REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy badanie alkomatem jest legalne?

Badanie trzeźwości pracownika. fot. Newspress
Badanie trzeźwości pracownika. fot. Newspress

REKLAMA

REKLAMA

Kiedy pracodawca ma prawo zbadać trzeźwość pracownika? Czy pracownik ma prawo nie poddać się badaniu? Co zrobić, gdy zachodzi podejrzenie, że pracownik nie jest trzeźwy?

Wedle obowiązujących przepisów, badanie trzeźwości pracownika może odbyć się zarówno na żądanie pracodawcy, jak i pracownika (co dzieje się najczęściej w celu udowodnienia trzeźwości), jednak kwestią wzbudzającą wątpliwości jest to, kto może takie badanie wykonać i czyja zgoda jest konieczna.

REKLAMA

Na pracodawcy spoczywa obowiązek niedopuszczenia do pracy zatrudnionego, wobec którego zachodzi podejrzenie pozostawania pod wpływem alkoholu lub spożywania go w czasie pracy. Jednym z pierwszych działań prewencyjnych, które powinien zastosować pracodawca lub upoważniona przez niego osoba (np. kierownik) wobec budzącego wątpliwości podwładnego jest odsunięcie go od wykonywania obowiązków i poinformowanie go o okolicznościach stanowiących podstawę decyzji zwierzchnika.

Zobacz też: Zagłuszanie sygnału GPS, można się przed tym obronić?

Na żądanie pracodawcy

REKLAMA

W przypadku, gdy to pracodawca wnioskuje o badanie trzeźwości pracownika, istnieją dwie możliwości: mimo, że przepisy nie precyzują tego wprost, to jeśli podwładny wyrazi zgodę, dopuszczalne jest, by przełożony samodzielnie przeprowadził badanie alkomatem lub probierzem trzeźwości. Z jego przebiegu należy sporządzić protokół, w którym jasno wskazuje się na objawy lub okoliczności uzasadniające przeprowadzenie testu. Warto jednak pamiętać, że zatrudniony nie ma obowiązku zgodzić się na badanie. W tej sytuacji, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, iż pracownik faktycznie znajduje się pod wpływem alkoholu, pracodawca nie może sam przeprowadzić badania (co mogłoby stanowić naruszenie dóbr osobistych zatrudnionego), ale ma prawo wezwać w tym celu organ upoważniony – czyli policję lub straż miejską. W razie oporu funkcjonariusze mają prawo przetransportować pracownika do szpitala, gdzie pod przymusem zostanie on poddany badaniu krwi. Oznacza to, że w sytuacji wezwania do zakładu organów uprawnionych, prawo do odmowy zrealizowania testów pracownikowi nie przysługuje.

Warto wskazać również, że badanie krwi lub test alkomatem nie jest jedynym dowodem na nietrzeźwość zatrudnionego. W ewentualnym postępowaniu rolę tę pełnić mogą również zeznania świadków, nagrania z monitoringu itp. Pracodawca ma zatem prawo poprzestać na zeznaniach osób, które były świadkami zachowania podwładnego, a brak przeprowadzonego badania nie odbiera możliwości nałożenia na niego sankcji.

Co istotne, już sama odmowa poddania się badaniu trzeźwości może mieć znaczenie dowodowe i wpływać na ocenę sprawy przez sąd. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego odmowa pracownika nie polepsza jego sytuacji, a w przypadku ewentualnego procesu będzie oceniana na podstawie wiedzy i doświadczenia życiowego sądu, co w efekcie stanowić może okoliczność obciążającą zatrudnionego.

Zobacz też: Umowa najmu długoterminowego samochodu osobowego, a podatkowa umowa leasingu na gruncie ustawy o PDOP

Na wniosek pracownika

Wedle obowiązujących przepisów, również sam zatrudniony ma prawo zażądać przeprowadzenia badania, co służyć ma najczęściej udowodnieniu swojej trzeźwości. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2000 r. w sprawie o sygn. I PKN 589/99, pracodawca, który nie dopuścił podwładnego do pracy ma obowiązek umożliwić mu wykazanie trzeźwości. Procedura badania wygląda tutaj podobnie, jak w sytuacji, gdy odbywa się ona na żądanie pracodawcy – jeżeli obie strony wyrażają zgodę na przeprowadzenie testu, nie ma przeszkód, by zostało ono wykonane bez udziału policji. Takie badanie może (a nawet powinno) natomiast odbywać się w obecności osób trzecich, które pełnią wtedy rolę świadków. Jeżeli natomiast jedna ze stron sprzeciwia się wykonaniu badania, druga (w tym przypadku sam pracownik) może w tym celu wezwać organ upoważniony. Jeżeli test wykaże trzeźwość pracownika, koszt badania poniesie pracodawca, natomiast w sytuacji odwrotnej – zatrudniony.

Zobacz też: Czym kierują się kobiety przy wyborze samochodów flotowych?

