REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Nissan Qashqai 1.6 DiG-T Tekna+

Adam Kret
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk

REKLAMA

REKLAMA

Jeszcze do niedawna Qashqai był jak wzorzec metra z Sevres dla crossoverów – czy nadal tak jest? To zależy na jakie elementy spojrzymy – nadal jest bardzo dobrze, ale czasami czuć, że konstrukcja ma już prawie 4 lata. Jak Nissan Qashqai wypadł w naszym teście?
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk

Łukasz Kuźmiuk

Nissan Qashqai to crossover z całym bagażem wad i zalet związanych z tym bardzo popularnym typem samochodów. Z jednej strony przestronny, z doskonałą widocznością, dużą ilością miejsca z tyłu, z drugiej natomiast podatny na przechyły i podmuchy boczne, sporym oporem powietrza i nieproporcjonalnym bagażnikiem o wysokim progu załadunku. Bieżący model to generacja opracowana w 2014 roku, poddana w ubiegłym roku faceliftingowi, co widać w niektórych rozwiązaniach multimedialnych i różnicach w stosunku do innych, nowszych modeli Nissana (np. nowej Micry).

REKLAMA

Nissan Qashqai - wygląd

REKLAMA

Testowany model, z dość widowiskowym, błękitnym lakierem, prezentuje się przyjemnie dla oka i może się podobać (Qashqai ma zresztą duże grono oddanych miłośników). Przeprojektowany grill zawiera sporo elementów chromowanych i ostrych krawędzi (zbieżnych z obecną linią Nissana – a także, trendami wśród azjatyckich producentów – zwłaszcza Toyoty i Hondy). Wąska linia świateł LED (w testowanej wersji) – wydaje się odbijać negatywnie na jeździe w nocy – o czym więcej, dalszej części testu. Bryła Nissana jest klasyczna dla tego segmentu – i trudno w niej znaleźć coś wartego wyróżnienia, bardzo dobrze wpisuje się obecne trendy projektowania i prezencji crossoverów.

Testowany model wyposażony był w zestaw plastikowych, nielakierowanych nakładek chroniących najbardziej wyeksponowane elementy samochodu (m.in. nadkola, progi i tylny zderzak)– nadając mu trochę offroadowego sznytu, a w praktyce zmniejszających co najwyżej ryzyko kosztownych praw lakierniczych związanych otarciami przy manewrowaniu na parkingu. Należy pamiętać bowiem, że żadna wersja benzynowa, nie posiada napędu na cztery koła. Spory prześwit (180 mm) – nie ratuje tu wizerunku samochodu jako takiego, który poradzi sobie w terenie, ale za to ułatwia walkę z miejskimi krawężnikami. Qashqai poruszał się na 19-calowych felgach o ciekawym wzorze, które z jednej strony z pewnością dodawały mu uroku, z drugiej odbijały się na komforcie jazdy (zwłaszcza na drogach o gorszej jakości). 

Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk

Łukasz Kuźmiuk

Nissan Qashqai Tekna+ - wnętrze

REKLAMA

Testowany model w wersji Tekna+ to maksimum tego, co można wycisnąć z konfiguracji Qashqaia w zakresie komfortu jazdy dla kierowcy i pasażerów. Wygodne, elektrycznie sterowane fotele o dużym zakresie regulacji, skórzana tapicerka foteli i wykończenia kokpitu, bardzo dobre spasowanie elementów - wszystko to znajdziemy w kabinie pasażerskiej japońskiego crossovera. Tylna kanapa z długim siedziskiem i rozkładanym podłokietnikiem (w centralnym miejscu) zapewnia komfort jazdy nawet wysokim pasażerom (także, jeśli za kierownicą siedzi ktoś słusznych gabarytów). Jedyny minus to wykończenie tyłu foteli kierowcy i pasażera - producent zdecydował, że dla zwiększenia trwałości będą przykryte plastikową, sztywną płytą – co, dla wysokich pasażerów tylnej kanapy, w przypadku otarcia się o nią kolanami, bywa wręcz bolesne.

