Hamowanie awaryjne - wiesz jak je wykonać?
REKLAMA
REKLAMA
Jak może zachować się auto w trakcie hamowania awaryjnego?
Najistotniejszą kwestią w skutecznym hamowaniu jest pozycja za kierownicą. Odległość siedziska od pedałów powinna być taka, żeby noga po wciśnięciu hamulca do końca („do podłogi”), była nadal lekko ugięta. Pozwoli to na wciskanie hamulca z bardzo dużą siłą, co znacząco wpływa na długość drogi hamowania.
REKLAMA
Na siłę wciskania hamulca ma również wpływ odpowiednio ustawione oparcie fotela – zbyt rozłożone oparcie może spowodować „wysunięcie” się z niego kierowcy.
Zobacz też: Od czego zależy długość drogi hamowania?
REKLAMA
„W sytuacji awaryjnej kierowcy powinno zależeć na jak najszybszym rozpoczęciu działania. Należy więc jednocześnie z całą siłą kopnąć w hamulec i sprzęgło. Taki zabieg spowoduje rozpoczęcie hamowania z maksymalną siłą oraz rozłączenie silnika, który mając wysokie obroty pchałby auto. Po kopnięciu w hamulec wytworzymy duże ciśnienie w układzie hamulcowym. Hamulec i sprzęgło trzymamy wciśnięte aż do zatrzymania pojazdu. Po tak wykonanym, zakończonym hamowaniu awaryjnym, jeśli zdejmiemy nogę wyłącznie z hamulca - tył samochodu obniży się, co będzie dowodem, że zrobiliśmy to prawidłowo i do końca” – tłumaczy instruktor ŠKODA Auto Szkoła, Radosław Jaskulski.
Inżynierowie jakiś czas temu zauważyli, że kierowcy zbyt słabo naciskają hamulec. Dla nich powstał „asystent hamowania”. Gdy kierowca szybciej niż zazwyczaj zdejmie nogę z gazu, jest to sygnał do działania dla asystenta. Powstaje wówczas duże ciśnienie w układzie i po szybkim kopnięciu hamulec wciąga pedał „do podłogi”, hamując maksymalnie mocno.
Jakie zagrożenia może generować źle wykonane hamowanie awaryjne? Przede wszystkim samochód może być niestabilny i mieć tendencję do myszkowania tyłem, a w skrajnych sytuacjach wpadnie w poślizg. Dzieje się tak, ponieważ ABS nie kontroluje wszystkich kół, a tylko te przednie. Bardzo częstym błędem, który może spowodować niebezpieczne zachowanie auta, jest zdjęcie nogi z hamulca podczas skręcania kierownicą (np. omijania). Ponieważ ABS kontroluje zachowanie i stabilność, pozbawienie się tego oręża może doprowadzić do uślizgu tylnych kół, a w skrajnych przypadkach dachowania.
Zobacz też: Hamowanie pulsacyjne: jak je bezpiecznie wykonać?
Hamowanie awaryjne jest bardzo bezpiecznym i skutecznym sposobem na uniknięcie, a przynajmniej zmniejszenie skutków zderzenia. Niestety fizyki nie oszukamy i jeśli nawierzchnia, po której jedziemy jest śliska, to droga hamowania będzie dłuższa, czasami nawet kilkukrotnie. Na normalnej, suchej asfaltowej drodze, hamowanie awaryjne z prędkości 50 km/h powinno zakończyć się nawet przed 10 metrem, lecz ten sam samochód jadący 70 km/h już potrzebuje do zatrzymania 20 metrów.
Źródło: materiały prasowe ŠKODA Auto Szkoła
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.