Synchronizacja świateł w mieście (Zielona fala)
REKLAMA
REKLAMA
Dzięki temu ruch staje się płynny, bez potrzeby długotrwałego oczekiwania na zmianę świateł. Auta nie muszą gwałtownie zmieniać prędkości, co skutkuje wyższym zużyciem paliwa, zwiększa się też średnia prędkość przejazdu na danym odcinku, przez co poruszamy się szybciej.
REKLAMA
Jakkolwiek samo zsynchronizowanie świateł tak, by zmieniały się w ściśle określonych odstępach czasu, technicznie jest łatwe do rozwiązania, to dostosowanie tych cykli do stale zmieniającego się natężenia ruchu stanowi spory problem. Przepustowość skrzyżowań i arterii jest ograniczona, tak więc gdy na drodze znajdzie się więcej pojazdów, część z nich nie zdąży przejechać trasy „na zielonej fali”. Aby nastąpiło pełne dostosowanie cykli świateł do natężenia ruchu w danej chwili, jest konieczna analiza sytuacji na drodze, poparta stałym pomiarem natężenia ruchu. Niezbędna jest także współpraca kierowców, którzy powinni dostosować prędkość tak, aby dojeżdżać do kolejnych skrzyżowań dokładnie w określonym czasie.
Nie wszystkie światła w dużych miastach da się zsynchronizować ze sobą, jednak główne ciągi komunikacyjne są zwykle tak ustawione, aby auto jadące z dozwoloną prędkością (50 km/h na terenie niezabudowanym) trafiało na ciąg zielonych świateł na każdym kolejnym skrzyżowaniu.
Zobacz też: Optymalne obroty silnika
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.