Wysoka pozycja za kierownicą w połączeniu z bardzo dużą przednią szybą sprawiają, że widoczność do przodu jest wyśmienita, co jest cechą charakterystyczną dla crossoverów jako takich i w przypadku Qashqaia nie mogło być inaczej. Dostępny w opcji (i testowanym modelu) przeszklony dach o dużej powierzchni, dodatkowo „otwiera” wnętrze. Dobrym rozwiązaniem jest umieszczenie diod informujących o pojeździe w polu martwym wewnątrz pojazdu, na przednich słupkach - takie rozwiązanie jest sprawniejsze niż cokolwiek wyświetlającego się na lusterkach (informacja jest łatwiej dostrzegalna). Generalnie wnętrze Nissana Qashqaia jest… poprawne. Trudno mu cokolwiek zarzucić, ale trudno także znaleźć wyraziste punkty, które zapadałyby w pamięć. Jest trochę nudno, a projektanci nie wykazali się polotem. Nie można za to mieć uwag do jakości – jak na ten segment jest bardzo dobrze, elementy są spasowane poprawnie, większość powierzchni, z którymi mamy styczność jest wyłożona jak nie skórą, to miękkimi materiałami.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wspominany wcześniej wiek konstrukcji – przejawia się przede wszystkim w rozplanowaniu gniazd USB i AUX. Dostępne w trakcie jazdy jest w zasadzie wyłącznie gniazdo 12V („zapalniczka”) – samochód jest wyposażony w gniazda USB, ale ukryte w podłokietniku. Jest to także w zasadzie jedyne miejsce, którym można ukryć telefon (w aucie brakuje dedykowanego schowka/półki). W testowanej wersji nie było także źródeł zasilania dostępnych dla tylnej kanapy, co w przypadku długich tras z dziećmi, może okazać się kłopotliwe (w opcji za dodatkowe 340 zł). Bagażnik deklarowany przez producenta ma pojemność 410 l, jest jednak mało ustawny i dość płytki. Nie pomaga podwójna podłoga wprowadzona, zdaje się, jedynie po to, żeby zapewnić w miarę płaską powierzchnię przy złożeniu foteli (czego nie da się zrobić od strony bagażnika).

Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk

Łukasz Kuźmiuk

Nissan Qashqai Tekna+ - wyposażenie

Podstawowa wersja Qashqaia z 115-konnym silnikiem benzynowym, centralnym zamkiem, klimatyzacją manualną, światłami LED do jazdy dziennej i podstawowymi systemami (wymaganymi przez przepisy) w postaci m.in. ABS, ESP, 6 poduszek powietrznych, systemem monitorowania ciśnienia w oponach, to koszt 73 tys. zł. Za ok. 2000 zł taki model można wyposażyć dodatkowo m.in. w system rozpoznawania znaków drogowych (TSR), automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne, inteligentny system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDW) oraz przednie i tylne czujniki parkowania).

Konfigurując testowego Qashqaia producent zdecydował się nie oszczędzać – udostępniona do testu wersja Tekna+ posiada w zasadzie wszystkie istotne elementy wyposażenia w jakie można „uzbroić” ten model czyli m.in.:

  • system kamer 360 (pozwalający na uzyskanie symulowanego „rzutu z góry”),
  • asystenta pasa ruchu (sygnalizacja dźwiękowa),
  • elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele z pamięcią ustawień (niestety fotele nie mogą być wentylowane, nie ma też opcji dla podgrzewania kierownicy),
  • podgrzewaną przednią szybę,
  • panoramiczny, przeszklony dach,
  • nagłośnienie BOSE i 7-calowy ekran multimedialny (z częściowo nieaktualnymi mapami… niestety),
  • 19-calowe felgi ze stopów lekkich,
  • Reflektory full LED – z doświetlaniem zakrętów i automatycznymi światłami drogowymi,
  • Bezkluczykowy zapłon i system START/ STOP,
  • Relingi dachowe,
  • Asystenta parkowania.

Testowana wersja, z najmocniejszym 163-konnym silnikiem i manualną skrzynią biegów, to koszt rzędu 127 tys. złotych (nie licząc rabatów i promocji).

Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk

Łukasz Kuźmiuk

Nissan Qashqai 1.6 DiG-T - jazda

Testowany Nissan Qashqai to najmocniejsza oferowana obecnie wersja. Japoński crossover wyposażony w turbodoładowany 163-konny silnik o pojemności 1.6 litra rozpędza się do 100 km/h w 8,9 sekundy. W tym zakresie auto faktycznie jest żwawe – „urwanie” się spod świateł nie sprawia większych problemów. Silnik chętnie się wkręca na obroty, auto jak na swoje gabaryty „zbiera się” po prostu dobrze. Długie przełożenia skrzyni biegów sprawiają jednak, że przyspieszanie przy wyższych prędkościach jest dość ospałe, wyposażona w 6 przełożeń skrzynia manualna rzadko daje się wykorzystać w pełnym zakresie. Zawieszenie crossovera jest dość sztywne, a 19-calowe felgi w testowanym egzemplarzu nie poprawiały komfortu jazdy, przez co w kabinie pasażerskiej wyraźnie można było odczuć nierówności asfaltu. Na plus można zaliczyć niewielkie jak na ten segment wychylenia boczne w zakrętach, co pozytywnie wpływa na prowadzenie samochodu. Niestety, Nissan Qashqai jest dość wrażliwy na boczne podmuchy wiatru.

