Diagnosta sprawdzi brak filtra DPF. SKP mogą dostać nowe mierniki zadymienia

Kuba Brzeziński
rozwiń więcej
Diagnosta sprawdzi brak filtra DPF, czy diagnosta sprawdzi brak filtra DPF / Diagnosta sprawdzi brak filtra DPF. SKP mogą dostać nowe mierniki zadymienia / newspress.co.uk

Aktualnie diagnosta nie sprawdzi braku filtra DPF w dieslu. Nie ma do tego narzędzi. Niedługo w SKP mogą się jednak pojawić nowe i precyzyjne mierniki cząstek PM i NOx. A wtedy kierowcy aut z wyciętym filtrem będą mogli pomarzyć o przeglądzie. Z usuniętym SCR również.

Filtr cząstek stałych DPF jest jednym z bardziej problematycznych elementów współczesnych diesli. Podczas miejskiej eksploatacji zapycha się i utrudnia jazdę. Co zatem robić kierowcy? Na ogół inwestują 1500 zł i filtr usuwają. To jednak nie jest legalne...

Czy auto z wyciętym DPF przejdzie przegląd?

Usunięcie filtra DPF zmienia skład spalin samochodu. W skrócie sprawia, że silnik przestaje spełniać wymogi homologacyjne. Tak wykonanej modyfikacji nie da się w żaden sposób zalegalizować. To z kolei tworzy poważny problem dla kierowcy. Bo samochód nie powinien przejść corocznego badania technicznego.

Tyle jednak teoria. W praktyce rzadko się zdarza, aby usunięty DPF stał się powodem nieprzedłużenia ważności przeglądu. Powód? Diagności mają związane ręce. Nie mają jak zbadać obecności DPF-a. Warsztatu usuwające filtr tworzą metalowe zaślepki. Układ wydechowy wygląda tak, jakby osadnik był cały czas zamontowany. Diagnosta podbija zatem przegląd, a kierowca ma kolejny rok z głowy.

Przeglądy po nowemu. Diagności będą mierzyć cząstki stałe

Sytuacja już wkrótce może jednak ulec zmianie. Bo o nowe podejście wnoszą też sami diagności. Od pewnego czasu prowadzą rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury na temat nowych rozwiązań w czasie przeglądów. Chcą otrzymać kolejne narzędzia i możliwość ich użytkowania. Opowiadał o tym m.in. prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów – Marcin Barankiewicz w rozmowie z redaktorami serwisu Interia Motoryzacja. O co konkretnie postulują diagności? O "wprowadzenie na wyposażenie SKP nowych urządzeń – liczników cząstek stałych – do badania pojazdów z silnikami diesla, spełniających normy Euro 5 i wyższe".

Zastosowanie takiego urządzenia pozwala na ocenienie ilości cząstek stałych emitowanych przez pojazd wraz ze spalinami. Na tej podstawie diagnosta będzie w stanie precyzyjnie ocenić czy filtr DPF znajduje się w układzie wydechowym diesla, czy został z niego przez kierowcę usunięty.

Nowy miernik wykryje też brak konwertera SCR

Wprowadzenie nowych urządzeń do stacji kontroli pojazdów oznacza jednak szerszy problem dla właścicieli aut z silnikami diesla. Bo liczniki są w stanie określić nie tylko ilość cząstek stałych PM, ale także i tlenków azotu NOx. W efekcie na podstawie prostego badania mogą stwierdzić czy w pojeździe prawidłowo działa np. konwerter katalityczny SCR AdBlue.

SCR jest tu kluczowy, bo to kolejny eko-kaganiec, który jest usuwany przez kierowców po pojawieniu się pierwszych problemów z autem. To też kolejna modyfikacja, która zmienia skład spalin i tym samym sprawia, że auto nie spełnia wymogów homologacyjnych. W skrócie diesel bez SCR również nie powinien przejść przeglądu. I po wprowadzeniu nowego miernika w SKP z pewnością przeglądu przechodzić nie będzie.

Czemu stary dymomierz nie bada obecności DPF-a?

W sprawie powstaje jeszcze jedno pytanie. Po co diagnostom licznik cząstek stałych, skoro mają do dyspozycji dymomierze? Bo dymomierze nie są skuteczne w przypadku silników diesla spełniających normę emisji spalin od Euro 5. Urządzenie bada przepuszczalność światła w spalinach. To nie pozwala na stwierdzenie obecności cząstek stałych, a jedynie poziom zadymienia spalin według skali procentowej Hartridge'a. Dla nowoczesnego diesla próba zawsze zakończy się z wynikiem dobrym.

Co w sytuacji, w której auto z wyciętym DPF nie przeszło przeglądu?

