Astara i Mitsubishi w Polsce. Jest nowy pomysł!
REKLAMA
REKLAMA
Astara, czyli odpowiedź o pytanie o przyszłość Mitsu w Polsce
Mitsubishi w Polsce? Za sprzedaż i serwis samochodów odpowiada Mitsubishi Motors w Polsce. I choć mogłoby się wydawać, że firma ta podlega bezpośrednio pod japońską centralę, tak nie jest. Bo de facto auta z trzema diamentami w logo nad Wisłą sprzedaje MMC Car Poland. Generalny dystrybutor z kolei należy do spółki Bergé Automoción utworzonej w roku 1979.
REKLAMA
Astara ma naprawdę solidne podstawy
Bergé Automoción działa w 14 krajach w Europie i Ameryce Łacińskiej (Hiszpania, Portugalia, Belgia, Niemcy, Holandia, Luksemburg, Polska, Finlandia, Szwecja, Szwajcaria, Chile, Kolumbia, Peru i Argentyna), a wkrótce planuje rozpocząć działalność w Austrii i w Azji Południowo-Wschodniej – na Filipinach. To jednak dopiero połowa informacji. Firma zajmuje się dystrybucją 29 marek samochodów i zatrudnia bezpośrednio około 2 500 osób. Jej obroty wynoszą blisko 4 miliardy euro, a sprzedaż sięga blisko 200 000 pojazdów rocznie.
Astara nie oznacza odejścia. To raczej zmiana myślenia
I choć o Bergé Automoción w dużej mierze można mówić w kategoriach sukcesu, XXI wiek stawia przed firmą całkowicie nowe wyzwania. A te dotyczą mniejszej koncentracji Mitsubishi na Europie, elektromobilności, utrudnionego dostępu do samochodów nowych oraz zmian, które są nieuniknione. Reagując na sytuację i pokazują powagę podejścia do niej, Bergé Automoción postanowiło stworzyć nową markę. Firma będzie się nazywać Astara.
Mitsubishi w ramach Astary stanie się jednym z trybów
Zmiana nazewnictwa nie stanowi formy odcięcia się od dotychczasowej działalności. To raczej metoda na pokazanie całkowitej zmiany podejścia do biznesu. Astara będzie integrować całą gamę produktów i usług związanych z transportem. Pomijając kanały sprzedaży samochodów osobowych, jeszcze mocniej postawi na takie marki jak Trive (platforma zarządzania wynajmem nowych i używanych pojazdów), Cardive (platforma subskrypcji pojazdów dla osób prywatnych) czy Fleeet (platforma subskrypcji pojazdów dla flot) i BotOn (pojazdy skomunikowane). W ten sposób będzie mogła odpowiadać na obecne i przyszłe potrzeby klientów.
Astara, czyli co dalej? Mitsu musi zostać w Polsce!
Na koniec dodać można chyba tylko jedno. Opowieść o budowie Astary jest oczywiście ubrana w piękną, PR-ową powiastkę, która nie zdradza zbyt wielu szczegółów nowego modelu biznesowego. I bez względu na fakt na ile działania te są realne, a na ile wynikają ze sztucznego tworzenia wrażenia podniosłości, ja Mitsubishi życzę jak najlepiej. Być może nigdy nie byłem wielkim fanem marki, ale też nie wyobrażam sobie rynku motoryzacyjnego w Polsce bez takich firm. Mitsubishi choć od zawsze było outsiderem. Było takim outsiderem, o którym pamiętali wszyscy. Bez japońskiej firmy w Polsce z pewnością byłoby zatem dużo smutniej...
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.