Sensacyjny Kuchar po raz piąty zwycięża w Rajdzie Barbórki (film)
REKLAMA
REKLAMA
Podziękowania dla internauty Bartosza Kowalskiego za przesłanie filmu z rajdu.
REKLAMA
W minioną sobotę samodzielnym rekordzistą Rajdu Barbórki stał się Tomasz Kuchar. Wrocławski kierowca jadący, podobnie jak w zeszłym roku, Peugeotem 307 WRC, zwyciężył w niej po raz piąty, wygrywając też słynny odcinek specjalny Karowa. Wyprzedził dotychczasowych rekordzistów, Mariana Bublewicza i Pawła Przybylskiego, którzy wygrali rajd czterokrotnie. Kuchar stracił wiarę w wygraną po sporej stracie na odcinku Żerań. Był dopiero na trzecim miejscu przed wyruszeniem na Karową, mając ponad 12 sekund straty do sensacyjnego lidera Kamila Butruka. Straty teoretycznie nie do zniwelowania na krótkiej Karowej. Postanowił jednak zaatakować i udało się. Na mecie wyprzedził Butruka i Mistrza Polski Kajetana Kajetanowicza.
Zobacz również galerię z Rajdu Barbórki
REKLAMA
Zgodnie z tradycją z początkiem grudnia i sporym nagłośnieniem w mediach, startuje w stolicy Rajd Barbórka. Z wielu powodów jest to bardzo prestiżowa impreza, oficjalnie kończąca sezon sportów motorowych. Nie jest zaliczana do żadnych mistrzostw, jednak udział jest wyzwaniem i marzeniem wielu kierowców. Biorą udział nie tylko doświadczeni rajdowcy, ale też gwiazdy, dla których to dobra zabawa i duża dawka adrenaliny. W tym roku za kierownicą Subaru Imprezy usiadł dziennikarz Kamil Durczok, zresztą nie po raz pierwszy, a Andiego Mancina pilotował Mariusz Kałamaga z kabaretu Łowcy.B. Dopełnieniem i nieodłącznym elementem rajdu jest legendarny, wieczorny odcinek specjalny na ulicy Karowej. Startuje w niej najlepszych trzydziestu kierowców plus zawsze kilka znanych osób. W fotelu pilota Fabii WRC Grzegorz Grzyba usiadła Maja Włoszczowska, a mającego 670 KM Mitsubishi Lancera Zbigniewa Steca, Radek Majdan. Gościnnie jeździł też czterokrotny Mistrz Świata Fin Tommi Mäkinen, popisywał się tez Krzysztof Hołowczyc.
Od przeszło dziesięciu lat na odcinkach specjalnych Barbórki nie było takiej ilości śniegu ani tak niskich temperatur jak w tym roku. Z jednej strony cieszył fakt rozegrania zimowego rajdu, z drugiej jednak pojawił się dylemat przy wyborze opon, tym bardziej, że regulamin zabraniał najlepszych na takie warunki opon z kolcami. Organizator co prawda zobowiązał się do posolenia i odśnieżenia trasy, ale niewiele z tego wyszło, bo w nocy przed rajdem znów złośliwie sypnęło.
Zawodnicy podkreślali, że jest potwornie ślisko i bardzo trudno utrzymać się na trasie. Nie było kierowcy jadącego bezbłędnie, a o sukcesie decydowało często kto mniej razy wyląduje w zaspie. Jadący spokojniej osiągali lepsze czasy, zaś długie poślizgi i agresywny styl oznaczały tylko straty.
Zobacz również: Jak poradzić sobie zimą?
Wielu kierowców, co już powoli staje się tradycją, wynajmuje na Barbórkę super szybkie i drogie auta klasy WRC lub chociaż mocno podkręconą grupę N, chcąc wzbudzić zainteresowanie kibiców i dziennikarzy, a także samemu trochę „pobawić się” i sprawdzić za kierownicą auta, na które nie stać ich w trakcie sezonu. W tej edycji rajdu moc nie była jednak sprzymierzeńcem. Dowodem jest drugie miejsce na Karowej Jana Chmielewskiego w małym, przednionapędowym Citroenie C2 R2, a także liczne błędy i dalekie miejsca kierowców w samochodach WRC. Wyjątkiem jest Tomasz Kuchar, który po średnio udanym sezonie, poradził sobie świetnie i udowodnił kto jest nadal Królem Barbórki.
Klasyfikacja generalna 48. Rajd Barbórka
1. Tomasz Kuchar Peugeot 307 WRC - 21:32.94
2. Kamil Butruk Mitsubishi Lancer Evo IX +03.68
3. Kajetan Kajetanowicz Subaru Impreza +24.67
4. Zbigniew Staniszewski Mitsubishi Lancer Evo IX +31.74
5. Maciej Oleksowicz Ford Fiesta S2000 +32.49
6. Grzegorz Dul Mitsubishi Lancer Evo VIII +39.53
REKLAMA
REKLAMA