Jazda na suwak a wymuszanie. Kiedy kierowcy łamią przepisy?
REKLAMA
REKLAMA
Jazda na suwak a wymuszanie - kiedy pierwsze, a kiedy drugie?
Idea stojąca za jazdą na suwak jest prosta. Chodzi o usprawnienie przepływu pojazdów w miejscach, w których dochodzi do zatorów drogowych. Tam, gdzie jeden z pasów ruchu kończy się, a do tego doszło do bardzo wyraźnego spowolnienia ruchu, konieczne jest wdrożenie zasady jazdy naprzemiennej. To oznacza, że prowadzący na pasie, na którym można kontynuować jazdę, powinni ustępować pierwszeństwa tym, którzy stoją na pasie kończącym się. Dodatkowy warunek? Aby jazda na suwak działała, auto musi najpierw dojechać do momentu, w którym pas ruchu kończy się.
REKLAMA
Jazda na suwak: kiedy staje się wymuszeniem?
Jasna definicja jazdy na suwak sprawia, że nietrudno wskazać wykluczenia dla tej zasady. Mowa będzie o wymuszeniu, a nie jeździe na suwak w sytuacji, w której:
- kierowca włączający się do ruchu np. z pasa rozbiegowego postanowi zajechać drogę pojazdowi jadącemu drogą ekspresową,
- kierowca postanowi wrócić z pasa ruchu przeznaczonego do skrętu w prawo,
- tylko na jednym pasie ruchu doszło do zakorkowania.
Jazda na suwak: kolizja oznacza czyją winę?
Użytkownicy dróg powinni pamiętać o wyłączeniach z jazdy na suwak. W przeciwnym razie narażają się na poważne konsekwencje. Wymuszenie pierwszeństwa w takim przypadku na początek może oznaczać mandat karny. Jeżeli funkcjonariusze uznają, że prowadzący spowodował niebezpieczeństwo dla ruchu drogowego, ukarzą go mandatem karnym o wartości nawet 500 zł. To jednak nie koniec, bo wymuszenie zamiast jazdy na suwak może się zakończyć kolizją. A wtedy winę za nią poniesie kierowca wymuszający pierwszeństwo przejazdu - w razie pojawienia się na miejscu policji otrzyma mandat, a do tego z OC swojego pojazdu pokryje koszty naprawy aut osób poszkodowanych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.