Najdroższy karambol w historii motoryzacji
REKLAMA
REKLAMA
Według policji osiem Ferrari, trzy Mercedesy, dwie Toyoty i Lamborghini nadają się jedynie na złom. Na szczęście żaden z kierowców nie zginął, a odniesione w czasie wypadku rany są jedynie powierzchowne.
REKLAMA
Zobacz też: Amerykanie mieszkają w autach
Według świadków, w momencie wypadku kolumna aut jechała z prędkością około 150 km/h. Wszystko zaczęło się od jednego z kierowców Ferrari, który w trakcie zmiany pasa, zahaczył o metalową barierę i zaczął się kręcić wokół własnej osi. Na koniec zaś stanął w poprzek jezdni, na środku drogi. Na jakąkolwiek reakcje kierowcy kolejnych aut mieli zbyt mało czas. Auta rozbijały się po kolei, co przypominało efekt domino.
Zobacz też: Range Rover Evoque najlepszym autem według Top Gear
„To chyba jedyna okazja, żeby zobaczyć tyle rozbitych luksusowych aut w jednym miejscu.” - tak skomentował to wydarzenie jeden z kierowców lawet, które przyjechały zabrać rozbite auta.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.