Z niejasnych przyczyn producent nie zdecydował się nawet na opcjonalne udostępnienie napędu na 4 koła w jakiejkolwiek wersji benzynowej Qashqaia. Tego typu układ przeniesienia napędu dostępny jest wyłącznie z najmocniejszym (aczkolwiek jedynie 130-konnym) dieslem. Pod tym względem konkurencja (choćby Kia Sportage) wypada lepiej – dając klientom większy wybór w tym zakresie.

Auto wyposażone było w manualną 6-biegową skrzynię biegów (opcjonalny automat to wyłącznie bezstopniowa skrzynia CVT, ale nawet taka nie jest dostępna dla tej wersji silnikowej). Przekładnia sprawowała się poprawnie (nie licząc charakterystyki przełożeń) – jedyny napotkany problem to szybkie przełączanie się między wstecznym a pierwszym biegiem. Dwukrotnie w trakcie testów, przy potrzebie szybkiego manewrowania, mimo zmiany położenia lewarka, skrzynia pozostała na biegu wstecznym (pierścień na manetce, nie powrócił do położenia bazowego). Deklarowane przez producenta średnie zużycie paliwa w warunkach pozamiejskich na poziomie 4,8 litra /100 km jest raczej nieosiągalne. W trasie auto zużywało około 7 litrów benzyny na każde przejechane 100 km, co i tak jak na auto o takich gabarytach i mocy nie jest złym wynikiem.

Reflektory full LED powinny być niezastąpione w trakcie nocnej jazdy, jednak w moim odczuciu obszar, na który pada światło z reflektorów, powinien być większy. Zaskakująco czuły okazał się system automatycznego zmieniania świateł drogowych na mijania, reagujący zanim dało się zauważyć samochód jadąc w naszym kierunku – co należy zaliczyć na plus. 

Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk

Łukasz Kuźmiuk

Nissan Qashqai 1.6 DiG-T Tekna+ - podsumowanie

Nissan Qashqai cały czas jest samochodem, który jest kwintesencją crossovera – samochodem przestronnym, wysokim, o świetnym polu widzenia dla kierowcy. Jest wystarczająco wygodny i szybki do codziennej jazdy dla rodziny 2+2. Testowany model dysponuje sporą nadwyżką mocy (choć momentami trudną do wykorzystania), a Qashqai oglądany z zewnątrz może się podobać. Trzeba jednak pamiętać, że inni producenci nie przespali ostatnich kilku lat, a konkurencja w tym segmencie staje się coraz bardziej zażarta. Zaskakujący brak nawet dołączanego napędu na 4 koła może okazać się problemem dla co bardziej wymagających klientów. Krótko mówiąc, ostatni facelifting uatrakcyjnił auto i pozwolił mu na walkę o klientów z rywalami, jednak w niedalekiej przyszłości Japończycy powinni szykować się do wprowadzenia na rynek następnej generacji swojego bestsellera.

Nissan Qashqai 1.6 DiG-T - dane techniczne

Paliwo benzyna
Pojemność 1618 cm3
Moc maksymalna 163 KM przy 5600 obr./min.
Maks mom. obrotowy 240 Nm przy 2000-4000 obr./min.
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 8,9 s
Skrzynia biegów manualna/ 6 biegów
Napęd na przednie koła
Zbiornik paliwa 65 l
Katalogowe zużycie paliwa 
(miasto/ trasa/ średnie)
7,4 l/ 4,8 l/ 5,8 l
Długość 4394 mm
Szerokość 1806 mm
Wysokość 1590 mm
Rozstaw osi 2646 mm
Masa własna 1369-1494 kg
Pojemność bagażnika 410 l

Nissan Qashqai - cennik

Ceny Nissana Qashqaia zaczynają się od 79 750 zł - za tę kwotę otrzymamy auto w podstawowej wersji Visia, z turbodoładowanym silnikiem 1.2 DIG-T o mocy 115 KM. Japońskiego crossovera w odmianie Visia z silnikiem 1.6 DIG-T można mieć za 88 150 zł. Za podobny egzemplarz jak w teście, czyli z najmocniejszym "benzyniakiem" i w najbogatszym wariancie Tekna+, trzeba zapłacić minimum 127 250 zł.

