Jak kupować używany samochód? Poradnik
REKLAMA
REKLAMA
Przede wszystkim sprawdźmy auto od strony technicznej. Sprawdzić należy: stan silnika, elementów karoserii, hamulców, amortyzatorów. Ważne jest także sprawdzenie grubości powłoki lakierniczej na poszczególnych elementach nadwozia. Jeżeli grubość lakieru nie jest wszędzie taka sama, oznaczać to może, że auto było malowane np. po stłuczce. Zwróćmy uwagę na spasowanie elementów nadwozia - w całym samochodzie szczeliny powinny być jednakowe. Z uwagi na obecność elektronicznych układów sterujących w wielu nowszych pojazdach, warto zainwestować nieco więcej na sprawdzenie interesującego nas auta i wykonać diagnostykę komputerową. Koszt takiego badania, to ok. 300zł.
REKLAMA
Zobacz również: Badanie w ASO przed zakupem – za co warto dopłacić?
REKLAMA
Ważne jest sprawdzenie dokumentów, czyli dowodu rejestracyjnego oraz karty pojazdu. Kartę pojazdu muszą posiadać wszystkie samochody rejestrowane w Polsce po 1999 roku. Żądajmy także okazania innych dokumentów auta, np. książki gwarancyjno-serwisowej, faktury zakupu auta, czy dokumentów odprawy celnej. Uważnie czytajmy wpisy w książkach serwisowych aut sprowadzonych. Często zdarza się bowiem, że fałszowane są wpisy w książkach lub całe książki są tworzone od nowa przez nieuczciwych sprzedawców w Polsce.
Sprawdźmy, czy numery silnika/podwozia (VIN) są takie same, jak te wpisane w dowodzie rejestracyjnym auta. Zwróćmy uwagę, czy numery na tabliczce znamionowej lub wytłoczone w nadwoziu auta są czytelne, znaki są równe i czy nie noszą śladów przebijania. Numery nadwozia mogą znajdować w komorze silnika, przestrzeni pasażerskiej lub w bagażniku.
Zobacz również: Jak poznać rzeczywisty przebieg samochodu?
Dokładnie i starannie przygotujmy na piśmie umowę kupna – sprzedaży. Powinna ona zawierać takie informacje, jak marka i typ samochodu, numer podwozia i silnika, rok produkcji, dane osoby sprzedającej i kupującej oraz cena auta jaką ustaliły strony. Umowa taka zwykle zawiera też sformułowanie, że „kupujący oświadcza, że stan kupowanego pojazdu jest mu znany”. Na to zdanie powołują się, często później sprzedający, jeśli zaraz po kupnie wychodzą ukryte wady auta.
Bardzo ostrożnie podchodźmy do zakupów w komisach czy na giełdach samochodowych, ponieważ nie ma w tych miejscach warunków do skontrolowania stanu technicznego auta. No i targujmy się! Naprawdę warto, ponieważ cena auta jest zwykle sporo zawyżona.
REKLAMA
REKLAMA