REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zarządzanie samochodami w małej firmie - 3 sposoby

Subskrybuj nas na Youtube
Zakup aut do firmy
Zakup aut do firmy
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zakup auta do firmy do ogromne koszty. Są jednak sposoby na rozszerzenie czy wymianę aut floty w nieco łatwiejszy sposób.

Większość firm handlowych działających w Polsce nie mogłaby funkcjonować nie mając do dyspozycji określonej liczby samochodów. I tak, jak zapotrzebowanie to zwykle nie podlega dyskusji, to już sam sposób stworzenia floty służbowych pojazdów, może się różnić w zależności od indywidualnych potrzeb czy możliwości. Zanim więc podejmiemy jakąkolwiek decyzję, warto poznać wady i zalety wszystkich dostępnych rozwiązań.

REKLAMA

Mimo dynamicznego rozwoju handlu elektronicznego i coraz większej ilości transakcji zawieranych na odległość, wciąż istnieje wiele przedsiębiorstw, u podstaw działania których stoi grupa odpowiednio wyszkolonych przedstawicieli handlowych.

Zobacz też: Leasing samochodów osobowych dla firmy

REKLAMA

- Pracownicy ci, rozsiani zwykle niemalże po całym kraju, są też przeważnie dysponentami określonej liczby samochodów. Stworzenie i nadzór nad taką flotą to zadanie, przed którym stanąć zatem muszą osoby zarządzające daną firmą – mówi Łukasz Bazarewicz prezes zarządu Grupy Martom, która jest m.in. właścicielem serwisu AlejaOpon.pl czy Centrum Motoryzacyjnego Martom

Niestety, w tym przypadku trudno o wyjście idealne. Niezależnie bowiem od tego, czy wybierzemy zakup aut, czy też może ich długoterminowy wynajem, zmierzyć się będziemy musieli z określonymi wadami każdego ze sposobów zbudowania i zarządzania taborem samochodowym w przedsiębiorstwie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Full Service Leasing – wysokie koszty i stabilność

Pierwsze z wspomnianych rozwiązań, zwane także Full Service Leasing, to nic innego jak operacyjny leasing pojazdów, w skład którego wchodzi szereg dodatkowych usług. Opcja ta jest szczególnie polecana firmom użytkującym nieco wyższą liczbę aut.

REKLAMA

- W tym przypadku oczywistą zaletą jest brak konieczności angażowania środków własnych. Co równie ważne, wszystkie czynności związane z serwisem pojazdów przeniesione zostają na firmę wynajmującą, przedsiębiorca nie musi zatem dodatkowo płacić za naprawy czy np. systematyczne wymiany opon – dodaje Łukasz Bazarewicz.

Z brakiem owego obowiązku wiąże się także znaczne uproszczenie procedur księgowych. Wszelkie koszty związane z utrzymaniem samochodu zawarte są bowiem w jednej racie, a to gwarantuje firmom zminimalizowanie ilości dokumentacji przy jednoczesnej pewności co do wysokości comiesięcznych zobowiązań i bezpieczeństwa w zakresie używania zawsze w pełni sprawnych aut.

Wynajem długoterminowy ma też jednak pewne minusy. Warto bowiem uświadomić sobie, że pojazd będący w naszej dyspozycji przez cały okres trwania umowy pozostaje własnością firmy leasingowej. Nie da się także ukryć, że rozwiązanie to jest dość drogie - pod uwagę musimy tutaj wziąć niemałą przecież opłatę uiszczaną podmiotom wynajmującym.

- Oprócz tego, w przypadku kradzieży czy też dużej szkody skutkującej utratą samochodu, obowiązek płacenia rat nie znika. W skrajnym przypadku może się więc zdarzyć tak, że przez kilka lat będziemy ponosić koszt mimo braku możliwości użytkowania auta – przestrzega przedstawiciel Grupy Martom.

Flota firmowa – koszty, których nie widzimy

Alternatywą dla Full Service Leasingu zwykle jest samodzielne stworzenie floty służbowych pojazdów. Te zakupione mogą zostać za gotówkę lub też na kredyt. Rozwiązanie to z wielu względów jest szczególnie popularne w znacznie mniejszych firmach.

W tym przypadku liczyć z całą pewnością możemy na nieco niższe koszty. Niestety, te będą widoczne jedynie wówczas, gdy sami zadbamy o zarządzanie naszymi samochodami. Możliwe to będzie jednak jedynie w sytuacji, gdy wszystkie auta znajdują się w jednym mieście.

- Nadzór nad takim taborem wymaga dużych nakładów czasu własnego. W niektórych przypadkach opłacalne może się więc okazać zatrudnienie odpowiednio wykwalifikowanej osoby na stanowisko menedżera floty – podpowiada prezes.

Jeśli bowiem standardową eksploatację aut postanowimy powierzyć naszym pracownikom, narażamy się na ogromne straty finansowe. Ci bowiem niezwykle często świadomie zawyżają koszty wszelkich napraw służbowych samochodów, a my nie posiadamy absolutnie żadnej możliwości ich skontrolowania.

Zobacz też: Co to jest Leasing Europejski?

Trzecia opcja

Co jednak w przypadku, gdy nasze przedsiębiorstwo potrzebuje średniej liczby aut? Z jednej strony pojazdów tych jest zbyt dużo i sam właściciel firmy nie jest w stanie o taką flotę zadbać, z drugiej zaś nie opłaca się jeszcze zatrudnianie dedykowanego pracownika czy też skorzystanie z oferty wynajmu długoterminowego.

Z całą pewnością na rynku motoryzacyjnym brakuje w tej chwili rozwiązania pośredniego. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorcy z tego typu dylematem już na zawsze zostaną pozostawieni sami sobie:

­- Prace nad stworzeniem specjalnej aplikacji flotowej, pozwalającej na rozsądne zarządzanie nawet niewielką liczbą samochodów w firmie, idą pełną parą – mówi Łukasz Bazarewicz z Grupy Martom.

I dodaje: Nasza propozycja, która niebawem zostanie zaprezentowana, zapewni przedsiębiorcom dogodne warunki obsługi, a współpraca z szeregiem serwisów partnerskich w całej Polsce sprawi, że będą one realizowane w ramach jednej umowy i opłacane na jednej fakturze.

Owe innowacyjne rozwiązania zostaną wprowadzone do końca roku.

Źródło: materiały prasowe Grupy Martom

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec bezkarności rowerzystów i użytkowników hulajnóg! Czas na tablice rejestracyjne i wyższe mandaty

Ze statystyk policyjnych wynika, że rowerzyści są drugą, po kierowcach, grupą sprawców wypadków drogowych. Tymczasem, aby poruszać się po drodze rowerem nie trzeba mieć żadnych uprawnień (po osiągnięciu pełnoletności). Jak można poprawić bezpieczeństwo na drogach?

KGP: 109 332 interwencji, 291 wypadków drogowych, 12 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Oto najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend opublikowane przez Komendę Główną Policji. Policjanci podsumowali także zdarzenia z minionego tygodnia.

19-letni motocyklista bez uprawnień potrącił policjanta i zbiegł

19-nastolatek z Międzyrzecza (Lubuskie) stanie przed sądem za zarzut spowodowania wypadku, niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę z miejsca wypadku.

Nowe przepisy fotoradarowe: Właściciel pojazdu jako kozioł ofiarny?

Ustawodawca szykuje kolejną rewolucję w przepisach drogowych. Tym razem uderzy ona nie tylko w kierowców łamiących przepisy, ale także w właścicieli pojazdów, którzy nie wskażą osoby prowadzącej pojazd w chwili popełnienia wykroczenia. Jeśli fotoradar uchwyci pojazd przekraczający prędkość, a właściciel odmówi podania danych kierowcy, nie tylko zapłaci karę, ale również straci dowód rejestracyjny swojego samochodu.

REKLAMA

Pijany senior uciekał przed policją po polach uprawnych. Auto dachowało

72-latek jechał bez zapiętych pasów, więc policja chciała zatrzymać go do kontroli. Rzucił się w pościg, który zakończył się dachowaniem. Okazało się, że jest pijany.

Otrzymałeś wiadomość ws. zaległych płatności w e-TOLL? KAS ostrzega przed oszustami

Krajowa Administracja Skarbowa w przesłanym we wtorek, 25 marca 2025 r. komunikacie prasowym ostrzega przed oszustami wysyłającymi fałszywe wiadomości w sprawie zaległych płatności w e-TOLL. Publikujemy przykładową fałszywą wiadomość.

Już nie tylko diesel czy benzyna. I nawet nie zawsze samochód. Jak Polacy wybierają środek transportu?

W dzisiejszych czasach wybór środka transportu to nie tylko decyzja między samochodem z silnikiem benzynowym a dieslem. Możliwości jest więcej, a kierowcy mają różne oczekiwania. Jak Polacy wybierają codzienny środek lokomocji?

KGP: 93 352 interwencji, 312 wypadków drogowych, 17 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 93 352 interwencji. Byli wzywani do 312 wypadków drogowych.

REKLAMA

Mandat za przeładowaną ciężarówkę, a zaniżona waga w CMR. Kto za to ponosi odpowiedzialność?

Przeładowanie pojazdu w transporcie drogowym to częsty problem, który może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych, w tym mandatów nałożonych na przewoźnika. W sytuacjach, gdy błędne dane o wadze towaru zostały przekazane przez spedytora lub nadawcę towaru, pojawia się pytanie o podział odpowiedzialności między przewoźnika a spedytora czy nadawcę. Najczęściej problem dotyczy mandatów zagranicznych, dlatego kluczowe znaczenie w tej kwestii mają przepisy Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR).

Przestraszył się policjantów, więc uciekał samochodem, łamiąc przepisy

Nocy pościg ulicami Białegostoku zakończył się zatrzymaniem 32-letniego kierowcy. Mężczyzna najpierw przekroczył prędkość, a potem - zamiast zatrzymać się do kontroli - zaczął uciekać.

REKLAMA