REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Historia motoryzacji: przedwojenne początki aut Bonda

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Jakubowski Ryszard
Triumph Super 9 Tourer
Triumph Super 9 Tourer
Purder

REKLAMA

REKLAMA

Pewnego dnia 1914 roku dwaj handlowcy, zajmujący się sprzedażą aut marki Singer doszli do wniosku, że warto rozpocząć produkcję swoich samochodów, bez wad, od których nie były wolne sprzedawane przez nich automobile.

REKLAMA

Tymi handlowcami byli Lionel Martin i Robert Bamford. Martin był fanem wyścigów samochodowych, zwłaszcza górskich, sam w nich startował (z różnym skutkiem). Treningi przeprowadzał najczęściej w Aston Clinton na pobliskim wzgórzu Aston. Obaj panowie zawiązali spółkę i uruchomili warsztat produkcyjny w Londynie. Do wybuchu I wojny światowej udało im się stworzyć jedno auto. Lata wojny spowodowały znaczny spadek koniunktury i nowo powstała firma Aston Martin stanęła na skraju bankructwa. Na szczęście znalazł się bogaty inwestor, konstruktor i zarazem kierowca wyścigowy polskiego pochodzenia, hrabia Louis Zborowski. Jego kapitał uratował firmę Aston Martin, którą właśnie opuścił Robert Bramford. Był rok 1920.

REKLAMA

Louis Zborowski był postacią bardzo barwną, na dodatek miał wiele ciekawych pomysłów. Miedzy innymi wymyślił szokujące wyglądem auto wyścigowe z ogromnym, lotniczym silnikiem o pojemności 23 litrów, nazwane Chitty Bang Bang. Nie ono jednak stało się produktem, który przyniósł sławę i pieniądze firmie Aston Martin, lecz znacznie mniejszy samochód wyścigowy Aston Martin „Bunny”, który odniósł znaczący sukces w wyścigu Grand Prix Francji w 1922 roku. Martin opuścił swoją firmę już 3 lata później i trafiła ona w ręce kilku inwestorów. Przemianowano ją wówczas na Aston Martin Motors. Co zastanawiające, firma przez kilka lat istnienia nie dorobiła się własnego silnika. Dopiero na początku lat trzydziestych pojawiły się pierwsze auta z silnikami produkowanymi w AMM.

Zobacz też: Historia motoryzacji: kiedy powstał Bentley?

Powstały wówczas dwa modele typowo wyścigowe: Aston Martin Le Mans i Aston Martin Ulster. Po zakupieniu firmy przez Arthura Sutherlanda zaprojektowano i wdrożono do produkcji nie tylko sportowy Aston Martin Speed Model, ale także, po raz pierwszy w historii firmy samochód przeznaczony dla zwykłych użytkowników, których nie interesowało ściganie się. Oznaczono go symbolem 15/98. Produkowano go w kilku wersjach: dwuosobowej i czteroosobowej, z nadwoziem otwartym i zamkniętym. Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Auto odniosło wielki sukces rynkowy i zyskało wielu zwolenników. Niestety, dobrą passę przerwał wybuch II wojny światowej. Od chwili założenia do września 1939 roku firma Aston Martin wyprodukowała zaledwie 671 samochodów wszystkich modeli. Sławę firmie przyniosły dopiero powojenne konstrukcje, zwłaszcza stworzone po połączeniu się z firmą Lagonda.

„Triumph” – jedna z najstarszych marek aut brytyjskich

REKLAMA

Jedna z najstarszych i najbardziej znanych marek samochodowych, jaką był do niedawna „Triumph”, początki miała bardzo skromne. Założył ją w roku 1885 Siegfried Bettmann, niemiecki imigrant. Firma, używająca jeszcze wówczas nazwy S. Bettman & Co zajmowała się importem rowerów z kontynentu na Wyspy Brytyjskie. Rok później pojawił się znak towarowy „Triumph”, a niedługo potem Bettman przyjął do spółki innego Niemca, Moritza Schulte. Obaj panowie nazwali swoje przedsiębiorstwo Triumph Cycle Co w 1897 roku. Rozpoczęli wówczas produkcję własnych rowerów w warsztacie w Coventry przy Much Park Street.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pierwszy pojazd silnikowy opuścił warsztaty Triumph Cycle Co w 1902 roku. Był to motocykl, wyposażony w silnik produkcji innej firmy, dziś trudno dociec, której. Ponieważ sprzedaż rowerów i nowego motocykla rozwijała się szybko, obaj panowie postanowili stworzyć własny silnik motocyklowy. Był to silnik o pojemności 550 centymetrów sześciennych, nazwany Model H, który niemal na pniu został zakupiony na wyposażenie armii brytyjskiej podczas I wojny światowej. Dzięki temu firma Triumph Cycle Co stała się największą brytyjską firmą motocyklową.  

Zobacz też: Historia motoryzacji: Lagonda, wielka legenda Wysp Brytyjskich

W 1921 roku Triumph Cycle Co, po wcześniejszym połączeniu się z Dawson Car Company rozpoczęła produkcję silnika samochodowego o pojemności 1,4 litra, zaprojektowanego w firmie Lea-Francis w Coventry. Nazwano go Triumph 10/20. Początkowo silnik ten cieszył się umiarkowanym zainteresowaniem klientów, do czasu wyposażenia w niego w roku 1927 najnowszego modelu auta Triumph Spider 7.  

