Dakar: Krzysztof Hołowczyc spada, Małysz awansuje
REKLAMA
REKLAMA
Czwarty odcinek specjalny przebiegał z San Juan do Chilecito. Trasa była jednakowa zarówno dla samochodów jak i motocykli. Do przejechania było 326 km odcinka specjalnego oraz 424 km dojazdówki. Teren na OS-ie był znacznie korzystniejszy dla samochodów, gdyż na pełnym pułapek odcinku auta mogły rozwijać wyższe prędkości. Dowodem na to jest fakt, że najszybsza załoga samochodowa była prawie pół godziny szybsza od pierwszego motocykla na mecie.
REKLAMA
Krzysztof Hołowczyc jechał dobrze, lecz przebite koło spowolniło zawodnika. Polski kierowca zdecydował się nie wymieniać koła, lecz dopompowywać je. Niestety, nie pozwoliło to walczyć o najwyższe miejsca w stawce. Zwycięzcą wczorajszego odcinka został Peterhansel, do którego Hołowczyc miał 10,51. Straty. Drugi na mecie pojawił się Terranova, następny De Villiers, czwarty zaś był Roma.
Zobacz też: Tragedia pierwszego dnia Dakaru
- Długi, ciężki odcinek. Wczoraj zmieniliśmy trochę zawieszenie, gdyż uważaliśmy, że było zbyt twarde. Okazało się, że nowa konfiguracja również nie odpowiada specyfice dzisiejszej trasy. Mamy trochę problemy z amortyzatorami. Na OSie złapaliśmy wolnego kapcia, Jean-Marc wyskoczył z samochodu i dopompował koło. Może lepiej było zmienić ogumienie i później nadrabiać. A tak siedziało mi to gdzieś w głowie i jechałem bardziej zachowawczo. Ale nie w tym upatruję przyczyną mojego trochę słabszego wyniku. Ciężko było mi się odpowiednio skoncentrować i znaleźć swoje tempo. Być może nadeszły dni lekkiego kryzysu – najczęściej jest to trzeci, czwarty, piąty dzień, później ponownie odnajduję swoje tempo. Cały czas jesteśmy w czołowej grupie. Widać, że ściga się poważnie około pięciu załóg. Hummery jadą bardzo szybko, ale też bardzo szybko popadają w tarapaty. Trzeba jechać dalej i nie robić błędu – powiedział Krzysztof Hołowczyc.
Zobacz też: Dakar: Hołowczyc pierwszy, Przygoński zdyskwalifikowany
REKLAMA
Adam Małysz wraz z pilotem Rafałem Martonem uzyskali 38. rezultat na odcinku specjalnym, choć tu też nie obyło się bez przygód. Najpierw w samochód załogi uderzyła Toyota, uszkadzając lekko przód Mitsubishi Pajero. Następnie z krzaków niespodziewanie wyjechał motocyklista, lecz szybka reakcja Adama pozwoliła na uniknięcie tragicznych konsekwencji.
W klasie motocykli zwyciężył Marc Coma. Nie pozwoliło to jednak dogonić w generalce pierwszego w stawce Cyrila Despresa. Po czterech etapach ma on przewagę 8.10. nad Katalończykiem. Motocykliści Orlen Team, Jacek Czachor i Marek Dąbrowski zajęli odpowiednio 31. miejsce (21. w generalce) oraz 41. (35. w generalce). Niestety, nie ma wśród nich naszego kandydata do zwycięstwa w rajdzie, Jakuba Przygońskiego, która został przedwczoraj zdyskwalifikowany ze względu na awarię silnika.
- Przestrzeliłem dwa zakręty, pojechałem za innymi zawodnikami w kurzu i wylądowałem w krzakach, później nawigowałem i wyprowadziłem całą grupę. Później nastąpiła znowu pomyłka, jechałem na licznik, a on tutaj się często nie zgadza z road bookiem. Tam bardzo duża liczba zawodników błądziła i kiedy odnaleźliśmy trasę jechaliśmy w zwartej grupie. Widziałem 3-4 zawodników na 100 metrach. Trzeba było wyprzedzać, a to wiąże się zawsze z ryzykiem. Nie osiągnąłem takiego wyniku jaki bym sobie życzył. Jutro będę startował z odległej pozycji, a wraz ze mną kilkunastu szybkich zawodników. Będziemy puszczani co pół minuty i znów będziemy walczyć przy ograniczonej widoczności. Trzeba będzie dać z siebie wszystko by nie dać się wyprzedzić i uważać na nawigację, która jest w tych warunkach bardzo trudna – mówił Jacek Czachor.
Zobacz też: Polacy nadal w czołówce na Dakarze
Dziś rozpoczął się odcinek z Chilecito do Fiambali. Trasa bez zdecydowanie inne od tej, jaka była przygotowana na wczoraj. Teren to nie kamienista rzeka a białe wydmy. Na motocyklistów będą czekać także wąskie półki skalne. Trasa samochodów jest skrócona o 24 kilometry ze względu na lokalne silne opady deszczu. Odcinek specjalny będzie liczył 152,6 km. Trasa dla motocyklistów będzie się składać z dojazdówki o długości 151 km i odcinka specjalnego o długości 265 km.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA