Costa del Sol i Granada
REKLAMA
REKLAMA
Torremolinos
Calle San Miguel, wyłączony z ruchu kołowego bulwar otaczają hotele, restauracje i butiki. Najpierw otwierają się drzwi któregoś z balkonów, potem okna – i nagle cały deptak zalewa tańcząca ludzka fala. Kobiety w barwnych sukniach z koronkami, mężczyźni w wąskich spodniach, sięgających bioder kubrakach ozdobionych haftami i płaskich kapeluszach. Swawolność, wesołość, nutka kokieterii. Stukają obcasy i kastaniety, wirują spódnice. Radość życia ma tu swoje siedlisko i nie przepuści żadnej okazji, by wybuchnąć na nowo.
REKLAMA
Plażowanie
REKLAMA
Plaże Andaluzji otrzymują unijne wyróżnienia za stan środowiska naturalnego całymi seriami. Brygady sprzątające pielęgnują parki i nadbrzeżne promenady, policjanci wyznaczeni specjalnie do opieki nad turystami dbają o bezpieczeństwo. W całym regionie usankcjonowano status parków krajobrazowych. Wybrzeża wypoczynkowe otrzymały nowe nazwy: poza właściwym wybrzeżem Costa del Sol, obejmującym okolice Málagi i Marbelli, pas brzegowy prowincji Granada ochrzczono imieniem Costa Tropical, a wschodnie wybrzeże Andaluzji nosi nazwę Costa de Almería.
Eksplorując ulice jednej z nadmorskich miejscowości natrafimy na podwórka pełne zieleni i świergotu ptaków, ukwiecone balkony w wąziutkich uliczkach, pełnych zapachu jaśminu i odgłosów gitarowej muzyki.
Na tropie prehistorii
Costa del Sol jest dziś postrzegana jako przybytek dla ludzi ciekawych elementów oryginalnych i tradycyjnych – znajdujemy się tu w końcu na prastarym kulturowo obszarze. Pierwszymi »turystami« na południowym wybrzeżu Hiszpanii byli ludzie epoki kamiennej. Odnalezione w jaskiniach groby, szkielety i miejsca pradawnego kultu stanowią ślady tej prehistorycznej kultury. Można je podziwiać w Cueva de Nerja, gdzie, oprócz tego, w podziemnym amfiteatrze co roku odbywa się festiwal muzyki poważnej.
Ciche niespodzianki
Tereny oddalone od wybrzeża – tu krzyżują się europejska i afrykańska fauna i flora. Tu żyją rysie, gniazdują orły królewskie, stacjonuje tysiące ptaków przelotnych, pasą się półdzikie konie.
REKLAMA
Jak płaty śniegu obsiadły zbocza Sierry bielutkie wsie. Pomiędzy poziomem morza a szczytami sięgającymi 3400 m rozciąga się zapierająca dech różnorodność krajobrazu: ostre jak brzytwa zakręty dróg prowadzą w dzikie, romantyczne góry. Pomiędzy skałami leżą wyschnięte koryta rzek pełne kamyków. Setki hektarów pól słonecznikowych w okresie kwitnienia zamieniają się w żółte morze, a plantacje drzew oliwnych ciągną się po sam horyzont.
W górskich wioskach oczarowują miejsca porosłe drzewkami pomarańczowymi i chłodne winne piwniczki, w których w beczkach zdobionych herbami dojrzewa fino (hiszpańskie sherry). Maleńkie wsie zawisły niczym orle gniazda na górskich zboczach. Kościółek, mały placyk, a wokół pobielone wapnem domki. Ubrane w czerń stare kobiety, sękaci mężczyźni, roześmiane dzieci. Gdy wkracza do baru gość, gospodarz natychmiast wyciera bufet do połysku, stawiając na nim miseczkę pełną oliwek, kalmarów i sera manchego, i nalewa miodowo-złociste wino z winogron Palomino.
Tu życie toczy się wolniej od dawna. Kto przyjeżdża na Costa del Sol, nie tylko korzysta z dobrodziejstw bliskiej perfekcji infrastruktury, lecz spotyka go niejedna cicha niespodzianka.
Czar Granady
Gdy nad ogrodami Generalife zapada wieczór, Alhambra zaczyna lśnić jak drogocenny klejnot. Czerwonawe mury Alcazaby, zmieniające swój odcień z godziny na godzinę i gromadzące przez cały dzień światło słońca, zaczynają promienieć. Jeszcze można rozpoznać ogrody wokół, pełne róż, palm i wawrzynów na tle kulis olbrzymich gór, bramy i patia, nadgryzione zębem czasu cegły w murach obronnych, bogatą ornamentykę pałaców. Potem noc okrywa to bezbrzeżne piękno czarnym całunem.
Położone na wschodzie Andaluzji miasto na tle błękitnozielonych zboczy Sierra Nevada prezentuje się jak architektoniczny klejnot i skarbnica wielkiej historii. Wiele ludów wędrownych przystawało tu w swojej drodze. Najbardziej imponujące dzieła architektoniczne w Andaluzji stworzone zostały przez Maurów, a cała kultura kraju inspirowana jest wpływami arabskimi. Pod panowaniem półksiężyca rozkwitała nauka i sztuka. Tolerancja wśród żyjących tuż obok siebie Żydów, muzułmanów i chrześcijan nie miała sobie równej w Europie. Tym »złotym wiekiem« Granada żyje do dziś, co widać w dużej otwartości i liberalizmie mieszkańców.
Zamów katalog na lato lub ofertę "szytą na miarę".
Wynajmij dom na wakacje na Costa del Sol: tutaj.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.