Kierowcy kradną blokady na koła
REKLAMA
REKLAMA
W ostatnim czasie straż miejska odnotowała ponad 20 przypadków ściągnięcia blokad z samochodów. Część z tych urządzeń została skradziona lub zniszczona. Blokady były zakładane na koła samochodów, których właściciele nie opłacili miejsca parkingowego co najmniej 10 razy.
REKLAMA
Do tej pory jeszcze żaden kierowca nie został ukarany za zdjęcie blokady z koła swojego pojazdu. Właściciele często twierdzą, że nie mieli na kole żadnej blokady, lub odpowiednie organy mają problem z ustaleniem kto danego dnia poruszał się konkretnym pojazdem. Dostatecznym dowodem może być zeznanie świadka lub nagranie z monitoringu.
Zobacz również: Dzienne LEDy w Volkswagenach
REKLAMA
Zachętą do prób zdjęcia blokady mogą być procedury, którymi kierują się mundurowi. Otóż po założeniu blokady czekają przez miesiąc na właściciela pojazdu. Jeśli ten się nie pojawi zostaje do niego wysłane wezwanie. Jeśli to nie on zaparkował auto w niewłaściwy sposób, to powinien wskazać osobę, która to zrobiła.
W 2010 roku na wniosek straży miejskiej założono w sumie ponad 12 tysięcy blokad za parkowanie w miejscach niedozwolonych. Kierowcy mogą być ukarani mandatami w wysokości od 100 do 500 złotych oraz otrzymać jeden punkt karny.
Zobacz również: Hyundai i40 zastąpi Sonatę
Źródło: Życie Warszawy
REKLAMA
REKLAMA