Kiedy nie wolno stosować smaru w sprayu?

REKLAMA
REKLAMA
Uniwersalne smary w sprayu mają właściwości smarujące, ale również płuczące, penetrujące i wiążące wodę. Są absolutnie niezbędne w każdym warsztacie, ale jak to bywa w przypadku rzeczy uniwersalnych, nie są doskonałe. W niektórych przypadkach nie można ich stosować, bo mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
REKLAMA
Zobacz też: Jak przerobić auto z kratką na osobowe?
Stacyjka to nie zwykły zamek...
Płyn penetrujący w stacyjce to kiepski pomysł. Służy ona nie tylko jako zamek do blokady kierownicy, ale także przełącznik i przekaźnik odblokowujący immobiliser.
Preparaty smarujące w sprayu mogą przewodzić prąd i to na tyle skutecznie, że można nimi zewrzeć styki, ale nie zawsze. Spray silikonowy może na tyle skutecznie zaizolować kluczyk, że nie odblokuje on elektroniki.
Zobacz też: Kiedy pióra wycieraczek nadają się do wymiany?
W dodatku, każdy smar po odparowaniu rozpuszczalnika staje się lepki, doskonale wiąże nie tylko wodę, ale i brud. To dlatego stacyjki powinno się płukać preparatami na bazie alkoholu, a w razie zacięć powinno się stosować bardzo małe ilości smarów teflonowych.
Daleko od hamulców
Spraye smarujące nie nadają się do „naprawy” hamulców. Można je zastosować do odrdzewienia niektórych śrub, chociażby tych mocujących zacisk, ale od samych elementów ciernych i hydraulicznych trzeba je trzymać jak najdalej.
Klocki zalane płynem smarującym nie nadają się do montażu, ponieważ wsiąka on w okładziny cierne. Tarcze hamulcowe (szczególnie te przednie) – jeśli zostaną zalane takim sprayem, muszą zostać dokładnie oczyszczone. Inaczej przez pierwsze kilometry naciśnięcie hamulca niewiele spowolni auto.
Zobacz też: Czy warto robić przegląd gaśnicy?
Olej, który jest składnikiem sprayu, nie jest również odporny na wysokie temperatury i nie służy elementom gumowym, które w przypadku hamulców i tak nie mają łatwych warunków.
Szmatka zawsze w ręku
Używając preparatów smarujących w sprayu trzeba również pamiętać, żeby usuwać ich nadmiar najszybciej jak to możliwe. Szczególnie jeśli smar może spływać na lakier.
Takie preparaty posiadają bowiem w składzie różne substancje rozpuszczające rdzę. Między innymi kwas fosforowy. Spokojnie! Nie roztopi on natychmiast powłoki lakierniczej, ale jeśli zostawimy takie zacieki na długi czas... Nie możemy się potem dziwić, że powłoka bezbarwna została zmatowiona.
REKLAMA
REKLAMA