W 1930 roku Triumph Cycle Co przemianowano, jak przystało na szanowanego producenta aut, na Triumph Motor Company. Powstały wówczas pierwsze egzemplarze modeli Southern Cross (Krzyż Południa) i Gloria. Początkowo zastosowano w nich silniki produkowane co prawda we własnych warsztatach, ale zaprojektowane przez firmę Coventry Climax. W 1937 roku Triumh miał już całkowicie swój własny silnik, zaprojektowany przez Donalda Healey’a.

Mimo niewątpliwych sukcesów firma Triumph Motor Company miała spore problemy finansowe. Healey zakupił wówczas Alfę Romeo 8C 2300 i w oparciu o rozwiązania silnika tego auta stworzył własny, ośmiocylindrowy, nazwany Triumph Dolomite. Co ciekawe, silnik ten nie został nigdy zamontowany fabrycznie w samochodach, noszących tę samą nazwę.

W 1939 roku Triumph Motor Company została sprzedana niejakiemu T. W. Wardowi, a rok później należaca do niej fabryka została całkowicie zniszczona podczas jednego z nalotów. W 1944 roku prawo do używania nazwy zakupiła firma Standard Motor Company, i w 1946 już pod nazwą Triumph Motor Company Limited wyprodukowała swój pierwszy samochód, nazwany Triumph Roadster. By ł to początek triumfalnego powrotu na rynki samochodowe marki „Triumph” .

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jazda na rowerze staje się ulubionym sportem Polaków

Jazda na rowerze z każdym rokiem zyskuje na popularności. Kolarstwo uchodzi za ulubioną aktywność fizyczną Polaków. Rodacy nie zadowalają się już zwykłym "góralem". Ci, którzy planują w najbliższym czasie zaopatrzyć się w dwa kołka kupują kolejny rower albo wymieniają na lepszy.

Koniec bezkarności rowerzystów i użytkowników hulajnóg! Czas na tablice rejestracyjne i wyższe mandaty

Ze statystyk policyjnych wynika, że rowerzyści są drugą, po kierowcach, grupą sprawców wypadków drogowych. Tymczasem, aby poruszać się po drodze rowerem nie trzeba mieć żadnych uprawnień (po osiągnięciu pełnoletności). Jak można poprawić bezpieczeństwo na drogach?

KGP: 109 332 interwencji, 291 wypadków drogowych, 12 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Oto najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend opublikowane przez Komendę Główną Policji. Policjanci podsumowali także zdarzenia z minionego tygodnia.

19-letni motocyklista bez uprawnień potrącił policjanta i zbiegł

19-nastolatek z Międzyrzecza (Lubuskie) stanie przed sądem za zarzut spowodowania wypadku, niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę z miejsca wypadku.

REKLAMA

Nowe przepisy fotoradarowe: Właściciel pojazdu jako kozioł ofiarny?

Ustawodawca szykuje kolejną rewolucję w przepisach drogowych. Tym razem uderzy ona nie tylko w kierowców łamiących przepisy, ale także w właścicieli pojazdów, którzy nie wskażą osoby prowadzącej pojazd w chwili popełnienia wykroczenia. Jeśli fotoradar uchwyci pojazd przekraczający prędkość, a właściciel odmówi podania danych kierowcy, nie tylko zapłaci karę, ale również straci dowód rejestracyjny swojego samochodu.

Pijany senior uciekał przed policją po polach uprawnych. Auto dachowało

72-latek jechał bez zapiętych pasów, więc policja chciała zatrzymać go do kontroli. Rzucił się w pościg, który zakończył się dachowaniem. Okazało się, że jest pijany.

Otrzymałeś wiadomość ws. zaległych płatności w e-TOLL? KAS ostrzega przed oszustami

Krajowa Administracja Skarbowa w przesłanym we wtorek, 25 marca 2025 r. komunikacie prasowym ostrzega przed oszustami wysyłającymi fałszywe wiadomości w sprawie zaległych płatności w e-TOLL. Publikujemy przykładową fałszywą wiadomość.

Już nie tylko diesel czy benzyna. I nawet nie zawsze samochód. Jak Polacy wybierają środek transportu?

W dzisiejszych czasach wybór środka transportu to nie tylko decyzja między samochodem z silnikiem benzynowym a dieslem. Możliwości jest więcej, a kierowcy mają różne oczekiwania. Jak Polacy wybierają codzienny środek lokomocji?

REKLAMA

KGP: 93 352 interwencji, 312 wypadków drogowych, 17 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 93 352 interwencji. Byli wzywani do 312 wypadków drogowych.

Mandat za przeładowaną ciężarówkę, a zaniżona waga w CMR. Kto za to ponosi odpowiedzialność?

Przeładowanie pojazdu w transporcie drogowym to częsty problem, który może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych, w tym mandatów nałożonych na przewoźnika. W sytuacjach, gdy błędne dane o wadze towaru zostały przekazane przez spedytora lub nadawcę towaru, pojawia się pytanie o podział odpowiedzialności między przewoźnika a spedytora czy nadawcę. Najczęściej problem dotyczy mandatów zagranicznych, dlatego kluczowe znaczenie w tej kwestii mają przepisy Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR).

REKLAMA