Flota - szkolenie z ecodrivingu czy zakup aut elektrycznych?
REKLAMA
REKLAMA
Ecodriving we flocie
Przedsiębiorstwa, które stosują się do zasad społecznej odpowiedzialności biznesu, zwracają uwagę na otaczające je środowisko. Firmy transportowe emitują do atmosfery znaczne ilości spalin, dlatego ważnym elementem prowadzonej przez nie działalności są cyklicznie organizowane szkolenia dla kierowców z ecodrivingu. Z uwagi na wysokie koszty ich przeprowadzenia, często nie są przedmiotem zainteresowań wielu przedsiębiorstw lub korporacji. To myślenie krótkowzroczne, gdyż takie szkolenia powinny być traktowane jako forma inwestycji. Firmy, które z nich korzystają uzyskują wymierne efekty w postaci mniejszych kosztów eksploatacji aut w dłuższej perspektywie czasu. Tego typu inicjatywy to zatem nie tylko filantropia, ale przede wszystkim rozmyślne działanie, które w dłuższej perspektywie po prostu się opłaca.
REKLAMA
Zobacz też: 5 najtańszych aut hybrydowych na rynku! Poradnik kupującego
Ekonomiczniejsza jazda to mniejsze koszty
Przy silnej konkurencji na rynku, firmy zarabiają na cięciu kosztów. W korporacjach taksówkarskich koszty paliwa stanowią średnio 20% wszystkich zobowiązań. - Szacuje się, że dzięki ekologicznej jeździe można uzyskać oszczędność w granicach od 3 do 5%. Kolejnym obszarem, w ramach którego przedsiębiorstwa transportowe mogą ograniczyć swoje koszty jest serwis floty. Ekonomiczna jazda powoduje, że pojazdy nie zużywają się tak szybko, a zatem nie wymagają częstego serwisowania – dodaje Aneta Ogrodniczek. Ostatni, choć nie mniej istotny argument przemawiający za ekologiczną jazdą, to fakt, że podczas spokojnej i płynnej jazdy kierowcy rzadziej ulegają wypadkom. A warto dodać, że brak kolizji drogowych także powoduje ograniczenie wydatków, a tym samym ogranicza powstawanie zatorów w funkcjonowaniu firmy. Podmioty z branży transportowej coraz częściej używają systemów komputerowych do wytyczania i optymalizacji trasy, przez co następuje ograniczenie emisji CO2 do atmosfery, a sama firma ogranicza koszty swojej działalności.
Wysoki koszt aut hybrydowych i mała funkcjonalność
Z punktu widzenia właścicieli flot samochodów pojazdy elektryczne nie są rentowne. - Korporacjom taksówkarskim nie opłaca się ich wykorzystywać do obsługi klientów. Akumulatory wystarczają średnio na 140 km, a po pokonaniu tego dystansu, pojazd należy pozostawić do naładowania przez około dwie godziny. Bez wątpienia jest to jednak bardzo interesujący, stale monitorowany przez firmy transportowe, kierunek rozwoju rynku motoryzacyjnego – twierdzi Aneta Ogrodniczek. Gdy nastąpi znacząca poprawa w użyteczności tych pojazdów, możemy liczyć, iż wiele firm - w ramach ograniczania kosztów oraz społecznej odpowiedzialności biznesu, zdecyduje się na wyposażenie swojej floty w takie samochody.
Źródło: materiały prasowe EcoCar.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.