Kolejne ograniczenia emisyjne dla aut. Cięcie o jedną trzecią!
REKLAMA
REKLAMA
Unia Europejska chce, aby wszystkie samochody o napędzie konwencjonalnym już w roku 2030 zostały objęte nową normą emisji spalin. Jej wymogi sprawiłyby, że auta osobowe musiałyby zredukować ilość wydalanego CO2 aż o 37,5 proc. W przypadku pojazdów dostawczych spadek został określony na 31 proc.
REKLAMA
REKLAMA
To jednak nie koniec obostrzeń. Nowe prawo może wymagać wyliczenia całkowitego cyklu emisji pojazdu. A to oznacza podanie nie tylko danych dotyczących procesu eksploatacji, ale również szkodliwości dla środowiska procesu produkcji. Przepisy zostały przyjęte przez Parlament Europejski.
Proces ograniczania emisji spalin na terenie Unii Europejskiej rozpoczął się jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych. To wtedy włodarze europejscy zauważyli rosnące zanieczyszczenie powietrza w miastach i wpływ spalin na zdrowie. Pierwsza norma emisji Euro 1 stała się faktem w roku 1993. Dziś - 26 lat po jej wprowadzeniu - na terenie UE obowiązuje Euro 6. Nowy standard w przypadku poziomu emisji pyłów jest blisko 30-krotnie bardziej restrykcyjny od swojego prekursora.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.