Jak samemu wymienić tłumik?
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszym odruchem, gdy przychodzi czas wymiany tłumika, jest poszukanie pomocy w zakładzie mechanicznym. Możemy jednak przeżyć szok gdy dowiemy się, że montaż tłumika to na ogół wykręcenie i przykręcenie jednej śruby. Dlaczego więc nie spróbować zrobić tego samemu?
REKLAMA
Zobacz również: Jak wymieniać płyn chłodniczy?
Zanim kupimy oryginalny tłumik, warto jest rozejrzeć się, co oferuje nam rynek. Jest wiele firm, które produkują wydechy na wzór oryginału z materiałów kwasoodpornych. Należy jednak wystrzegać się tanich zamienników, gdyż tego typu elementy zużywają się szybciej niż olej w silniku. Po wybraniu marki i zakupie tłumika czas na montaż. Tłumik mocowany jest pod spodem auta. Do układu wydechowego mocuje go zwykle jeden zacisk lub opaska ze śrubą. Aby odkręciła się bez problemu, aplikujemy na nią środek wypierający wodę, czyli WD40. Przy luzowaniu połączenia należy uważać, aby tłumik nie spadł nam na głowę. Zdejmujemy tłumik z gumowych zaczepów i już możemy montować nowy.
Demontaż i montaż tłumika zawsze wykonujemy, gdy układ wydechowy jest zimny.
Warto jest też przy okazji wymienić gumowe wieszaki trzymające tłumik. Stare mogą być na tyle zużyte, że albo nie utrzymają nowego tłumika, lub też będzie on źle podwieszony, powodując np. stuki. Starą opaskę mocującą tłumik należy wyrzucić, gdyż przy następnej wymianie zużyta śruba może się „ukręcić” przy próbie demontażu. Na miejsce starej kupujemy nową.
Gumowe uchwyty kupujemy w ASO. Zamienniki są zbyt twarde lub zbyt miękkie, przez co tłumik nie będzie podwieszony odpowiednio.
Na końcówkę układu gdzie zamocowany jest tłumik zakładamy nową opaskę, po czym montujemy nowy tłumik, podwieszając go na gumowych uchwytach. Teraz należy wyregulować wysunięcie tłumika tak, aby o nic się nie opierał, a podczas jazdy nie uderzał o podwozie. Może się zdarzyć, że po przejechaniu kilku kilometrów konieczne będzie dodatkowa regulacja. Końcówki rur można zabezpieczyć wazeliną.
Zobacz również: Jak przygotować auto do samodzielnych napraw?
W zależności od tłumika, przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów możemy czuć lekki zapach spalenizny. Nie jest to powód do zmartwień, a tylko objaw „wypalania się” nowego tłumika.
REKLAMA
REKLAMA