Koniec konkurencji dla taksówek
REKLAMA
REKLAMA
Jak donosi Gazeta Prawna, skończy się okazjonalny przewóz osób, przypominający działalność taksówkową. Bez licencji wolno będzie płatnie wozić pasażerów tylko autem zabytkowym, lub pojazdem przystosowanym do przewozu ponad siedmiu osób łącznie z kierowcą. Zmiany nie dotkną więc kierowców małych busów, oferujących przewozy między miastami czy podwożących turystów w górach.
REKLAMA
Zobacz też: W 2012 będzie trudniej zdobyć prawko
REKLAMA
W innych przypadkach przewóz osób zostanie zakazany, a za złamanie przepisu grozić będzie 15 000 zł kary. Obecnie działalność tego typu stanowi sporą konkurencję dla licencjonowanych taksówek, gdyż kusi klientów okazyjnymi taryfami i cenami niższymi nawet o połowę.
Z drugiej strony zdarzają się też oszustwa - przewoźnicy na przykład ukrywają informację o kosmicznie wysokiej taryfie, a następnie liczą sobie po kilkadziesiąt złotych za kilometr. Co więcej, nie muszą oni zdawać egzaminu na licencję taksówkową, nie mają też taksometrów i obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej.
Nowe przepisy cieszą taksówkarzy, którzy okazjonalny przewóz osób uważają za patologię i "taksówkowe piractwo". Nowelizacja wprowadza jednak również mniej korzystne dla nich zmiany - znikną ustalane przez gminy limity taksówek na danym terenie. Oznaczać to może tłok i nieprzyjemne sytuacje chociażby na postojach.
Zobacz też: Czy inspektor może wystawić mandat?
Nowelizacja ustawy weszła w życie 7 kwietnia 2011 roku. Przewoźnicy dostali jednak rok na wyrobienie taksówkowych licencji i w tym czasie muszą się zmieścić, jeśli chcą nadal prowadzić swą działalność.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA