Prowadził samochód mając zakaz sądowy, gdy policja chciała go zatrzymać... przesiadł się do tyłu w trakcie jazdy
REKLAMA
REKLAMA
Przesiadł się na tylną kanapę podczas jazdy
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego w czwartek przed godz. 20 chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę prowadzącego hyundaia. Podejrzewali, że to mężczyzna, który już wcześniej był sprawdzany i który ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Funkcjonariusze wydali sygnał do zatrzymania się. Ale kierujący pojazdem nie zamierzał się zastosować do sygnału.
REKLAMA
REKLAMA
- W tym właśnie momencie, ku zdziwieniu i zaskoczeniu policjantów, kierujący nie przerywając jazdy, przesiadł się z miejsca kierowcy na tylną kanapę samochodu. Niezwłocznie wydali więc polecenie pasażerowi hyundaia, żeby zaciągnął hamulec postojowy, co natychmiast uczynił i samochód zatrzymał się po przejechaniu ok. 150 metrów - zrelacjonowała mł. asp. Daria Olczyk z kutnowskiej komendy.
Funkcjonariusze mieli rację, okazało się, że 34-latek miał miał czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami kat. B. Dziwny i niebezpieczny manewr, który wykonał tylko przysporzy mu kłopotów. Mężczyzna bowiem ponownie stanie przed sądem, bo w ocenie policji swoją lekkomyślnością stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, a także dla siedzącego obok pasażera.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA