Druga dostawa LNG do terminala w Świnoujściu
REKLAMA
REKLAMA
W poniedziałek do świnoujskiego terminala LNG po raz drugi zawinie gazowiec Al Nuaman ze skroplonym gazem ziemnym przeznaczonym do rozruchu instalacji. Dostarczy 210 tys. m sześc. skroplonego gazu, czyli ok. 130 mln m sześc. gazu w stanie naturalnym - podał w piątek PAP Gaz System.
REKLAMA
Gaz posłuży dalszego rozruchu instalacji terminala. Rozładunek Al Nuamana potrwa 3 dni.
Dostawcą surowca jest Qatargas Operating Company Limited. Po regazyfikacji, czyli podgrzaniu, po którym z postaci skroplonej gaz wróci do stanu lotnego, zostanie przesłany do krajowego systemu przesyłowego a następnie trafi do odbiorców w Polsce.
Zobacz też: Kara za brak OC 2016
Pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego na rozruch terminala miała miejsce 11 grudnia 2015 r. Rozładunek statku trwał 8 dni.
"Od 8 stycznia 2016 r., równolegle z wysyłką gazu do sieci, rozpoczął się etap regulacji i testowania poszczególnych ustawień terminalu LNG, w tym optymalizacja oraz stabilizacja procesu regazyfikacji" - przekazał PAP Gaz System.
Po zakończeniu wszystkich prób eksploatacyjnych i uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie i komisyjnym odebraniu terminala LNG od generalnego wykonawcy – infrastruktura będzie gotowa na przyjmowanie dostaw komercyjnych.
REKLAMA
Terminal LNG w Świnoujściu został zaprojektowany do odbioru, regazyfikacji i dostarczania gazu do polskiej sieci przesyłowej. Jest on elementem systemu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wraz z nowymi gazociągami, interkonektorami, wirtualnym rewersem na gazociągu jamalskim, a także podziemnymi magazynami i własnym wydobyciem wzmocni niezależność gazową Polski. Inwestycja umożliwia odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Rozważana jest rozbudowa jego mocy do 7,5 mld m sześc.
W trakcie budowy obiektu powstał nowy falochron o długości ok. 3 km, nabrzeże wraz z systemem cumowniczym umożliwiającym rozładunek metanowców o ładowności od 120 tys. m sześc. LNG (w przypadku statków konwencjonalnych) do 217 tys. m sześc. (w przypadku statków typu Q-flex), dwa kriogeniczne zbiorniki gazu (każdy o pojemności 160 tys. m sześc.), instalacje do regazyfikacji oraz gazociąg Świnoujście - Szczecin o długości 85 km łączący terminal LNG z polskim systemem przesyłowym. Terminal LNG w Świnoujściu jest jedyną tej wielkości instalacją w Europie Północnej i Środkowo–Wschodniej.
Zobacz też: Kiedy wygaśnie ochrona ubezpieczeniowa dla kierowcy?
Pierwotnie terminal w Świnoujściu miał być oddany do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. We wrześniu 2013 r. operator terminalu, spółka Polskie LNG, podpisała z wykonawcą aneks, sankcjonujący opóźnienie przy jednoczesnym podniesieniu wartości kontraktu o 67 mln euro. We wrześniu 2015 r. zawarto dodatkowe porozumienie, zgodnie z którym generalny wykonawca - konsorcjum z włoską firma Saipem na czele - zobowiązał się, na mocy podpisanego aneksu do umowy z lipca 2010 r. - zakończyć budowę i odebrać pierwszą dostawę LNG 2015 r.
Według zapowiedzi władz spółki w drugiej połowie 2016 r. rozpoczną się komercyjne dostawy surowca do Świnoujścia. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA