Straż miejska woli wlepiać mandaty zamiast dbać o bezpieczeństwo i porządek
REKLAMA
REKLAMA
NIK zbadała działanie 24 jednostek straży w latach 2008-2010 oraz wykorzystała dane statystyczne z lat 2005-2007. Kontrola wykazała, że straż miejska powoli przejmuje rolę drogówki i jej głównym zajęciem stało się wystawianie mandatów za przekroczenie prędkości.
REKLAMA
Zobacz też: Straż miejska zadzwoni do kierowcy przed odholowaniem auta?
REKLAMA
Niemal o 200% zwiększyła się liczba wykrywanych przez strażników przewinień komunikacyjnych. Tendencja ta szczególnie widoczna jest w jednostkach posiadających fotoradary - w niektórych z nich 97% spośród wszystkich wystawianych mandatów dotyczy właśnie wykroczeń popełnianych przez kierowców.
Tymczasem przewinienia komunikacyjne to tylko jedna z 26 grup wykroczeń, którymi powinni zajmować się strażnicy miejscy. Ich głównym zadaniem jest dbałość o porządek publiczny oraz ochrona spokoju i porządku na terenie miast i gmin. W tym celu winni patrolować ulice, parki, osiedla i place zabaw, robią to jednak zdecydowanie za rzadko, jak wynika z badań NIK. Liczba interwencji straży miejskiej związanych bezpośrednio z bezpieczeństwem mieszkańców zmalała w niektórych gminach o ponad 40%.
Zobacz też: Atrapy fotoradarów znikną z polskich dróg
Wygląda na to, że niezbędne jest konkretne zdefiniowanie zasad pracy straży i kontroli nad nią. Ocena rzetelności jej obecnych interwencji jest bardzo trudna, ze względu na braki sprzętowe, jak i ludzką niedbałość.
REKLAMA
REKLAMA