REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

LOT chce za 5 lat przewozić 10 mln. pasażerów

LOT chce za 5 lat przewozić 10 mln. pasażerów.
LOT chce za 5 lat przewozić 10 mln. pasażerów.

REKLAMA

REKLAMA

Strategia rozwoju LOT zakłada, że do 2020 r. będzie przewoził dwa razy więcej pasażerów niż obecnie. Co ciekawe, polski przewoźnik chce być silnym przewoźnikiem regionalnym, a nie tylko etnicznym.

Za pięć lat LOT będzie przewoził dwukrotnie pasażerów więcej niż obecnie, będzie miał prawie dwa razy większą flotę i wykonywał 60 proc. więcej rejsów - zakłada strategia rozwoju linii, którą przedstawił w poniedziałek prezes spółki Sebastian Mikosz.

REKLAMA

Do końca roku ma się zakończyć proces restrukturyzacji spółki. Do tego czasu też LOT nie może uruchamiać nowych połączeń, ponieważ ograniczają go nakazy Komisji Europejskiej - każda linia lotnicza z Unii Europejskiej, która kiedykolwiek otrzymała pomoc publiczną musi na czas restrukturyzacji tymczasowo ustąpić z części dochodowych połączeń i oddać w ten sposób część rynku.

Jak przypomniał na poniedziałkowej konferencji Mikosz, LOT systematycznie poprawia wyniki i za pół roku będzie mógł wyjść "z formy przetrwalnikowej" i zacząć się rozwijać. "Nie chcemy być dalej przewoźnikiem +etnicznym+, chcemy być silnym przewoźnikiem regionalnym" - wyjaśnił prezes LOT-u.

Zobacz też: Zakup biletów lotniczych dla pracowników a VAT

LOT chce przewozić w 2020 roku ponad 10 mln pasażerów rocznie

REKLAMA

Jak zakłada strategia, LOT chce przewozić w 2020 roku ponad 10 mln pasażerów rocznie, czyli ponad dwa razy więcej, niż obecnie i wykonywać sto kilkanaście tysięcy operacji w ciągu roku - obecnie jest to ponad 68 tysięcy. Ponadto siatka połączeń ma objąć w 2020 r. około 75-80 kierunków, a nie jak obecnie 49. Przewoźnik zamierza odzyskać udział w polskim rynku do poziomu ok 30 proc. Przychody mają wzrosnąć do około 9 mld zł z mniej niż 3,5 mld zł obecnie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Motorem wzrostu przewoźnika mają być połączenia długodystansowe. LOT chce się wyróżnić na tle innych linii z regionu oferując bezpośrednie połączenia naszej części Europy ze stolicami azjatyckimi. Obecnie z takich połączeń LOT ma w siatce tylko rejsy do Pekinu, ale od 13 stycznia będzie latał także do Tokio. Od piątku przewoźnik sprzedał na to połączenie 900 biletów.

W poniedziałek Mikosz ogłosił, że LOT będzie latał także do Seulu i Bangkoku. Jesienią mają być ogłoszone kolejne dwa kierunki, które mają być uruchomione w przyszłym roku.

LOT codziennie ma latać także do Nowego Jorku, Chicago i Toronto. Przewoźnik rozmawia także z lotniskami w Kaowcach i Rzeszowie, by z nich także latać do amerykańskich miast.

Ponadto, oprócz nowych rejsów długodystansowych LOT otworzy trzy nowe trasy europejskie, będą to: Wenecja, Kluż – Napoka i Lublana. LOT wróci także na niektóre trasy, które musiał zawiesić w związku z Planem Restrukturyzacji. Będą to: Barcelona, Ateny, Nicea, Zurich, Bejrut, Belgrad, Dusseldorf, Erewań, Kiszyniów, Zagrzeb oraz Gdańsk – Kraków.

Zobacz też: PLL LOT rozwinie siatkę połączeń!

LOT do 2020 r. chce mieć 70-80 samolotów

Całą tę pierwszą fazę rozwoju siatki połączeń LOT chce zrealizować z wykorzystaniem wyłącznie posiadanych już samolotów. Dopiero do kolejnych faz rozwoju potrzebuje więcej samolotów. Do 2020 roku chce mieć co najmniej 70-80 maszyn.

REKLAMA

Strategia rozwoju zyskała aprobatę właściciela spółki, czyli ministerstwa skarbu. Szef resortu Andrzej Czerwiński powiedział na poniedziałkowej konferencji, że władze LOT-u zaproponowały plan rozwoju, a nie tylko wyciągały rękę po publiczne pieniądze. "Chciałbym wyrazić uznanie dla ludzi, którzy podjęli wspólne działania na rzecz wyprowadzenia narodowego przewoźnika z kryzysu. Dzięki temu dziś zaczyna się debata dotyczące tego, jak rozwijać LOT" – powiedział Czerwiński.

Pierwszą transzę pomocy publicznej LOT otrzymał w grudniu 2012 r. - było to 400 mln zł. Komisja Europejska zatwierdziła pomoc państwa dla spółki w lipcu 2014 r. KE zaakceptowała również plan restrukturyzacji spółki; uznała też, że pomoc na restrukturyzację w wysokości 804 mln zł jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa. Ostatecznie poza pierwszą transzą pomocy w wys. 400 mln zł, przewoźnik drugą transzę wykorzystał tylko w części, otrzymując 127 mln zł. W zeszłym roku spółka zarobiła na lataniu 99,4 mln zł. To pierwszy zysk przewoźnika od siedmiu lat. (PAP)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Senne koszmary polskich kierowców: kradzież samochodu lub awaria auta w drodze. A jaka jest rzeczywistość

Awaria na drodze i związane z nią holowanie, kradzież samochodu oraz zderzenie ze zwierzyną  – to największe obawy polskich kierowców. Są na tyle silne, że wielu zamieniają się w koszmary senne. Na szczęście na co dzień przykre zdarzenia związane z autem są zgoła inne.

Branża transportowa ma się coraz gorzej. Co może pomóc?

Kryzys gospodarczy staje się coraz bardziej widoczny. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku liczba ogłoszonych upadłości wzrosła o 14% w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, podczas gdy liczba rozpoczętych postępowań restrukturyzacyjnych spadła o 6,9%. Jedna z branż, która ma najtrudniej to branża transportowa.

Czego najbardziej obawiają się kierowcy, a co rzeczywiście im się przytrafia?

Jakie są największe obawy Polaków w związku z samochodem? A co przytrafia się kierowcom najczęściej? Co dziesiąty kierowca nie boi się o swój samochód. Co piątego nic złego na drodze nie spotkało. 

W Warszawie możesz natknąć się na przewoźników bez prawa jazdy

"Przewozy 2024" to akcja policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mundurowi skontrolowali kierowców świadczących przewozy na aplikację. 

REKLAMA

Jechał ponad 180 km/h, bo odreagowywał stres, dostał słony mandat

25-latek jechał ponad 180 km/h bo odreagowywał stres. Stracił prawo jazdy, otrzymał mandat w wysokości 5 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

REKLAMA

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

REKLAMA