Samochód z tego znaku rzeczywiście znika. Jest ku temu jednak ważny powód. Jak musi zareagować kierowca? Powinien zdjąć nogę z gazu i zachować szczególną ostrożność. Powinien, ale tego nie zrobi. Bo w Polsce takiego znaku drogowego nie ma. Jest gdzieś indziej.
- Przed czym ostrzega znak ze znikającym autem?
- Gdzie można spotkać znak drogowy P-33?
- Czy w Polsce sprawdziłby się hiszpański znak ostrzegający o mgle?
Znaki drogowe stanowią temat rzekę. Tym bardziej że oznaczeń jest naprawdę wiele, a do tego kierowcy nie zawsze znają definicję każdego z nich. Tak właśnie jest w przypadku oznaczenia ze znikającym samochodem? Tak, tyle że tu historia wygląda nieco inaczej. Bo powód niewiedzy wśród polskich kierowców staje się jakby oczywisty.
Przed czym ostrzega znak ze znikającym autem?
Samochód na znaku P-33 (bo takie oznaczenie ma ta tablica) rzeczywiście znika. To nie tylko kwestia nadinterpretacji graficznej. Tyle że nie znika za sprawą magicznej sztuczki, sił nadprzyrodzonych czy członków obcej cywilizacji. On znika we mgle. Znak ma prostą funkcję. Ma informować o tym, że pojazd zaraz pojawi się na fragmencie drogi, na którym występuje wysokie prawdopodobieństwo pojawienia się mgły, deszczu, zadymienia czy silnych opadów śniegu. Zjawiska te mogą poważnie ograniczyć widoczność kierującym.
Jak powinien zareagować kierowca, który dostrzeże przed maską znak P-33? Tak naprawdę powinien wykonać trzy kroki. Po pierwsze musi zachować szczególną ostrożność. Jeszcze uważniej musi obserwować otoczenie drogi i zachowania innych użytkowników drogi. Po drugie powinien zredukować prędkość. Po trzecie powinien włączyć światła mijania i ewentualnie przeciwmgielne.
Gdzie można spotkać znak drogowy P-33?
Polscy kierowcy nie znają definicji znaku P-33, bo... w naszym kraju takiego oznaczenia nie ma. To znak ostrzegawczy, ale charakterystyczny dla Hiszpanii. I to też nie w całej. Jest raczej rzadko spotykany, a do tego prawie... nowy. Bo wygląd oznaczenia został zmieniony w 2023 r. Wcześniej tablica nie przedstawiała znikającego samochodu, a samochód z kropkami nad dachem. Forma oznaczenia została zmieniona dla większej czytelności.
Czy w Polsce sprawdziłby się hiszpański znak ostrzegający o mgle?
Znak P-33 spokojnie mógłby się sprawdzić w Polsce, ale mimo wszystko mocno okresowo. Wiosną, zwłaszcza po opadach deszczu, powinien stanąć przed wjazdem do lasu, przy drodze poprowadzonej przez pole, ewentualnie zagłębienie terenu. To miejsca, w którym wystąpienie mgły jest szczególnie wysokie. Choć i my możemy mieć swój zamiennik. Drogowcy zawsze mogą postawić znak A-30 "inne niebezpieczeństwa" i doprecyzować napisem na tabliczce, że chodzi o mgłę.