje za dużo osób – o 2 osoby więcej od wartości dozwolonej dowodem rejestracyjnym w osobówce i o 5 więcej w autobusie.
Wypadek bez prawa jazdy a ubezpieczenie OC
REKLAMA
Kierowanie samochodu pomimo odebrania uprawnień to wykroczenie lub przestępstwo. Na tym jednak nie kończą się konsekwencje kierowcy. Poważny problem pojawi się też w sytuacji, w której osoba z odebranym prawem jazdy stanie się sprawcą kolizji lub wypadku.
Należy o tym głośno mówić, że jeżeli sprawca wypadku jechał bez uprawnień, to nie chroni go obowiązkowe ubezpieczenie OC. Polskie prawo jest w tym zakresie jednoznaczne: ubezpieczyciel wypłaci oczywiście pieniądze poszkodowanemu, ale zaraz potem zwróci się do sprawcy po zwrot całej sumy. W zależności od skali zdarzenia może to być kilkaset, kilkadziesiąt tysięcy, ale i parę milionów złotych. Znam i takie przypadki. Krótko mówiąc: kierowca jadący bez uprawnień naraża się na potężne koszty – ostrzega Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Maksymalna kwota rachunku wystawionego kierowcy odpowiada maksymalnej kwocie obowiązywania ubezpieczenia OC. To 5,21 mln euro w przypadku szkód osobowych i 1,05 mln euro za zniszczone mienie.
Kiedy jeszcze ubezpieczyciel poprosi o zwrot odszkodowania?
Kiedy jeszcze ubezpieczycielowi przysługuje tzw. regres? Firma poprosi sprawcę kolizji lub wypadku o zwrot wypłaconego odszkodowania w czterech przypadkach, które zostały opisane w art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Dzieje się tak gdy kierujący:
- wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub innych tego rodzaju,
- prowadził pojazd, w którego posiadanie wszedł wskutek przestępstwa,
- nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie czyjegoś życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za przyłapanym na gorącym uczynku przestępcą,
- zbiegł z miejsca zdarzenia.
Wypadek bez prawa jazdy a ubezpieczenie AC
Kolizja bez prawa jazdy oznacza problemy z polisą OC, ale i AC. Prowadzenie auta czy motocykla bez prawa jazdy to jedno z wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. W praktyce oznacza to, że kierowca, który nie przejmuje się brakiem dokumentów i wyjeżdża na ulicę, a następnie np. „parkuje” na znaku drogowym lub zarysowuje samochód o parkingowy słupek, nie dostaje odszkodowania i naprawia pojazd za własne pieniądze.
Źródło: Materiały prasowe Compensa
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.