Załóżmy, że nowe i precyzyjne dymomierze pojawiły się w stacjach kontroli pojazdów. Załóżmy też, że badanie przeprowadzone przez diagnostę wykazało brak DPF-a, brak SCR-a lub obydwu układów jednocześnie. Co dalej? Pojazd nie przejdzie badania technicznego, a kierowca będzie miał poważny problem. Bo bez ponownego montażu tych układów o pozytywnym wyniku może jedynie pomarzyć. A ponowny montaż filtra DPF czy konwertera SCR oznacza kilka tysięcy złotych kosztów.

Moto
Jeśli przejdziemy na samochody elektryczne, będziemy musieli zwiększyć zatrudnienie w straży pożarnej – straż trzeba wezwać do każdej kolizji
12 maja 2024

Tak jest przynajmniej teraz, przy obecnej technologii stosowanej w bateriach elektrycznych zasilających napęd. Żaden kierowca ani obecnie nawet serwis techniczny nie oceni właściwie zagrożenia pożaru lub innych niepożądanych skutków nawet drobnej kolizji.

100,50 zł. Tyle musi zapłacić pewna grupa kierowców. Bezterminowe prawo jazdy do wymiany
10 maja 2024

Przez ponad 10 lat kierowcy w Polsce cieszyli się bezterminowymi prawami jazdy. Jednak nachodzi moment, w którym te dokumenty przestaną obowiązywać. Co to oznacza dla wszystkich posiadaczy tych ważnych dokumentów? 

Zapłacimy mniej za paliwo. O ile mają spaść ceny?
10 maja 2024

Według analityków Reflex, w najbliższych dniach możemy spodziewać się spadku cen benzyny o średnio 10 groszy za litr, a diesla o 5 groszy. Obecnie średnie ceny paliw są nieco niższe niż tydzień temu: benzyna 95 kosztuje 6,67 zł/l, a olej napędowy 6,68 zł.

350 rowerów za darmo, wystarczy słowo dziękujemy? To kolejna metoda na kradzież tożsamości w Internecie
11 maja 2024

Najnowsza pułapka zastawiona przez złodziei tożsamości na internautów to fałszywa oferta zamieszczona na Facebooku o rozdaniu za słowo „dziękuję” 350 rzekomo zadrapanych delikatnie w transporcie rowerów.

Nissan Juke po liftingu. Powrót żółtego lakieru to jedno. Zmieni się też technologia
10 maja 2024

Mniej znaczy więcej? Tak najwyraźniej uznał Nissan. Bo ile byście nie patrzyli na nadwozie nowego Juke, zmian nie dostrzeżecie. No może poza jedną. Do gamy wrócił żółty lakier. Wbrew pozorom taka sytuacja nie wynika jednak z lenistwa japońskich inżynierów. Oni po prostu skupili się na czymś innym.

Kupno samochodu z drugiej ręki: czym grozi kupno auta bez aktualnego przeglądu technicznego
10 maja 2024

Prawo nie zabrania sprzedaży auta bez aktualnego badania technicznego i często to się zdarza gdy pojazd stał długo w komisie albo w garażu sprzedającego bez dłuższego okresu użytkowania. Jednak jeśli chce się kupić takie auto – a brak badania może wpływać przecież na obniżkę ceny i czynić całą transakcję okazyjną – trzeba zadbać o kilka kluczowych rzeczy. Oto co radzą eksperci.

Sezonowa wymiana opon to nie wszystko. Błędy w sposobie ich przechowywania są kosztowne i są groźne dla bezpieczeństwa
10 maja 2024

Sezonowa wymiana opon to doskonały moment, aby zadbać o prawidłowe przechowywanie kompletu, który nie będzie używany przez najbliższe miesiące. Źle przechowywane opony mogą ulec deformacji, stracić swoje właściwości, a nawet stać się niebezpieczne podczas jazdy. 

1 mld zł. Tyle wynosi zadłużenie firm wobec sektora leasingowego
09 maja 2024

Według najnowszego raportu, firmy mają obecnie zaległości wobec sektora leasingowego przekraczające 1 mld zł, co stanowi wzrost o ponad 80 mln zł w porównaniu z poprzednim rokiem. Średnie zadłużenie jednej firmy wynosi teraz 91,3 tys. zł.

Miał więcej szczęścia, niż rozumu. Pijany uderzył w naczepę tira na A2. Cudem przeżył wypadek
08 maja 2024

Noc, autostrada A2 i pijany kierowca mazdy, który nie zauważył... jadącego tira. Japoński sedan uderzył w naczepę ciężarówki, a w wyniku uderzenia stracił praktycznie całe nadwozie. Kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.

Nawet blisko 9 tys. zł kary dla kierowcy i to już po dwóch tygodniach. Stawki niedługo będą aktualizowane
08 maja 2024

Za niespełna 2 miesiące w Polsce po raz kolejny wzrosną kary dla kierowców. Mowa oczywiście o karach za brak OC. Od 1 lipca 2024 r. brak ważnej polisy będzie oznaczać nawet 8600 zł opłaty karnej. Tyle że ta kwota to dopiero początek kosztów.

pokaż więcej
Proszę czekać...