BMW 3 czy Audi A4?
REKLAMA
REKLAMA
Do pojedynku stają dwa używane auta. Wybieramy BMW serii 3, produkowane w latach 1998 – 2005, oznaczone symbolem E46. W drugim narożniku stawiamy Audi A4, z roczników 2000-2004, typ B6 lub 8E.
REKLAMA
Pierwszy rzut oka – które ładniejsze?
BMW ma ładną, proporcjonalną, sylwetkę, jednocześnie elegancką i sportową. Wizualnie niskie, przysadziste nadwozie automatycznie przyciąga wzrok przechodniów. Do wyboru jest aż pięć wersji nadwoziowych – sedan, kombi, coupe, cabrio i compact. Ten ostatni model ma nieco skrócone w porównaniu do pozostałych wersji nadwozie. Warto zwrócić na nie uwagę, gdy poszukujemy nieco mniejszego auta, ale też po to, by nie wybrać przypadkiem samochodu o ograniczonej ilości miejsca.
Audi wygląda nieporównywalnie bardziej konserwatywnie. Nudniej, ale i tak w miarę elegancko. Do wyboru klasyczne wersje: sedan, kombi i cabrio. Punkt dla BMW.
Co w środku?
REKLAMA
BMW uchodzą za auta dobrze wyposażone. Tak jest i w tym przypadku, E46 ma w zasadzie wszystko, czego potrzebuje kierowca. Jakość wykończenia nie pozostawia wiele do życzenia. Ale ma też wady. Tylny napęd BMW ogranicza ilość miejsca dla pasażerów; wał napędowy w nisko zawieszonym samochodzie wchodzi w przestrzeń dla ludzi. Niewiele miejsca jest z przodu, kabina jest mocno zabudowana. Ilość miejsca z tyłu wyklucza jakiekolwiek reprezentacyjne wykorzystanie BMW. Nadaje się w zasadzie do wożenia dzieci. Warto też zwrócić uwagę na szczegóły – są wersje E46, które nie mają... składanego oparcia tylnej kanapy. Podczas oględzin koniecznie trzeba zbadać stan przednich foteli. Ich prowadnice szybko się zużywają i fotele potrafią bujać się na boki. Takiej marce to nie przystoi...
Audi jest nieporównywalnie bardziej przestronne i komfortowe. Choć pojemność bagażnika obu aut jest zbliżona, to A4 daje pasażerom więcej miejsca. Nic tu nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Jeśli chcesz jeździć wygodnie – wybierz Audi. Punkt dla auta z Ingolstadt.
Zajrzyjmy pod maskę
Audi daje do dyspozycji 7 jednostek benzynowych o pojemności 1.6, 1.8, 2.0, 2.4, 3.0 i 4.2 litra. Najsłabszy motor ma 102 KM, kolejne: 130, 150, 170, 190, 220 i 344 KM. Są też diesle 1.9 i 2.5 litra, produkujące 100, 116, 130, 163 i 180 KM. Wszystkie motory mają świetną kulturę pracy, są dynamiczne i oszczędne (jak na całkiem spory i ciężki samochód). 130-konny diesel potrafi spalić ok. 6-7 litrów ropy na setkę. Silniki są też trwałe, niepozbawione jednak wad. Przykrą dolegliwością są mało trwałe korki oleju, które przepuszczają olej. Pozostaje mieć nadzieję, że poprzedni właściciel wymienił ten felerny drobiazg na porządny, ale lepiej samemu to sprawdzić. Czasem zawodzą też pompy paliwa bądź rozrząd.
Zobacz również: Opinie kierowców o BMW serii 3
BMW przez cały okres produkcji doczekało się bodaj 14 benzynowych wersji silnika; firma słynie z dopracowywania motorów, więc co kilka lat liftingowi poddawane jest nie tylko nadwozie, ale i silnik. Rzędowe czwórki występują w wersjach 316i i 318i i dysponują mocą od 105 do do 150 KM. Kolejne pod względem pojemności silniki (2.0, 2.2, 2.5, 2.8 i 3.0) to słynne rzędowe szóstki, mają one odpowiednio: 150, 170, 170, 192-193 i 231 koni. Sportowa wersja M3 z silnika 3.2 wyciąga moc 343 (coupe cabrio) lub 360 KM (coupe), a w rzadkiej odmianie V8 z 2001 roku – 350 KM.
Zobacz również: Opinie kierowców o Audi A3
Ciekawe są też diesle – dwulitrowe dysponują mocą 116 lub 150 KM, trzylitrowe – od 184 do 204 KM. Podobnie jak w Audi, motory są bardzo trwałe, mają wysoką kulturę pracy, i... również zawodzi ich osprzęt. Co wybrać? Nie podejmuję się jednoznacznej odpowiedzi, stawiam na remis. Ale niech będzie – z małym wskazaniem na BMW, z uwagi na nieco lepszą dynamikę. Ale trzeba pamiętać, że w obu modelach ostre traktowanie pedału gazu okupione będzie gargantuicznym zużyciem paliwa.
Awaryjność – na co zwrócić uwagę?
BMW serii 3 i Audi A4 nie są autami pozbawionymi wad. W Audi – jak wspomniałem – potrafi dać o sobie znać osprzęt silnika. W BMW też (głównie pompa wtrysku), ale rzadziej. Audi ma trwałe zawieszenie, czego nie można powiedzieć o BMW. Całość aluminiowego zawieszenia sprawuje się dobrze, ale aluminiowo-gumowe sworznie wahaczy to pięta achillesowa tego samochodu. Dostępne są ich w pełni metalowe zamienniki, ale po ich zamontowaniu spada komfort jazdy. Poza tym mocowania tylnej belki są dość słabe i zdarzają się przypadki jej urwania. Oprócz tego dość często wariuje elektronika pokładowa, w szczególności sterowanie zegarami. Tu korzystniej wypada Audi. Wybierając któreś z tych aut trzeba jeszcze na jedno zwrócić uwagę. Kultowe wersje M3 w przypadku BMW i S4 lub RS4 w Audi to nie to samo, co M-line i S-line. Te ostatnie mają tylko wyglądać sportowo i nie gwarantują 350 koni pod maską.
Ceny
Audi A4 B6 z początku produkcji kosztują minimum 18-19 tysięcy złotych. W okolicach 24-26 tysięcy zł jest spory wybór aut z lat 2002-2003. Za auto w dobrym stanie z niezłego rocznika trzeba zapłacić co najmniej 30-35 tysięcy. Ceny BMW 3 E46 startują z poziomu 14-15 tysięcy za auta z roku 2000. Warte uwagi kosztują od 18 tys. Wzwyż, duży wybór zaczyna się od 20 tysięcy, ale za tę cenę znajdziemy i dobre auta z 1999, jak i 2002 roku. Ceny nieco nowszych modeli kształtują się podobnie, jak w przypadku Audi.
Zwycięzcą jest...
Audi A4 B6. Jeśli nie przeszkadza Ci jego nieco tradycyjna sylwetka, bierz bez wahania. Jeśli chcesz mieć auto o nieco bardziej sportowym charakterze, wybierz BMW, ale licz się z awariami, szczególnie zawieszenia, które nie wytrzymuje starcia z naszymi drogami.
REKLAMA
REKLAMA