Negatywny wpływ soli na opony
REKLAMA
REKLAMA
W okresie zimowym na polskich drogach wręcz roi się od pługopiaskarek, odśnieżających miejskie arterie. Aby poprawić przyczepność pojazdów do nawierzchni wykorzystywane są ogromne ilości soli. Ten najtańszy środek używany do walki z oblodzeniami na drogach, ma negatywny wpływ na stan ogumienia samochodowego.
REKLAMA
Zobacz też: Na co zwrócić uwagę wybierając opony na zimę?
Sól, wnikając poprzez drobne uszkodzenia opony w głębsze jej warstwy, powoduje korozję stalowych jej opasań i drutówki. Skorodowane elementy mają obniżoną elastyczność i odporność na odkształcenia, przez co zaburzeniu ulega sztywność ścianek opony. W rezultacie w trakcie gwałtownego manewru omijania przeszkody czy dynamicznej jazdy w zakrętach, może dojść do uszkodzenia jej struktury a nawet rozerwania. Z tego powodu zaleca się by przed każdą zimą sprawdzić stan opon, lokalizując na ich powierzchni drobne uszkodzenia. Jeśli są to powierzchowne otarcia, problem nie jest jeszcze poważny. Natomiast jeśli w trakcie oględzin zaobserwujemy uszkodzenia, które odkrywają wewnętrzną strukturę opony, należy przekazać oponę specjaliście, który precyzyjniej oceni jej stan.
Zobacz też: Czy zawsze trzeba wymieniać wszystkie cztery opony na nowe?
Sól przenikając w głąb opony, ma negatywny wpływ również na stalowe nitki jej kordu tekstylnego. Jeśli są one poddane długotrwałemu procesowi korozji, może dość do ich uszkodzenia. Kord tekstylny rozwarstwia się i odrywa od opony.
Producenci starają się temu negatywnemu zjawisku zaradzić i opracowują bardziej wytrzymałe mieszanki opon. Nie są one jednak doskonałe. Poza tym, zewnętrzna gumowa warstwa opony nie jest niezniszczalna i poddana sile może ulec oderwaniu, odsłaniając stalową konstrukcję opony. Jeśli nie zostanie to przez nas dostrzeżone, straci ona swoje parametry i wytrzymałość. Dlatego warto regularnie kontrolować stan ogumienia w naszym pojeździe, by zwiększyć swoje bezpieczeństwo na drodze.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.