Przepisy drogowe w Albanii
REKLAMA
REKLAMA
W Albanii ogólnie panują ciężkie warunki do poruszania się samochodem. Dzieje się tak z powodu małej ilości dróg, których budowa była stymulowana przez ówczesną politykę władz. Wynikała ona z zarządzenia, które zakazywało posiadania samochodu przez osoby prywatne i została stworzona przez reżim Envera Hodży.
REKLAMA
Dziś już taki zakaz nie obowiązuje. Jednak budowa nowych dróg i autostrad nie rozwija się tak jakby chcieli tego kierowcy podróżujący po tym kraju. Aby przekroczyć albańską granice wystarczy mieć prawo jazdy, zieloną kartę i ważne OC. Ponadto przy wyjeździe z kraju zapłacimy za korzystanie z albańskich dróg, które kosztuje 1 euro za jeden dzień.
Zobacz również: Jak GPS ułatwia nam podróżowanie?
Albańczycy nie wykazują żadnej tolerancji względem pijanych kierowców – nie można spożyć ani promila alkoholu wsiadając do samochodu. Podróżując nocą po tym kraju musimy uważać na przebiegające przez jezdnie zwierzęta, przejeżdżają furmanki oraz mieć na uwadze fakt, iż nie wszyscy jeżdżą na włączonych światłach. Dlatego też niebezpieczeństwo wypadku jest bardzo duże.
Bałkański hejnał
Generalnie na drogach przelotowych czy ulicach Tirany codziennie słyszy się prawdziwą symfonie klaksonów – używanie go zakorzenione jest w obyczajowości Albańczyków. Znajomi trąbią sobie na przywitanie, kierowcy klaksonem wyrażają swoje niezadowolenie stylem jazdy innych towarzyszy drogi.
Gdzie tankować?
Paliwo jest niskiej jakości. Najlepiej zatrzymywać się na autoryzowanych stacjach tj. Lukoil, które są jednak rzadkością na mapie Albanii. Usługi świadczone przez mechaników też nie są na najwyższym poziomie. Często znalezienie rzetelnego i dobrego mechanika jest prawie niemożliwe. Lepsi specjaliści są dostępni dopiero w Macedonii czy Grecji.
Zobacz również: Jak wymienić olej?
Policyjny Public Relations
Policja jest bardzo przychylna obcokrajowcom. Powodem tego jest chęć budowania pozytywnego obrazu Albanii w świecie i kreowania pozytywnego wizerunku tego państwa na arenie międzynarodowej. Taki zabieg ma za zadanie ściągnąć jak największą ilość turystów, którzy zagwarantują duże wpływy do budżetu państwa oraz dadzą zarobić albańskim przedsiębiorcom.
Zobacz również: Wyjazd samochodem do Czarnogóry
Magia Sarandy, asymetria Gjirokastry i sztampowość Tirany
U wybrzeży Morza Jońskiego położone jest przepiękne miasto Saranda. Jest ono zaliczane do najbardziej atrakcyjnych miejsc na mapie Albanii. Saranda bywa nazywana miastem „młodożeńców” i oferuje dużą ilość zabytków do zwiedzenia.
REKLAMA
Gjirokastra natomiast, to miasto słynące ze stromych dachów i dużych nierówności terenu. Dachy jednych domów znajdują się przy fundamentach innych. Urbanistyka tego miasta przeczy wszelkiej logice i symetrii. Jego widok zadziwi każdego turystę.
Sama Stolica odstaje od reszty regionów kraju i wedle obiegowych opinii jest mało atrakcyjna turystycznie. Lecz na pewno warto się tam udać samochodem mijając po drodze wspomniane perły Albanii, aby móc się o tym przekonać na własnej skórze.
Podstawowe przepisy
Aby przekroczyć granicę z Albanią wystarczy tylko dowód osobisty. Nie wymaga się od nas posiadania wizy, jeśli pobyt nie przekracza 30 dni. Maksymalnie nasz pobyt możemy przedłużyć do 90 dni i należy tego dokonać w najbliższym komisariacie policji, przypisanym do danego terenu. Nie musimy mieć określonej ilości pieniędzy na jeden dzień pobytu ani nie wymaga się od nas okazania biletu powrotnego na granicy.
Przepisy drogowe
REKLAMA
Jeszcze w dawnych czasach za sprawą reżimu Envera Hodży panował zakaz poruszania się samochodem w Albanii przez osoby prywatne. Tamten stan rzeczy już nie obowiązuje, jednak pozostałością po dawnym systemie jest niedostatek dróg i ich marna jakość. Poruszanie się większością autostrad wiąże się z opłatą w wysokości 1 euro za 1 dzień. Władze respektują zarówno międzynarodowe jaki i polskie prawo jazdy. Należy posiadać zieloną kartę. Uznawane są zielone karty wystawiane przez polskie towarzystwa ubezpieczeniowe.
Pamiętajmy, że przy wjeździe powinno nam zostać wypisane zaświadczenie o naszym samochodzie, które jest starannie sprawdzane przy opuszczaniu kraju. Cześć dróg poddawana jest modernizacji, lecz większość charakteryzuje się opłakanym stanem i trudną nawierzchnią. Na pewno musimy wystrzegać się jazdy po zmroku, ponieważ wówczas po drogach przechadzają się zwierzęta lub piesi, co niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo wypadku. Dużym zagrożeniem mogą być także otwarte studzienki kanalizacyjne, które są częstym widokiem na albańskich ulicach. W Albanii na terenie zabudowanym możemy poruszać się maksymalnie 40 km/h, natomiast poza obszarem zabudowanym limit prędkości wynosi 80-90 km/h. Ograniczenie na autostradach wynosi 110 km/h.
Ponadto do „narodowych zwyczajów” należy używanie klaksonów, co na początku może deprymować, z czasem jednak zaczynamy to odbierać jako coś naturalnego. Policja w kwestii zachowania jest przyjaźnie nastawiona do obcokrajowców, ponieważ państwu zależy na utrzymywaniu pozytywnego wizerunku w świecie a co za tym idzie podwyższaniu wpływów z turystyki.
Rady dla podróżnych
Podróżując samochodem po tym bałtyckim kraju musimy zwrócić uwagę na kilka czynników. Po pierwsze w Albanii mają miejsce częste przerwy w dostawie prądu i wody, które trwają do kilki godzin na dobę. Sieć bankomatów wciąż się rozwija, jednak większość z nich obsługuje tylko karty wydawane w Albanii. Ponadto nasze telefony komórkowe mogą nie mieć zasięgu na terenach północnych i górskich, linie telefoniczne często bywają przeciążone. Sklepy zwykle otwarte są od 8 do 21, czasem od 12-16 obowiązuje sjesta. Na prowincji znajomość języków obcych jest niska. Najłatwiej jest porozumieć się w języku angielskim, włoskim lub greckim.
REKLAMA
REKLAMA