Nissan Leaf: regeneracja baterii nie jest potrzebna...
REKLAMA
REKLAMA
Baterie z Nissana Leaf dostały drugie życie!
Popularność samochodów elektrycznych tworzy dość realny problem. Bo co zrobić ze zużytymi akumulatorami po okresie ich eksploatacji? Utylizacja mogłaby mocno obciążyć środowisko. Trzeba im zatem dać... drugie życie! Tak postanowili zrobić twórcy Nissana Leafa. Dlatego testują właśnie możliwości wykorzystania akumulatorów z elektrycznych Nissanów w osprzęcie przejazdów kolejowych. W styczniu na przejeździe w Atago na linii Jōban, która biegnie przez miasto Minamisoma w prefekturze Fukushima, rozpoczęto prace nad zastąpieniem akumulatorów ołowiowo-kwasowych, które są obecnie źródłem zasilania awaryjnego, specjalnie przystosowanymi do tego celu akumulatorami z Nissana LEAF.
REKLAMA
Baterie z Nissana Leaf trafiły na... kolej
W przypadku akumulatorów kwasowo-ołowiowych musimy okresowo odwiedzać przejazdy kolejowe, aby sprawdzić stan ich naładowania i zweryfikować, czy nie nastąpiło pogorszenie parametrów. Natomiast w zregenerowanych akumulatorach litowo-jonowych stosowany jest system kontrolny podobny do tego z pojazdów elektrycznych, dzięki czemu możemy sprawdzić ich kondycję zdalnie. Powinno to skutkować utrzymaniem lepszych standardów. – powiedział Kaito Tochihara, zastępca kierownika Centrum Badań i Rozwoju JR East.
Nissan Leaf: regeneracja baterii to nie wszystko...
Zużyty akumulator kojarzy się z brakiem możliwości zasilania. To jednak nie do końca prawda. Bo zużyty akumulator w Nissanie Leaf nadal oznacza od 60 do 80 proc. pojemności początkowej. Pojemność tą można zatem starać się ponownie wykorzystać. Choć pomysł z kolejowymi rogatkami brzmi innowacyjnie, Nissan miał wcześniej jeszcze kilka innych idei. Marka w oparciu o zużyte baterie chciała np. tworzyć domowe magazyny energii pozwalające np. na gromadzenie prądu wytworzonego przez instalację fotowoltaiczną.
Elektryfikacja wymaga pomyślenia o problemach przyszłości już dziś
Ponowne wykorzystanie akumulatora oznacza niższą emisję CO2 i mniejsze zużycie zasobów używanych do produkcji nowych akumulatorów. Ponadto, zwiększa wartość akumulatorów pozyskanych z samochodów elektrycznych i przyczynia się do ich szerszego zastosowania. Co więcej, jest też nieodzownym elementem elektryfikacji napędów. Bo bez pracy w tym zakresie, którą wykonuje się dziś, za jakąś dekadę motoryzacja stanie przed kolejnym problemem koniecznym do rozwiązania z miejsca. I problemem tym będą zalegające i zużyte baterie z aut elektrycznych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.