Nowy system logistyczny w wojsku
REKLAMA
REKLAMA
Elementem nowego systemu logistycznego jest tzw. Jednolity Indeks Materiałowy - JIM. To baza danych zintegrowana ze wszystkimi systemami zarządzania zasobami logistycznymi. Każda uprawniona osoba może w nim sprawdzić stan zapasów, np. ilość benzyny lub paliwa lotniczego w poszczególnych składnicach. Od przyszłego roku JIM ma być podstawowym systemem identyfikacji zasobów wojska.
REKLAMA
"Przyjęliśmy założenie, że logistyka powinna być lżejsza, lepiej zorganizowana oraz dostosowana do nowego kształtu sił zbrojnych" - powiedział minister obrony Bogdan Klich, któremu zaprezentowano działanie systemu w 2. Regionalnej Bazie Logistycznej w Rembertowie.
REKLAMA
Dodał, że w miejsce 10 baz materiałowych i materiałowo-technicznych utworzono cztery regionalne ośrodki logistyczne. Bazy będą m.in. wypełniać zadania na rzecz sił NATO w ramach funkcji państwa-gospodarza otrzymującego sojuszniczą pomoc.
Jak powiedział zastępca szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, szef logistyki gen. bryg. Roman Klecha, zmiany mają na celu zmniejszenie i uproszczenie struktur logistycznych oraz dostosowanie ich do mniej licznej, zawodowej armii, zwiększenie efektywności i redukcję kosztów. Liczba oddziałów gospodarczych zmalała ze 197 do 58.
Minister Klich zapewnił, że system będzie odporny na ewentualne ataki cybernetyczne.
"Wojsko dysponuje kilkoma narzędziami, które zabezpieczają nasze systemy informatyczne. Pierwszy, stosunkowo stary, to system bezpieczeństwa teleinformatycznego, który zabezpiecza sieci w dyspozycji MON. Druga instytucja, powołana w ubiegłym roku, to Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego. To ośrodek, który ma przygotować siły zbrojne do odparcia ataku cybernetycznego i jest elementem całego systemu bezpieczeństwa cybernetycznego w kraju" - powiedział Klich.
REKLAMA
REKLAMA