Skoda 105,120,130L - luksus z Czechosłowacji
REKLAMA
REKLAMA
Latem 1976 roku Czechosłowackie zakłady samochodowe w Mlada Boleslav rozpoczęły produkcję nowego samochodu 105 i 120 (nazwa kodowa 742). Auto posiadało zupełnie inną, nowoczesną linię nadwoziową i opierało się na podzespołach, które sprawdzono podczas produkcji wcześniejszych modeli. Pierwsze prace nad nowym modelem rozpoczęto już w 1972 roku, a przez okres następnych 4 lat nowy produkt przechodził przez fazę testów drogowych. 8 lat później, w dziewięćdziesiątą rocznicę założenia fabryki zadecydowano o wypuszczeniu modelu 130 L w tym samym nadwoziu, lecz z silnikiem o pojemności 1289 cm3. Skody to auta cztero- lub pięcioosobowe o nadwoziu samonośnym.
REKLAMA
Skoda 130 L: silnik
Sercem Skody 130 L jest umieszczony z tyłu, pochylony pod kątem 30 stopni w stosunku do osi podłużnej pojazdu motor, napędzany mieszanką przekazywaną przez gaźnik opadowy dwustopniowy, przenoszący moc na koła tylne za pośrednictwem cztero- lub pięciobiegowej skrzyni biegów. Umieszczenie jednostki napędowej z tyłu sprawiło konstruktorom problem z jej chłodzeniem. Konieczność chłodzenia silnika cieczą i troska o lepsze rozłożenie mas tej konstrukcji sprawiło, że konstruktorzy zdecydowali się na nietypowy krok. Chłodnicę umieszczono z przodu pojazdu, dzięki czemu zwiększono intensywność chłodzenia oraz zadbano o lepsze rozłożenie ciężaru między obie osie. Skoda od dawna eksperymentowała z takim rozwiązaniem w swoich autach rajdowych, a pierwszy raz na takie rozwiązanie marka zdecydowała się już w 1938 roku w swoim prototypowym modelu „Popular”. Niestety głównym problemem takiego systemu jest zwiększenie pojemności układu chłodzenia do aż 12,5 litra (we wcześniejszych modelach raptem połowa tej pojemności).
Skoda 105, 120 i 130 L: układ przeniesienia napędu i zawieszenie
Tylni napęd i niezależne zawieszenie zapewnia odpowiedni komfort i pewność prowadzenia nawet jak na dzisiejsze warunki. W dziwnym miejscu umieszczono akumulator, który schowano pod podłoga za tylną przestrzenią bagażową. Tak, tak mamy do dyspozycji dwa bagażniki, jeden z przodu o pojemności 280 litrów i możliwości jego obciążenia do „zawrotnych” 40 kg (otwierany w bok na lewą stronę samochodu) oraz tylni, znajdujący się zaraz za oparciami siedzeń drugiego rzędu mogący pomieścić 120 litrów pakunków o wadze 10 kg. Dziś takie wnęki nazywamy schowkiem. Miejsce dla koła zapasowego wygospodarowano pod pojazdem.
Skoda 105, 120 i 130 L: układ przeniesienia napędu i zawieszenie
W samochodach Skody montowano 3 rodzaje silników. Najsłabszy o pojemności 1046 cm3 i mocy 46 KM, wariant średni 1174 cm3 i 52 KM-58 KM, oraz najmocniejszy motor zakładany do 130 L dysponujący 58 KM wygospodarowanymi z 1289 cm3. Jak łatwo się domyślić nazwy określają skrótowo pojemności skokowe jednostek napędowych, które są w nich zamontowane. Odmiany wyposażeniowe oznaczano jako: S, L, LS, GL, GLS (słowniczek: S- standard, G - grand, LS – lux super, GL – grand Lux, GLS – grand Lux super).
Zobacz też: Skoda Rapid: czeskie Gran Turismo
Wnętrze Skody 105, 120 i 130 L
Wnętrze wpisuje się w szarą rzeczywistość epoki Republik Ludowych. Tylko wyższe wersje GL i GLS (i późniejsze 130L mające specyfikację odpowiadającą wersji GLS) wyglądają odrobinę lepiej. Jeśli natrafimy na identyczną specyfikację, a mimo tego wyposażenie czy tapicerka będzie się różnić między sobą, nie ma powodu do zmartwień. Nie spowoduje to spadku kolekcjonerskiej atrakcyjności Skody, gdyż najczęściej montowano po prostu to co było w magazynach. W zależności od rocznika i wersji, znajdziemy różniące się od siebie tablice zegarów, wskaźników, symbole deski rozdzielczej. Ciekawostką jest, że w najniższej odmianie 105 S, kierowca dostawał do dyspozycji wyjmowane dywaniki. W innych podłogę pokryto na stałe przymocowanym tworzywem sztucznym. Drzwi pokrywano czarną folią również z tworzywa sztucznego. Generalnie większość wnętrza to tani plastik wszechobecny w samochodach z tamtej epoki.
