Pijany rowerzysta odpowiada jak kierowca
REKLAMA
REKLAMA
Odpowiedzialność karna
REKLAMA
Zgodnie z art. 178a§2 kodeksu karnego, ten kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania pojazd inny niż mechaniczny (a więc np. rower, lub powóz) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Przez „prowadzenie” pojazdu należy rozumieć poruszanie się za jego pomocą – w przypadku roweru, będzie to jazda na nim –ale już nie prowadzenie (o czym później).
Zobacz również: Dopuszczalna prędkość na drogach
Należy zauważyć, że jazda na rowerze pod wpływem alkoholu (lub narkotyków) jest przestępstwem ściganym z urzędu. Skazanie w ww. warunkach zostaje odnotowane Rejestrze Skazanych i wiążą się z nim te same utrudnienia jak w przypadku jazdy samochodem.
Z uwagi na to, że pijani rowerzyści praktycznie zawsze łapania są na gorącym uczynku – rozpoznanie sprawy następuje w trybie przyspieszonym (sąd 24 godzinny).
Utrata prawa jazdy
Skazanie za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu wiąże się z koniecznością orzeczenia przez sąd zakazu prowadzenia wszystkich lub określonych pojazdów mechanicznych (art. 42§2 kodeksu karnego). W praktyce oznacza to najczęściej odebranie prawa jazdy (nawet wszystkich kategorii)– mimo, że przestępstwo dokonane było za pomocą pojazdu napędzanego siłą mięśni (a więc nie mechanicznego).
Zobacz również: Jak odzyskać prawo jazdy?
Wniosek- osoby posiadające prawo jazdy ponoszą dotkliwszą odpowiedzialność niż rowerzyści "niezmechanizowani”.
Sposób na uniknięcie kary
Rowerzysta przestaje ponosić odpowiedzialność karną z tytułu prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny pod wpływem alkoholu… jeśli na nim nie jedzie (co jest jednak dość oczywiste). Wniosek jaki z tego płynie to- będąc pod wpływem alkoholu- rower prowadźmy (co pozwala również na łatwiejsze utrzymanie równowagi – tym samym zmniejszając zagrożenie jakie stwarzamy na drodze).
Prowadząc rower (obok siebie) jesteśmy pieszym i ponosimy jedynie odpowiedzialność za wykroczenie – zakładając że spowodujemy zagrożenie dla ruchu.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził niedawno, że powyższe przepisy są zgodne z Konstytucją. Przedmiotem rozpoznania było pytanie Sądu, czy rowerzyście nie powinni być traktowani w zakresie odpowiedzialności za poruszanie się po drodze w stanie nietrzeźwości na równi z pieszymi (wykroczenie). TK nie uznał tego stanowiska.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.