Kolizja na parkingu, a policja
REKLAMA
REKLAMA
Dlaczego dochodzi do kolizji na parkingach pod hipermarketami
Parkingi pod centrami handlowymi zazwyczaj goszczą tysiące samochodów, a na parkingowych alejkach panuje ruch o dużym natężeniu. Pomiędzy samochodami przemykają piesi i pracownicy ochrony korzystający z różnego rodzaju pojazdów. To wszystko sprawia, że parkujący i wyjeżdżający z miejsc parkingowych kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność. Tymczasem chaotyczny ruch pojazdów i pieszych sprawiają, że prowadzący pojazdy często nie zauważają nie tylko znaków drogowych porządkujących ruch w strefie parkingowej lecz również nie zauważają siebie na wzajem. W takiej sytuacji pocieszeniem jest jedynie fakt, że wszelkiego rodzaju stuknięcia odbywają się zazwyczaj przy minimalnej prędkości, a często w jednym z pojazdów uczestniczących w stłuczce nie ma ani kierowcy ani pasażerów.
REKLAMA
Zobacz też: Jak wypełnić oświadczenie sprawcy kolizji
Kolizja na parkingu, a mandat
Problem z stłuczki parkingowej i udziału policji jest uzależniony od faktu, czy dany parking został oznaczony tabliczką "Strefa ruchu". Jeżeli tak, to policja może w pełni wykonywać swoje obowiązki. Jeżeli nie, pojawiają się problemy, a władza policji jest mocno ograniczona. Dlatego w przypadku, gdy kierowca samochodu, który został uszkodzony przez inny pojazd został o tym powiadomiony i wezwany do pozostawionego na miejscu parkingowym auta powinien skupić się na tym, by wziąć od sprawcy uszkodzenia oświadczenie o spowodowaniu stłuczki. Wezwanie policji na parkingu nie oznaczonym jako "Strefa ruchu" na niewiele się zda. Przede wszystkim dlatego, że do tego typu zdarzeń rzadko kiedy wysyłani są policjanci z wydziału ruchu drogowego, a po drugie, że policjanci będą "związane ręce".
Zobacz też: Wypadek lub stłuczka za granicą - co zrobić?
Policjant może ukarać mandatem kierowcę, który w na drodze wewnętrznej (czyli na parkingu nie oznaczonym, jako "Strefa ruchu") stworzył zagrożenie. Tymczasem przycierając, bądź w inny sposób uszkadzając samochód zaparkowany w pobliżu, w którym nie znajdują się żadne osoby zagrożenie nikt nie stwarza. Tym samym nie ma podstaw do wystawienia mandatu.
Kolizja na parkingu, a notatka policji
Mimo, że w opisanej wyżej sytuacji policjanci nie mają prawa ukarać mandatem, mogą sporządzić notatkę z miejsca zdarzenia i wysłać ją ubezpieczycielowi. Dlatego, jeżeli kierowca, który uszkodził nam pojazd wymiguje się od napisania oświadczenia sprawcy kolizji, w takim wypadku mamy prawo wspomóc się opinią policjantów.
Zobacz też: Jak uzyskać odszkodowanie za uszkodzenie auta po wjechaniu w wyrwę w drodze?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.