Prywatyzacja PKP Cargo: Będą gwarancje dla załogi
REKLAMA
REKLAMA
Przedstawiciele kolejarskiej Solidarności zastrzegają, że zakończenie negocjacji pakietu gwarancji pracowniczych nie oznacza ostatecznej zgody na prywatyzację PKP Cargo.
REKLAMA
Uzgodniony pakiet zostanie podpisany dopiero wtedy, gdy zaakceptuje go PKP SA, PKP Cargo oraz Ministerstwo Skarbu Państwa.
"Zakończenie negocjacji nad kształtem treści pakietu nie oznacza jego podpisania. Podpiszemy dokument dopiero wtedy, gdy prezes PKP Cargo uzyska odpowiednie zgody korporacyjne. Gdybyśmy zrobili to teraz, uruchomione zostałyby procedury prywatyzacyjne, po czym PKP lub minister skarbu mogliby zakwestionować kształt pakietu, a wtedy pracownicy PKP Cargo zostaliby na lodzie" - wyjaśnił we wtorek szef kolejarskiej "S" Henryk Grymel.
Jakie gwarancje dla kolejarzy?
Pracownicy ze stażem pracy powyżej 25 lat (według Grymela, w PKP Cargo jest to blisko 70 proc. załogi) będą mieli zagwarantowaną pracę do emerytury, natomiast osoby z krótszym stażem pracy otrzymają 6-letnie gwarancje zatrudnienia.
W przypadku prywatyzacji, pracownicy otrzymają premię prywatyzacyjną, której wysokość będzie zależeć od stażu pracy i wyniesie od 0,8 średniego wynagrodzenia w PKP Cargo do dwukrotności średniej pensji w przedsiębiorstwie.
Dla PKP Cargo lepsza giełda czy inwestor strategiczny?
Związkowcy są przeciwni prywatyzacji przy udziale inwestora strategicznego. Ich zdaniem PKP Cargo może kupić tylko niemiecka lub rosyjska państwowa spółka.
"Drugi pod względem rozmiarów przewoźnik kolejowy w Polsce jest siedem razy mniejszy od PKP Cargo, nie stać go więc na ten zakup. Byłoby na to stać kolej niemiecką lub rosyjską, które są i mają pozostać własnością tych państw. Więc co to będzie za prywatyzacja, kiedy polską firmę państwową kupi zagraniczna firma państwowa?" - pytał Grymel.
Wśród podmiotów zainteresowanych kupnem PKP Cargo są m.in. państwowa kolej niemiecka DB, państwowa kolej francuska SNCF i państwowe koleje rosyjskie RŻD.
Związki zawodowe uważają, że korzystniejsza byłaby prywatyzacja poprzez wprowadzenie spółki na giełdę.
Zwracają uwagę na nieuregulowane sprawy własnościowe między PKP SA i PKP Cargo oraz niewłaściwą - ich zdaniem - wycenę spółki.
PKP Cargo była wyceniana 1,5 roku temu, kiedy przynosiła straty. Teraz, po ośmiu miesiącach bieżącego roku, PKP Cargo ma 176 mln zł zysku netto i 264 mln zł zysku na sprzedaży, co jest absolutnym rekordem w historii spółki. Teraz jest wartość jest znacznie wyższa – twierdza związkowcy.
W ubiegłym tygodniu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk podtrzymał zamiar sprzedaży akcji (50 proc plus jedna akcja) inwestorowi strategicznemu.
(PAP)
REKLAMA
REKLAMA