REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Prosty komputer diagnostyczny – czy to zadziała? Czy mogę sobie takiego kupić?

Max Trela
Warto regularnie sprawdzać działanie elektroniki w samochodzie Fiat Bravo Fot. Moto.wieszjak.pl
Warto regularnie sprawdzać działanie elektroniki w samochodzie Fiat Bravo Fot. Moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Najprostsze komputery, a właściwie testery diagnostyczne kosztują kilkaset złotych. To oznacza, ze może sobie na takie narzędzie pozwolić nawet domorosły mechanik. Tylko czy jest sens kupować taki prosty tester? Co można sprawdzić i naprawić za jego pomocą?

Na rynku jest coraz więcej testerów samochodowej elektronik, a to oznacza, że ich cena systematycznie spada. Jeszcze 5 lat temu na takie urządzenia mogli sobie pozwolić tylko wykwalifikowani specjaliści, dziś mogą być w każdym garażu... Pytanie tylko czy rzeczywiście najprostsze najtańsze testery są użyteczne i warte swojej ceny?

REKLAMA

Tanie, to pojęcie względne

Pamiętajmy, ze zakup testera to jeszcze nie "pełen sukces". Za sam najprostszy „komputer” z możliwościami ograniczonymi do odczytywania błędów w formie kodu będzie nas kosztować kilkaset złotych (od 300 do mniej więcej 600 za wersje z większym wyświetlaczem).

Zobacz też: Opel Astra II: programownie kluczyka i usunięcie błędów komputera 

Do tego trzeba jeszcze dokupić tzw „interface”. Tak fachowcy nazywają teraz odpowiednią wtyczkę, która akurat będzie pasowała do gniazda diagnostycznego w danym aucie. Najczęściej osobno musimy kupić też dłuższy kabel łączący wtyczkę z urządzeniem. Fabryczne mają zazwyczaj kilkanaście centymetrów, a gniazda są ukrywane głęboko pod deską rozdzielczą. Przyda się on gdy nie chcemy siedzieć z głową wciśniętą między pedały...

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W sumie trzeba zatem liczyć, że koszt zakupu całego gotowego do pracy zestawu wyniesie od 350 do 400 złotych zakładając że kupujemy natańczy tester.

Co możemy sprawdzić?

Jak już wspomnieliśmy możliwości najprostszych urządzeń do testowania elektroniki pokładowej są dość ograniczone, choć nie oznacza to wcale, że są one nieużyteczne.

Takie urządzenia potrafią odczytać zapisane w pamięci samochodowego komputera błędy. Dotyczy to jednak tylko jednostki sterującej pracą podzespołów mechanicznych jak silnik, czy skrzynia biegów. Informację dostaniemy w formie kodu i daty wystąpienia usterki

Teraz wystarczy już tylko przejrzeć katalogi błędów i wszystko jasne – możemy brać się za naprawę...

Zobacz też: Opel Omega A: wymiana żarówki w komputerze pokładowym 

Czego nie potrafią proste testery?

Za pomocą prostych testerów nie skasujemy żadnego błędu elektroniki pokładowej – ŻADNEGO! To trzeba koniecznie wiedzieć, bo większość z domorosłych mechaników właśnie na tę opcję najbardziej liczy.

Pamiętajmy też, że testery nie mają dostępu do jednostek odpowiedzialnych za systemy bezpieczeństwa. Jeśli zatem na desce rozdzielczej zaświeci się kontrolka ABS-u czy poduszki powietrznej, to i tak nie zdiagnozujemy problemu...

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Senne koszmary polskich kierowców: kradzież samochodu lub awaria auta w drodze. A jaka jest rzeczywistość

Awaria na drodze i związane z nią holowanie, kradzież samochodu oraz zderzenie ze zwierzyną  – to największe obawy polskich kierowców. Są na tyle silne, że wielu zamieniają się w koszmary senne. Na szczęście na co dzień przykre zdarzenia związane z autem są zgoła inne.

Branża transportowa ma się coraz gorzej. Co może pomóc?

Kryzys gospodarczy staje się coraz bardziej widoczny. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku liczba ogłoszonych upadłości wzrosła o 14% w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, podczas gdy liczba rozpoczętych postępowań restrukturyzacyjnych spadła o 6,9%. Jedna z branż, która ma najtrudniej to branża transportowa.

Czego najbardziej obawiają się kierowcy, a co rzeczywiście im się przytrafia?

Jakie są największe obawy Polaków w związku z samochodem? A co przytrafia się kierowcom najczęściej? Co dziesiąty kierowca nie boi się o swój samochód. Co piątego nic złego na drodze nie spotkało. 

W Warszawie możesz natknąć się na przewoźników bez prawa jazdy

"Przewozy 2024" to akcja policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mundurowi skontrolowali kierowców świadczących przewozy na aplikację. 

REKLAMA

Jechał ponad 180 km/h, bo odreagowywał stres, dostał słony mandat

25-latek jechał ponad 180 km/h bo odreagowywał stres. Stracił prawo jazdy, otrzymał mandat w wysokości 5 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

REKLAMA

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

REKLAMA