Czy można być za mocno skoncentrowanym za kierownicą auta?
REKLAMA
REKLAMA
Czy można za bardzo skoncentrować się na jakimś zadaniu? Czy można nie zauważyć osoby przebranej za goryla (Christopher Chablis i Daniel Simons „Niewidzialny goryl. Dlaczego intuicja nas zwodzi?)? Badania naukowe pokazują, że tak. Nasz umysł eliminuje niektóre bodźce wzrokowe i słuchowe, żeby w pełni skupić się na tych wybranych. Zazwyczaj działa to na naszą korzyść, chyba że w danej chwili prowadzimy samochód – ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
REKLAMA
Badanie nad „niewidzialnym gorylem” wykazało, że kiedy ludzie byli skupieni na wizualnym zadaniu – oglądaniu nagrania i liczeniu rzutów do kosza jednej drużyny – nie zauważyli osoby przebranej za goryla i przechodzącej przez środek boiska (Christopher Chablis i Daniel Simons „Niewidzialny goryl. Dlaczego intuicja nas zwodzi?).
Zobacz też: W ciąży za kierownicą?
REKLAMA
Gdy nasz umysł jest czymś bardzo zaabsorbowany, tracimy orientację i nie zauważamy osób lub przedmiotów pojawiających się wprost przed nami. Prowadzenie samochodu jest złożonym zadaniem i wymaga podzielności uwagi. Kierowca, który skupi się wyłącznie na obserwacji drogi przed sobą, może nie zauważyć istotnych zachowań innych kierowców czy wydarzeń na poboczu – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Równie ważne jest eliminowanie dodatkowych bodźców, które mogą odwracać uwagę. Rozmawianie przez telefon komórkowy przez kierującego pojazdem ogranicza jego sprawność i to bez względu na to, czy korzysta z zestawu głośnomówiącego, czy nie. Skoncentrowany na rozmowie kierowca nie jest w stanie szybko reagować na zmieniającą się sytuację na drodze – ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Podobny efekt wywołuje emocjonalna lub wymagająca zaangażowania intelektualnego rozmowa z pasażerem – dodają trenerzy.
Źródło: materiały prasowe Szkoły Jazdy Renault
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.