Tragedia pierwszego dnia Dakaru
REKLAMA
REKLAMA
Rankiem 1 stycznia wszystkie załogi wystartowały na pierwszy etap rajdu. Odcinek zaczynał się w Mar Del Plata, zaś kończył w miejscowości Santa Rosa De La Pampa. Ogólnie do przejechania było 800 km, lecz odcinek specjalny mierzył zaledwie 57 km. Trasa OS-u była dość prosta i nic nie zapowiadało tragedii.
REKLAMA
Zobacz też: Dobry start Polaków w rajdzie Dakar
Niestety, motocyklista Jorge Boero uległ wypadkowi na 55 kilometrze OS-u, dwa kilometry przed metą. Po urazie głowy i klatki piersiowej nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Boero zmarł w drodze do szpitala. 38-letni Argentyńczyk startował w Dakarze po raz drugi. W tamtym roku odpadł na 6 odcinku rajdu. Jego śmierć zamyka szóstą dziesiątkę ofiar, które pochłonął rajd Dakar.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA