Wspólne przejazdy samochodem - czy kierowca zapłaci odszkodowanie?
REKLAMA
REKLAMA
Użytkownicy takich rozwiązań, jak Yanosik AutoStop czy Blablacar rejestrują na stronie lub w aplikacji swoje konta, dzięki czemu kierowcy mogą dodawać tam swoje zaplanowane przejazdy, a pasażerowie się z nimi skontaktować. Kiedy dochodzi już do podróży, mogą jednak pojawić się obawy: co w sytuacji wypadku? Czy kierowca ma obowiązek wypłaty odszkodowania pasażerowi, z którym składał się na paliwo? Kto ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe w trakcie jazdy?
REKLAMA
Zobacz też: Czy dzwonić na policję, gdy mija nas pirat drogowy?
Zasada winy, a odpowiedzialność kierowcy za pasażera
Jedną z zasad, które obowiązują w polskim systemie prawnym w takich przypadkach, jest zasada winy. Oznacza ona odpowiedzialność sprawcy za czyny sprzeczne z prawem. Zgodnie z tą zasadą osoba winna danego zdarzenia jest zobowiązana do zadośćuczynienia pasażerom. Jeśli kierowca spowoduje wypadek, w którym pasażer dozna uszczerbku na zdrowiu, a Sąd orzecze o jego winie, to ten kierowca musi naprawić wyrządzone szkody. Jeśli jednak winny będzie inny uczestnik ruchu, to analogicznie to ta osoba będzie musiała pokryć koszty związane z wyrządzonymi szkodami.
Zasada winy obowiązuje zazwyczaj przy przewozie grzecznościowym, czyli nieodpłatnym. Należy do niego np. autostop.
Zobacz też: Jakie pojazdy są uprzywilejowane na drodze?
Czy w razie wypadku, pasażer ponoszący koszt przejazdu, może zwrócić się do kierowcy o odszkodowanie?
REKLAMA
W przypadku drugiej zasady, tzw. zasady ryzyka, obowiązuje domniemanie o winie kierowcy. Tę zasadę stosuje się w sytuacji, kiedy pasażer płaci kierowcy za przejazd. Zasada ryzyka wpisana jest w prowadzenie samochodu – kierowca odpowiada za skutki swoich działań, nawet jeśli nie są one wyrządzone umyślnie. Nawet w sytuacji, kiedy do wypadku dochodzi podczas nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, np. zderzenia
z sarną, kierowca ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia. Pasażer nie musi udowadniać mu winy. W tym przypadku to kierowca musi dowieść, że zaszły okoliczności, które zwalniają go z odpowiedzialności.
Podsumowując: jeśli pasażer zapłacił za przejazd, a kierowca spowodował wypadek, powodując tym samym uszczerbek na zdrowiu pasażera, to pasażer nie musi udowadniać jego winy, gdyż odpowiedzialność opiera się o zasadę ryzyka. W każdym takim przypadku pasażer może zwrócić się o odszkodowanie do kierowcy. Ten z kolei może udowodnić, że jest niewinny. Jeśli natomiast przewóz był darmowy, pasażer musi udowodnić winę kierującego, aby otrzymać od niego odszkodowanie. W przeciwnym wypadku nie ma podstaw do otrzymania od niego odszkodowania.
Zobacz też: Test Hyundai i10 1.0 MPI 66 KM
Odszkodowanie zapłaci ubezpieczyciel. Ale tylko, gdy kierowca nie złamie przepisów.
Należy podkreślić, że zarówno w przypadku zasady winy, jak i ryzyka, za wypłatę odszkodowania odpowiedzialnym pozostaje ubezpieczyciel OC kierowcy. Po wypłacie odszkodowania, ubezpieczyciel ma jednak prawo wystąpić z regresem do kierowcy, czyli zwrotem wypłaconych pieniędzy. Nie ma to jednak zastosowania w przypadku, kiedy kierowca nie popełnił żadnego wykroczenia podczas wypadku oraz działał zgodnie z prawem.
REKLAMA
Kierowcy nie muszą obawiać się poniesienia ewentualnych kosztów – pokrywa je obowiązkowa polisa OC. Kluczem jest jednak jak zawsze bezpieczna jazda. Jak dotąd nie otrzymaliśmy informacji o żadnym wypadku drogowym, który zdarzył się podczas przejazdu umówionego przez Yanosik AutoStop – mówi twórca aplikacji, Adam Tychmanowicz.
Strach przed konsekwencjami może skutecznie stłamsić ciekawe i przydatne inicjatywy, a carpooling do takich zdecydowanie należy. Pozostaje zachować zdrowy rozsądek, spojrzeć na obie strony medalu
i zdecydować, która jest dla nas bardziej przekonująca.
Źródło: Materiały prasowe YanosikAutoStop.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.