Zobacz też: Skoda Favorit kończy 25 lat
Bezpieczeństwo czynne i bierne Skody 105, 120 i 130 L
Przy opracowywaniu konstrukcji, inżynierowie Skody nie zapomnieli o bezpieczeństwie. Jak na lata 80-te ubiegłego wieku, konstrukcja jest nowoczesna i bezpieczna. Bez problemu spełniała ówczesne normy europejskie. Przednią i tylną część nadwozia wykonano z takich blach, które są plastyczne i przy ewentualnej kolizji pochłaniają znaczne ilości wytworzonej energii. Środkową część nadwozia usztywniono. W zakresie bezpieczeństwa atutem jest silnik umieszczony z tyłu. Dzięki temu przód znakomicie pochłania energię , wykluczono także możliwość wepchnięcia jednostki do kabiny pasażerskiej, co zdarzało się w autach z tamtych lat. Skoda zapewniała, że przy stłuczkach o prędkości nie większej niż 5 km/h plastikowe zderzaki (montowane od 1983 roku) zapewniały, że nie powstaną żadne usterki uniemożliwiające dalszą jazdę. Co roku Skoda przeprowadzała szereg modernizacji, dlatego poszczególne egzemplarze na rynku różnią się od siebie.
Zobacz też: Skoda Sagitta: Protoplasta Citigo
Dane techniczne Skody 105, 120 i 130 L
Silnik – pojemność skokowa [cm3] | Stopień sprężania | Moc maksymalna | Prędkość obrotowa [obr/min] | Moment obrotowy [Nm] | Masa pojazdu [kg] | Prędkość maksymalna | Zużycie paliwa - miasto [dm3] |
[KM] | [km/h] | ||||||
1046 | 8,5 | 46 | 4800 | 72,8 | 855 | 130 | 8,4 |
1174 | 9,5 | 52 | 5000 | 82 | 885 | 140 | 8.9 |
1289 | 9,7 | 58 | 5200 | 97 | 890 | 150 | 8.9 |
Zawieszenie
Zobacz też: Skoda Octavia Combi ma 50 lat
Zawieszenie w Skodzie jest niezależne, z przodu oparte na sprężynach śrubowych z amortyzatorami teleskopowymi, hydraulicznymi i poprzecznym drążkiem stabilizatora. Z tyłu zainstalowano wleczone wahacze wzdłużne ze sprężynami i teleskopowymi amortyzatorami. W modelu 130 L dodano także wahacze skośne.
Układ hamulcowy Skody 105, 120 i 130 L
Zobacz też: Volkswagen Country Buggy
Skody posiadają dwa rodzaje hamulców: dwuobwodowy, hydrauliczny oraz pomocniczy, mechaniczny (ręczny). W wersjach 105 oraz 120 znajdziemy przednie hamulce o dwóch tłoczkach na koło, w 130 L o czterech tłoczkach na każde z kół. Od 181 roku modele Skody były wyposażane w urządzenia wspomagające hamowanie czyli serwo. Początkowo było to opcjonalne, jednak w modelu 130 L od 1984 roku stało się seryjnym elementem wyposażenia.
Zobacz też: Ził-130: gaszenie ognia po sowiecku
Bieżąca obsługa techniczna Skody 105, 120 i 130 L
Auto z poprzedniej epoki potrzebuje dodatkowej opieki swojego właściciela. Oprócz typowych przeglądów powinniśmy zadbać o szereg innych czynności.
Co pół roku:
- nasmarować części układu sterowania gaźnikiem
- nasmarować rozdzielacz zapłonu
- nasmarować sworzeń zwrotnicy zawieszenia kół przednich
Co rok:
- Wymienić olej w silniku
- nasmarować łożysko sprzęgła i pompy płynu chłodzącego
Co trzy lata:
- wymienić olej w skrzynce biegów
Zobacz też: Renault 11: historia modelu
Silniki nie sprawia wiele kłopotów w eksploatacji. Decydując się na niego trzeba zapewnić mu obsługę wymienioną powyżej. Do tego warto co 5 tys. kilometrów sprawdzić luz zaworowy i w razie czego go wyregulować, co 30 tys. kilometrów powinniśmy wymienić pasek klinowy alternatora i pompy płynu chłodzącego. Należy uważać także z jazdą na wysokich obrotach, ponieważ bardzo szybko puszcza wówczas uszczelka pod pokrywą zaworów. Większość niedomagań wynikać będzie z wiekowości danego egzemplarza.
Sytuacja rynkowa Skody 105, 120 i 130 L
Zobacz też: Syrena Sport – piękny prototyp sprzed lat powraca
Ciągle można znaleźć wiele Skód w niezłym stanie od pierwszego właściciela. Mają bardzo niskie ceny co może zachęcić do zakupu. Na razie auta te są jeszcze dostępne, stąd ich cena jest niewiele większa niż wraku. Powinna natomiast powoli rosnąć. Raczej nie osiągnie pułapu polskich samochodów z okresu PRL-u, ale mimo tego warto zainteresować się Skodą typoszeregu 742. Zwłaszcza wersjami sprzed „liftingu” z metalowymi zderzakami. Te z plastikowymi są uważane za mniej atrakcyjne o bardzo znikomej wartości kolekcjonerskiej. Niezależnie od tego, każdy model ma swoją historię i powoli będzie stawał się pojazdem kultowym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.