Wyjazd na ferie zimowe za granicę - przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia auta
REKLAMA
REKLAMA
Czy udając się na Słowację, powinniśmy mieć w samochodzie zapasowy komplet żarówek? Czy zimą we Włoszech lub Francji nasz samochód może jeździć na oponach całorocznych? Dlaczego w Austrii grozi nam mandat za brak łańcuchów śniegowych, nawet jeśli je posiadamy? Wraz z Feu Vert rozwiewamy wątpliwości i przygotowujemy do wyjazdu na ferie.
REKLAMA
Wybierając się samochodem na zimowy wypoczynek do takich regionów, jak Austria, Włochy czy Francja, należy pamiętać o kilku istotnych kwestiach związanych nie tylko z obowiązkowym wyposażeniem pojazdu, lecz także z odpowiednim przewożeniem sprzętu narciarskiego.
Obowiązkowe wyposażenie samochodu
REKLAMA
Takie sprawy jak konieczne wyposażenie pojazdu oraz możliwość jazdy na oponach całorocznych często przysparzają problemów podczas zagranicznych wyjazdów samochodowych na zimowy wypoczynek. Pierwsze pytania dotyczą obowiązkowego wyposażenia pojazdu w krajach, do których się udajemy. Na Słowacji wymagane są na przykład zapasowe żarówki, apteczka czy lina holownicza, ale policja nie ma prawa nas karać ich brak.
Warto bowiem pamiętać, że na mocy Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym wyposażenie pojazdu za granicą powinno być zgodne z tym wymaganym w kraju rejestracji pojazdu. Policja danego państwa nie może nałożyć mandatu na kierowców aut zagranicznych, których wyposażenie jest niezgodne z przepisami obowiązującymi w danym kraju. Z pewnością warto jednak wozić w samochodzie apteczkę oraz kamizelkę dla każdego z pasażerów, ponieważ racje Konwencji wiedeńskiej trudno będzie nam wyłożyć policjantom w obcym języku.
A co z oponami? We wszystkich krajach cieszących się popularnością jako zimowe destynacje obowiązuje nakaz posiadania opon zimowych.
- Mało kto wie, że przepisy (np. w Austrii, Niemczech czy we Włoszech) dopuszczają jazdę na oponach całorocznych, o ile posiadają one oznaczenie M+S oraz 3PMSF, czyli płatka śniegu wpisanego w symbol trzech górskich szczytów. Oznacza,, że opony przystosowane są do jazdy w trudnych warunkach zimowych – wyjaśnia ekspert z warszawskiego serwisu Feu Vert.
Jakie łańcuchy – czy tylko z certyfikatami?
W wielu górskich regionach Włoch czy Austrii napotkamy drogi, na których mamy obowiązek poruszania się na łańcuchach śniegowych (założonych przynajmniej na koła napędowe), kiedy nawierzchnia pokryta jest śniegiem (lub podczas opadów śniegu). Obowiązek jazdy w łańcuchach często egzekwują służby drogowe. Bywa, że na niektóre odcinki dróg są wpuszczane jedynie samochody z założonymi łańcuchami śniegowymi na kołach. Tłumaczenie o napędzie na wszystkie koła nie przekona funkcjonariuszy, a ci mogą nałożyć mandat za brak łańcuchów na kołach lub w pojeździe. Łańcuchy powinny się znaleźć obowiązkowo na wyposażeniu naszego samochodu. Ale… nie mogą być to „pierwsze lepsze” łańcuchy. W Austrii dopuszczalne są tylko te z atestem TÜV lub Ö-Norm (oznacza to, że niedozwolone jest stosowanie tzw. skarpet śniegowych, czyli łańcuchów tekstylnych).
Odpowiedzialne przewożenie bagażu autem
REKLAMA
Przepisy nie zabraniają przewożenia nart czy desek snowboardowych we wnętrzu pojazdu, musimy jednak pamiętać o ich odpowiednim unieruchomieniu. Testy zderzeniowe przeprowadzone kilka lat temu przez niemiecki automobilklub ADAC dowiodły, że nieprawidłowo przewożone we wnętrzu samochodu narty albo buty narciarskie w czasie nawet niegroźnej stłuczki (przy prędkości około 40 km/h) mogą się przyczynić do poważnych obrażeń pasażerów.
Pamiętaj, że narty najlepiej przewozić w przeznaczonym do tego pokrowcu lub zaopatrzyć się w boks dachowy bądź proste w montażu i wygodne w obsłudze dachowe uchwyty na narty. Warto w nie zainwestować, nawet jeśli będziemy korzystać z tego elementu tylko raz na rok. Oszczędzamy miejsce w samochodzie i chronimy wnętrze przez uszkodzeniem ostrymi krawędziami.
Źródło: materiały prasowe FeuVert
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.