Czy warto oceniać stan żarówki „na oko”? Porada
REKLAMA
REKLAMA
Taki sposób testowania żarówek jest chyba najpopularniejszy wśród kierowców. Niestety niewielu zdaje sobie sprawę, że to najkrótsza droga do oszukania samego siebie. Jeżeli wspominana wcześniej jasna smuga przed maską jest widoczna – to źle!
REKLAMA
Zobacz również: Jak wybierać żarówki?
Pamiętajmy, ze fizjologii człowieka nie da się oszukać. Oko bardzo szybko przystosowuje się do oświetlenia o dużym natężeniu i z tego powodu nie widzimy już tego, co położone jest dalej. Co to oznacza w praktyce? Jadąc jedynie 60 km/h wyraźnie zobaczymy przeszkodę tuż przed samochodem, ale na reakcję będzie już za późno.
Zobacz również: Jak dbać o światła?
Wniosek – punkty na drodze, które powinny być oświetlone najjaśniej światłami mijania powinny zawrzeć się pomiędzy prawą krawędzią drogi położoną 50 i 75 metrów przed samochodem. W ten sposób zobaczymy co znajduje się na poboczu i przed autem nie oślepiając jadących z naprzeciwka.
REKLAMA
REKLAMA