W wyjątkowych okolicznościach

REKLAMA

Zgodnie z generalnie obowiązującą zasadą, badanie trzeźwości powinno być uzasadnione, czyli można je przeprowadzić tylko wtedy, gdy zachodzi faktyczne podejrzenie, że konkretny pracownik znajduje się pod wpływem alkoholu. Okolicznością uzasadniającą będzie więc nietypowe zachowanie (chwiejny krok, niewyraźna mowa, niekontrolowanie emocji, wyczuwalna woń) lub zeznania świadków, którzy widzieli pracownika spożywającego alkohol. Zasadniczo pracodawca nie jest uprawniony do wyrywkowej lub losowej kontroli trzeźwości swoich podwładnych. Istnieją jednak pewne szczególne okoliczności, w których badania prewencyjne lub okresowe będzie uzasadnione. Zdaniem niektórych ekspertów podstawą do przeprowadzenia takich testów mogą być ogólne przepisy BHP, które zobowiązują pracodawcę do podjęcia odpowiednich działań w celu zapewnienia ochrony pracownikom w przypadku zagrożenia ich zdrowia lub życia. Dotyczy to w szczególności firm transportowych czy budowlanych a także placówek medycznych oraz zakładów produkcyjnych takich jak np. rafinerie, elektrownie, firmy farmaceutyczne. Pracodawcy muszą jednak pamiętać o jeszcze jednej, bardzo istotnej kwestii a mianowicie o jakości urządzeń, które wykorzystywane są do badania trzeźwości załogi. Korzystanie z niesprawdzonych aparatów bez atestu niesie duże ryzyko błędnego wyniku, co oznacza, że w ewentualnym sporze sądowym z pracownikiem, wartość dowodowa wyniku otrzymanego za pomocą takiego sprzętu jest znikoma.

Niektórzy pracodawcy, dbając o dobro zakładu i całej załogi, działają w porozumieniu z pracownikami i wspólnie wypracowują treść umowy, na podstawie której zatrudnieni dobrowolnie poddają się wewnętrznej procedurze badania trzeźwości. Eksperci radzą, by tego rodzaju kontrakt był wynikiem partnerskiego dialogu z pracownikami (lub ich reprezentacją), a konsultacje w tym zakresie odbywały się na podstawie przepisów stosowanych podczas uzgadniania regulaminów zakładowych.

Tekst: Bartosz Jaśkowiak, adwokat w Kancelarii JKP Adwokaci we Wrocławiu

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Fałszywy mandat od straży miejskiej. Nowy sposób złodziei w Warszawie

    Wezwanie od straży miejskiej wygląda łudząco realistycznie. Prawdziwe jednak nie jest. Fakt, że dokument sporządzili oszuści, a nie strażnicy miejscy, zdradza kilka rzucających się w oczy detali. Sprawdź, na co zwrócić uwagę i jak nie dać się oszukać.

    Wracają kontrole na granicy ze Słowacją. Czy twoje auto też skontrolują?

    Na granicy między Polską a Słowacją ponownie pojawią się strażnicy graniczni. Ci nie będą obserwować ruchu, a zatrzymywać pojazdy i je kontrolować. Na jakich autach się skupią i co ma na celu przywrócenie kontroli granicznych? O tym w tym materiale.

    Dopłaty gwarantowane przez państwo wpływają na zainteresowanie Polaków elektrykami

    Dopłaty gwarantowane przez państwo wpływają na zainteresowanie Polaków elektrykami - wynika z badania zrealizowanego na potrzeby raportu „E-rewolucja w świecie motoryzacji”.

    Czy Ukrainiec może zrobić prawo jazdy w Polsce?

    Czy Ukrainiec może zrobić prawo jazdy w Polsce? Teoretycznie tak. Teoretycznie, bo przed przystąpieniem do kursu i egzaminu, musi spełnić kilka wymogów dodatkowych. O wszystkich koniecznych formalnościach opowiem w tym materiale.

    REKLAMA

    Wybory 2023: Ile będzie kosztować transport wyborców do komisji wyborczych?

    40 mln zł będzie kosztować transport wyborców do komisji wyborczych. Suma po części wynika ze skali przejazdów, a po części faktu, że ministerstwo... nie opracowało stawek, na podstawie których można byłoby taki transport realizować. Oto szczegóły programu "taksówka+".

    Obwodnica Pułtuska. Jest ZRID, zaraz startują prace

    Pułtusk jest pięknym miastem o mocnym akcencie historycznym. Nie ma się zatem co dziwić, że rząd postanowił zainwestować w nie 442 mln zł. A właściwie to nie tyle w nie, co w jego okolice. Bo powstanie obwodnica Pułtuska. Trasa otrzymała właśnie ZRID.

    Kara więzienia za brak OC? Od 1 października 2023 r. nowe przepisy

    Kierowcy w przypadku braku OC boją się szczególnie kary wlepionej przez UFG. 1 października 2023 r. pojawi się nowelizacja przepisów. W jej głos 7200 zł opłaty karnej straci na znaczeniu. Bo sankcja w skrajnym przypadku rozszerzy się do kary więzienia.

    UE wprowadza normę Euro 7. Surowsze warunki homologacji samochodów i silników

    Rada Unii Europejskiej przyjęła 25 września 2023 r. swoje stanowisko negocjacyjne w sprawie projektu rozporządzenia dotyczącego homologacji pojazdów (w tym samochodów) i silników. Chodzi o wprowadzenie normy Euro 7. Celem projektu jest obniżenie emisji substancji zanieczyszczających powietrze w transporcie drogowym.

    REKLAMA

    Czy jest możliwe odebranie samochodu za przekroczenie prędkości?

    Czy policjant może zabrać kierowcy samochód za przekroczenie prędkości? Może! Tyle że na razie policjant, ale nie w Polsce. Pójście w tym kierunku w naszym kraju jest jednak możliwe. Trzeba oczywiście na to jeszcze nieco poczekać.

    Prawo jazdy kat. B+. Rodzaj pojazdów, zakres uprawnień

    UE chce majstrować przy prawie jazdy. Nowy pomysł polega na podzieleniu obecnej kategorii B na kategorię B i B+. Stopniowanie uprawnień ma być sposobem na poprawę bezpieczeństwa. Tyle że pomysł wcale bezpiecznie nie brzmi. Sprawdźcie szczegóły.

    REKLAMA