Silniki benzynowe

Visia

Acenta

N-Connecta

Tekna

Tekna+

1.2 DIG-T M6 (115 KM, 190 Nm)

79 750 zł

87 850 zł

98 450 zł

107 450 zł

118 850 zł

1.2 DIG-T CVT (115 KM, 165 Nm)

87 750 zł

95 850 zł

106 450 zł

115 450 zł

126 850 zł

1.6 DIG-T M6 (163 KM, 240 Nm)

88 150 zł

96 250 zł

106 850 zł

115 850 zł

127 250 zł

Silniki wysokoprężne

1.5 dCi M6 (110 KM, 260 Nm)

89 250 zł

97 350 zł

107 950 zł

116 950 zł

128 350 zł

1.6 dCi M6 (130 KM, 320 Nm)

96 150 zł

104 250 zł

114 850 zł

123 950 zł

135 250 zł

1.6 dCi CVT (130 KM, 320 Nm)

104 150 zł

112 250 zł

122 850 zł

131 850 zł

143 250 zł

1.6 dCi M6 AWD (130 KM, 320 Nm)

103 750 zł

111 850 zł

122 450 zł

131 450 zł

142 850 zł

Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Nissan Qashqai / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Badania techniczne pojazdów: opłaty za badanie techniczne, waloryzacja wysokości opłaty. Szykują się zmiany

Badania techniczne pojazdów: mechanizm ustalania wysokości opłaty za badanie, waloryzacja. W resorcie infrastruktury trwają prace nad przygotowaniem projektu ustawy. W projekcie znajdzie się m.in. mechanizm ustalania wysokości opłaty za badanie techniczne pojazdu.

Ważne! Rząd szykuje kolejne zmiany w prawie drogowym: surowe kary za brawurową jazdę, konfiskata za powadzenie bez prawa jazdy

W odpowiedzi na alarmujące statystyki dotyczące wypadków drogowych Rząd ogłosił szereg zmian w prawie, w odpowiedzi na alarmujące statystyki dotyczące wypadków drogowych. Mają one na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Jakie zmiany rząd planuje w 2025 roku.

Czy można mieszać różne rodzaje płynów chłodniczych? O tym powinien wiedzieć każdy kierowca!

Każdy kierowca wie, że płyn do chłodnic to jeden z najważniejszych płynów eksploatacyjnych w samochodzie. Odpowiada on za prawidłową pracę układu chłodzenia, chroniąc silnik przed przegrzewaniem się i korozją. Na co należy zwrócić uwagę, wybierając płyn chłodniczy do samochodu?

Nowy fotoradar w Warszawie już działa. Uruchomiono także nowy odcinkowy pomiar prędkości na A1

Nowy fotoradar w Warszawie już działa. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym poinformowało o uruchomieniu nowego fotoradaru na Al. Jerozolimskich. W zeszłym tygodniu uruchomiono także nowy odcinkowy pomiar prędkości na A1.

REKLAMA

Zmiany w prawie o ruchu drogowym: prawo jazdy od 17. roku życia, ograniczenia możliwości redukcji punktów karnych, okres próbny, odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym. [Nowelizacja]

Zmiany w prawie o ruchu drogowym: prawo jazdy od 17. roku życia, ograniczenia możliwości redukcji punktów karnych, okres próbny, odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Resort Infrastruktury zaprezentował główne rozwiązania dotyczące nowelizacji przepisów na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.

KGP: 94 973 interwencji, 352 wypadków drogowych, 25 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 94 973 interwencji. Byli wzywani do 352 wypadków drogowych.

Samochód elektryczny w firmie jak optymalizować koszty i sposób korzystania z ładowarek firmowych i publicznych

Z punktu widzenia zarządzania flotą, firmowe oraz publiczne stacje ładowania mają inne zadania, które są wobec siebie komplementarne. Ładowarki dostępne przy siedzibach firm służą pracownikom do codziennego użytku.

Polacy kupują coraz więcej samochodów z segmentu premium. Cena 222 tys. zł już nie zniechęca. Jakie marki są na topie

Polacy pokochali wręcz samochodowy segment premium. Wrzesień 2024 r. był najlepszym miesiącem pod względem liczby rejestracji nowych samochodów osobowych w Polsce od 19 lat. Rekordy notują auta segmentu premium, gdzie wzrost rejestracji jest sześć razy większy niż w przypadku aut popularnych.

REKLAMA

QUIZ Co oznaczają te znaki drogowe? Większość znasz na pewno, ale z niektórymi może być problem
Jesteś kierowcą? Sprawdź, czy na pewno znasz polskie znaki drogowe. Nie prowadzisz samochodu? Zobacz, czy dasz radę odpowiedzieć na pytania bezbłędnie.
Rynek nowych aut mocno przyspiesza, zwłaszcza samochodów premium. Rejestracje po październiku 2024 r.

Analiza danych rynku motoryzacyjnego za październik wskazuje na wyraźne ożywienie sektora, co potwierdza kontynuację trendu wzrostowego z ostatnich miesięcy. Pozycję lidera niezmiennie utrzymuje Toyota wśród nowych samochodów osobowych i Renault wśród nowych samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej – dmc do 3,5 tony. 

 

REKLAMA