Wojownik Kizashi
REKLAMA
REKLAMA
Wygląd auta może się podobać, choć trzeba przyznać że jest znacznie bardziej zachowawczy od słynnej wersji koncepcyjnej, a wiele elementów sprawia wrażenie znajomych. Kizashi ma zwartą i dynamiczną sylwetkę. Z przodu przypomina Volkswagena Jettę. Znacznie ciekawiej prezentuje się jednak z tyłu. Smaku dodaje atrakcyjna linia klapy bagażnika i dwie wkomponowane w zderzak końcówki wydechu o nietuzinkowym kształcie. Producentowi najwyraźniej bardzo zależy na tym, aby auto określano mianem sportowego sedana.
REKLAMA
Zobacz też: Fiat Strada debiutuje w polskich salonach
Wnętrze, podobnie jak karoseria, posiada lekko sportowy charakter. Linia deski rozdzielczej, choć w swym wyglądzie nie jest odkrywcza, prezentuje się bardzo poprawnie. Zestaw zegarów o sportowym stylu wygląda ciekawie. Widać, że designerzy Suzuki zapatrzyli się na niemiecką konkurencję. Wszystko jest uporządkowane i na swoim miejscu. Wyposażenie obejmuje sportowe fotele, a za dopłatą oferowana będzie skórzana tapicerka.
Zobacz też: Hybrydowa Toyota Yaris HSD
Produkowany w Japonii Kizashi, przynajmniej na amerykańskim rynku, napędzany będzie czterocylindrowym silnikiem o pojemności 2,4 litra. Blok, głowica oraz tłoki tej jednostki mają być wykonane z aluminium. Seryjnie auto będzie zaopatrzone w sześciostopniową manualna skrzynię biegów, a za dopłatą można będzie zamówić automat CVT z możliwością zmiany przełożeń manetkami przy kierownicy. Auto zostanie wyposażone w wielowahaczowe zawieszenie z tyłu oraz opcjonalny napęd na cztery koła. Do tego 18 calowe alufelgi.
Zobacz też: Lifting modeli Peugeot Partner i Expert
REKLAMA
Kizashi nie stroni od nowoczesnych rozwiązań, dlatego standardowo auto będzie uruchamiane za pomocą przycisku zamiast tradycyjnego kluczyka. Do tego system audio Rockford Fosgate o mocy 425 wat z możliwością podłączenia odtwarzacza mp3 i funkcją Bluetooth. Pojazd zostanie seryjnie wyposażony między innymi w osiem poduszek powietrznych, ABS z rozdziałem siły hamowania, reflektory projektorowe i system kontroli ciśnienia w oponach.
Suzuki nie ukrywa, że duże nadzieje wiąże z rynkiem amerykańskim. Kizashi ma tam pretendować do tytułu samochodu roku. W Ameryce Północnej auto będzie dostępne od zimy 2010 roku. Co z rynkiem europejskim? Producent na razie nie podaje szczegółów.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.